14 Jagusia, Ryś, Gucio i Smakusia- zdjęcia s.76

Dlatego Smakusia zawsze mnie straszy waga.
I sposobem jedzenia.
Rys jak stawiam miskę gdy patrzę pożera ze swojej,gdy nie ....je połowę swojej i leci szybko pozerac Smakusi. W obu miskach zostało po połowie na dogryzanie po posiłku,czyli znów za dużo dalam :roll:

Smakusia idzie do jego miski i je Ale ona je pomału i wielokrotnie wraca do miski. Muszę więc pilnować by było do czego wracać. Rys do wypeku i idzie na masaż brzuszka

Gucio nad miską zawsze filozofowal....i też lubił wracać i jeść powoli. Gucio ważył ok. 8 kg w dobrym czasie. I znów płaczę :placz:

anulka111 pisze:Rys jak stawiam miskę gdy patrzę pożera ze swojej,gdy nie ....je połowę swojej i leci szybko pozerac Smakusi.

Dokładnie jak Gamisia :roll:

anulka111 pisze:Smakusia idzie do jego miski i je Ale ona je pomału i wielokrotnie wraca do miski.

to jak większość moich chudzielców :roll:

anulka111 pisze: I znów płaczę

przytulam wirtualnie

Anulko, kiedys wydawało nam się, że bez stojacej karmy koty nie dadzą rady. Ale u nas kazda kota ma wyznaczona porcję suchą na dzień w oddzielnych pojemnikach, bo każda na innej diecie. Przywyklismy. Gusia ma cukrzycę i karme dla diabetyków, Tigi - tarczyca i zagrożone nerki -renal, Irbis - tendencje do zapalenia pęcherza - normalna + urinary, Bestla - normalna - uwielbia purizon, najstarsza Pantereczka - dla staruszków + normala. Czasem zamiast smakołyków dostają Purina dla alergików ( ślicznie pachnie, ale bardzo drobniutka, jak "karma" dla kurek.) Dwie jedzą z puszki, czasem Gusia mokre dla cukrzykow, czasem 3 inne wolowinę lub indyka w niewielkich ilościach. Po trochu daję do wyjedzenia i musimy pilnować, żeby swoje jadły, mokre po łyżeczce, nie zostawiam w misce. Jak twoje zjedzą rano i wieczorem mięcho, to najwyżej suche skubną w dzień. W te upały nasze mniej jadły, wiem na pewno, bo w indywidualnych kubełkach zostawało.

Testujemy dalej suche oprócz indyka.

Dziś Neoś od sąsiadów złożył dwie wizyty......jeden raz z parapetu dostał się na ławkę i na niej wylegiwal,gdy drzwi były zamknięte.

Teraz wieczorem chciałam wynieść śmieci i.......
Zobaczyłam dwa rude koty w balkonie. Rys leżący na ławce i Neos obwachujacy go z podłogi.
Zagadalam do nich ....Neos nie jest przyzwyczajony do brania przeze mnie na ręce,ale dał się podsadzic na swój parapet. Jak brałam Neosia rude Rysio zaburczalo ale z ławki się nie ruszyło.

Chwilę jeszcze patrzyły na siebie.......glaszcze by poznawaly swoje zapachy. Teraz moje mają okna a koty sąsiadów balkon.

To nie rozumiem: masz jaką dziurę, przez którą kot może wejść na Twój balkon?

Architekt zaprojektował bloki z oknem sąsiadów w balkonach i wyjściem przez ten balkon na klatkę schodowa :twisted:

Neos zeskoczył ze swojego parapetu w mój balkon. Za pierwszym razem nie zdążyli mi powiedzieć bo byliśmy w ogródku, a za drugim opisałam.

anulka111 pisze:Architekt zaprojektował bloki z oknem sąsiadów w balkonach i wyjściem przez ten balkon na klatkę schodowa

Neos zaskoczył ze swojego parapetu w mój balkon.

A Twoje koty są bezpieczne?

Tak jest siatka w balkonie.....sfoce z zewnątrz dla przypomnienia.

Po prostu dotąd Neos takiego numeru nie robił......koty się obserwują nawzajem bez agresji,Rys miał ochotę wspinać się pionowo po ścianie ale nie jest bengalem,więc tylko obserwuję a tu taki numer.

Jako zupełnie pozbawiona instynktu technicznego, nijak nie umiem sobie tego wyobrazić :oops:

MalgWroclaw pisze:Jako zupełnie pozbawiona instynktu technicznego, nijak nie umiem sobie tego wyobrazić

Bo ten dziwoląg trzeba zobaczyć by uwierzyć. Ja widziałam. Fakt. Sen architekta po marihuanie.

Ten balkon to ani galeria ani balkon...ale fajnie ze jest

Też musiałam zobaczyć, żeby zrozumieć i uwierzyć, że coś takiego istnieje.

Można zaakceptować pod warunkiem, że sąsiedzi normalni.

Mam 4 koty w balkonie ,dwa na górze,dwa na dole balkonu.

Znają swój zapach,obserwują się na spokojnie a ja w roli cerbera.

Neo już jest duży rudas, Aria jest mała skarpetkowa cud koteczka.

Jeśli się całkowicie zsymbiozuja to zrobi się zejście wygodne w balkon.

Co za sytuacja...

Jak się zrobi zejście dla sąsiadów to swoje koty - głównie Rysia - będziesz windykować od sąsiadów z mieszkania.

14 Jagusia, Ryś, Gucio i Smakusia- zdjęcia s.76

Kto przegląda forum