Rude jest piękne...♥♥♥♥cz.19- Frania do adopcji :))

Zefir pisze:Co się dzieje z Nocusiem? Zauważyłem zmianę nazwy wątku

jakieś choróbsko chciało go brać, ale juz walczymy :ok:

Oj

zdrowia

Maluszki cudaczki Ciotka trzyma za zdrówko :ok:

Zdrówka maluszki :ok:

Kciuki za maluszki. :ok:

Z kociakami tak prawie zawsze jest, że nagle coś łapią i trzeba biegiem do weta.Cos wiem na ten temat.Tylko Pszczoły były zdrowe jak konie i mi takich sensacji oszczędziły.Kciuki za zdrówko :ok:

A ta biało-zielona trawa, której nazwy nie znam jest świetna.Też daję ją kotom, fajnie je odkłacza.Pomijam to, że mam trochę sprzątania po trawożerstwie , ale koty odczuwają ulgę.

Nocnik , ty się nie wygłupiaj !
Za zdrówko :ok:

ewar pisze:Z kociakami tak prawie zawsze jest, że nagle coś łapią i trzeba biegiem do weta.Cos wiem na ten temat.Tylko Pszczoły były zdrowe jak konie i mi takich sensacji oszczędziły.Kciuki za zdrówko
A ta biało-zielona trawa, której nazwy nie znam jest świetna.Też daję ją kotom, fajnie je odkłacza.Pomijam to, że mam trochę sprzątania po trawożerstwie , ale koty odczuwają ulgę.

trawa jest dla przyjemności kotów, a my jesteśmy od sprzątania po nich :mrgreen:

ja mam posadzoną w ogródku, wychodzę z kotami ,zeby sobie ją poskubały i jeszcze przynoszę do domu dla tych co nie wychodzą

małe kociaki jak są zabrane wcześnie od matki to nie mają jak nabrać odporności i potem chorują

małym podawałam preparat z siarą, to może cos im to dało, wydaje mi się ,ze to po nim chłopaki tak wyrośli :wink:

Nocuś dziękuje za kciuki :1luvu:

Chyba pomogły bo kociakowi się poprawia, jeszcze kicha, ale temperatury juz nie ma

Dzisiaj juz jesteśmy po wizycie u weta, musiałam z nim jechać na 7.30, jak dla mnie to okropna godzina bo o tej porze jeszcze się śpi, ale czego nie robi się dla kotów, a tym bardziej chorych. Nocuś dostał jeszcze zastrzyki, a w poniedziałek następna kontrola. Trochę było kombinacji, bo my wyjeżdżamy w czwartek i wracamy w sobotę czyli w piątek nie miałby mu kto podać zastrzyku, bo teściowa nie da rady, a ona zostaje z całym zwierzyńcem, ale dostanie jutro mocniejszy, zeby działał przez dwa dni i powinno być dobrze, bo kociakjuz zdrowieje, właśnie teraz szaleje po domu z rodzeństwem

W piątek byłam u fryzjerki zrobić kolorek i nareszcie udało mi się odwiedzić Lunkę, bo ona mieszka w poblizu mojej fryzjerki na sąsiedniej ulicy. Kicia jest trochę większa niż Daisy, ale ona była największa z miotu, choc wydawało mi się ,ze będzie większa.
Tak teraz wygląda

Macius jest teraz większy od niej, ale to przecież kocur

koty już spakowane na wyjazd :mrgreen:

mir.ka pisze:W piątek byłam u fryzjerki zrobić kolorek i nareszcie udało mi się odwiedzić Lunkę, bo ona mieszka w poblizu mojej fryzjerki na sąsiedniej ulicy. Kicia jest trochę większa niż Daisy, ale ona była największa z miotu, choc wydawało mi się ,ze będzie większa.
Tak teraz wygląda

Na pierwszym wygląda jak Zuzia tylko inny kolor oczek a na drugim minka jak u Poli :ryk:

Rude jest piękne...♥♥♥♥cz.19- Frania do adopcji :))

Kto przegląda forum