Dawno nas nie było, w sumie i tak mało kto tu zagląda, a i pisanie ciągle o wetach też bez sensu
Nadal mamy szpital, ostatnio wet mnie zapytał, tak od progu od razu

, czy w ogóle posiadam/posiadałam jakieś zdrowe zwierzęta, boki zrywać
Pająki wyglądają na zdrowe, no i muchy
Psiątko ostatnio pozuje głównie tak:

Zmieniają się bandaże i posłanka
Falunia całkiem do chrzanu, jedziemy na lekach i czekamy na cud.

Lenka pomijając depresję po Kiwulku, ma jeszcze problemy miednicą, odzywają się echa wypadku z kocięctwa

A propos Kiwaczka, w poniedziałek mija trzy miesiące od jego odejścia, czas tak szybko płynie i nic nie zmienia na dobre
Śpij Zezolku, tak bardzo tęsknimy...