Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lip 29, 2017 15:18 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Jeden z chorowitków zrobił rzadką kupkę, a w niej dorodna, tłusta, ok.10 cm glista :( Brrr.Czyżby zarobaczenie było przyczyną kłopotów? Czytałam, że robaczyca daje objawy bardzo groźnych czasem chorób.Wetka też nie wykluczała, że to robale są powodem biegunek i wymiotów.Oby, oby, bo na pp to mi nie bardzo wygląda.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 29, 2017 15:47 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Jimi zaprasza na swój wątek viewtopic.php?f=13&t=181109
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 29, 2017 19:45 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Na podłodze w łazience znalazłam kłąb ŻYWYCH glist w wymiocinach.Aż mi słabo.Tylko octem odkaziłam, bo przecież nie podtruję i tak już biednych kociaków.Ile one muszą mieć tego świństwa w środku? Nakarmiłam je medicare, strzykawką, żeby mieć pewność, że zjadły.Boję się cieszyć, ale kociaki jakby w lepszej kondycji.Coś mi się wydaje, że jeszcze kilka razy będą musiały dostać odrobaczacz.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 30, 2017 6:26 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Chudziutkie te moje maluszki, wyniszczone przez pasożyty, ale już chyba jesteśmy na prostej.W nocy nie było biegunek, ale i kup niewiele.Kotki też nie wymiotowały.Apetyty mają takie sobie, chyba będę je jeszcze podkarmiać.Mamcia natomiast już jest grubaską, jej robale nie zrobiły takiej krzywdy.Wczoraj bawiłam się z kociakami, mamcia do nas dołączyła.Ona jest przecież młodziutka, zbyt wcześnie została mamą i miała mnóstwo obowiązków macierzyńskich, z których wspaniale się wywiązywała.Musiała myśleć jak zapewnić kociakom bezpieczeństwo, zdobyć jedzenie, a zabawa w ogóle nie wchodziła w grę.Teraz to się zmieni.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 30, 2017 8:12 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Wypuściłam koty "na pokoje".Krówki szaleją jak za dawnych, dobrych czasów.Czarnuszek też jest dość aktywny, tylko szylcia Lola najgorzej z nich się czuje.Dasza, kocia mama siedzi w łazience i jeszcze boi się wyjść.Zagląda do niej Gabryś, ona mu się naprawdę podoba.Powolutku, wszystko się chyba unormuje, mam taką nadzieję.
Koty są po odrobaczeniu, czują się chyba dobrze, chociaż ruda Gucia wymiotowała.Benia też trochę jest ospała, ale i upał może mieć znaczenie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 30, 2017 10:03 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

ewar pisze:Na podłodze w łazience znalazłam kłąb ŻYWYCH glist w wymiocinach.Aż mi słabo.Tylko octem odkaziłam, bo przecież nie podtruję i tak już biednych kociaków.Ile one muszą mieć tego świństwa w środku? Nakarmiłam je medicare, strzykawką, żeby mieć pewność, że zjadły.Boję się cieszyć, ale kociaki jakby w lepszej kondycji.Coś mi się wydaje, że jeszcze kilka razy będą musiały dostać odrobaczacz.


biedne maluszki :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76213
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 30, 2017 14:12 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Mam taką sinusoidę.Raz jest lepiej, raz gorzej.Krówki nie chcą siedzieć w łazience, wypuszczam je, szaleją bardzo.Czarnuszka i szylcię karmię trochę na siłę, one są słabsze od braci.Biegunki już nie zauważyłam, kotki na razie też nie wymiotują.Mam kilka zdjęć, ale one panicznie boją się aparatu i wieją od razu :wink:
Byłyśmy z Renią pod hutą, ona zafundowała kotom pyszne jedzonko, ale tylko Jadzia się pokazała.Sowy szukałyśmy, jeździłyśmy po terenie szkoły, ale nic z tego.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 30, 2017 20:32 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Koty opuściły łazienkę.Nawet kocia mama zdecydowała się wyjść i do łazienki nie zagląda już.Małe brykają, zwłaszcza krówki, najsłabsza jest szylcia, ona potrzebuje jeszcze czasu.Ją i czarnuszka dokarmiam strzykawką, medicare na zmianę z convem, muszą nabrać sił i zacząć normalnie jeść.Są chudziutkie bardzo, wyniszczone przez robale.Mamcia natomiast zrobiła się grubiutka.To piękna kotka, ma okrąglutką główkę, małe uszka i duże oczy.Jeszcze się boi, ale to kwestia czasu.Jest bardzo dobrą mamą, dba o swoje dzieci, ma też autorytet, bo kociaki są bardzo posłuszne.Wystarczy, że coś miauknie, a one już są przy niej, rzucają zabawę..itd.Wszystkie są kuwetkowe, a od pozostałych kotów nauczyły się korzystać z drapaka.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 31, 2017 6:45 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Kociaki szaleją, już nie zamykam ich w łazience, chociaż ta jest otwarta.Dzisiaj jednak zrobię pranie, posprzątam tam i będzie mi łatwiej.Szylcia Lola jeszcze słaba, muszę ją nakarmić strzykawką, ale pozostałe chyba już dobrze.Kiedy kładłam się spać cała czwórka maluchów leżała na fotelu Pusi, jedno na drugim.Było to przesłodkie.Kotki najbardziej lubią niebieski tunel z Zooplusa, muszę już wyciągnąć maszynę do szycia i zeszyć go trochę.Nie wytrzymał intensywnego używania.
NITKA/KARINKA, bardzo, bardzo dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 31, 2017 8:03 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Lola już ochrzczona? A chłopaki? Pele, Messi, Ronaldo, Maradona, Zidane (Zizou), Platini, Zico, Boniek? :D

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 01, 2017 6:12 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Nie, jeszcze nie.Jakoś nie miałam głowy do tego.Kociaki fundują mi tyle stresu, że wystarczy na kilka miesięcy.Dzisiaj miałam lecieć z Lolą do weta, nic nie jadła, była osowiała, karmiłam na siłę, convem, sosem z saszetki, wodą, żeby tylko przeżyła.Noc spędziła na parapecie okiennym, a rano pięknie jadła z misek 8O Jesteśmy na prostej :ok: Krówki już wyglądają ładnie, czarnuszek nadrabia, Lola też przytyje.Jestem już spokojniejsza.
Na spokojnie założę wątek, ale napiszę tylko, że takiej więzi między kotami jeszcze nie widziałam.
Obrazek
To tylko byle jakie zdjęcie, o dobre na razie trudno.
waanka, dziękuję ślicznie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 01, 2017 7:39 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Ufff... dobrze, ze wychodzicie na prostą :1luvu:
Czarne kłębowisko :mrgreen:
Ale kciuki jeszcze potrzymam :ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 01, 2017 9:34 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

takie małe po potrafią zestresować, jest dobrze, za chwile gorzej i nie wiadomo czego sie spodziewać :(
Lola ty sie nie wygłupiaj i zdrowej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76213
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sie 01, 2017 10:02 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Lola jeszcze nie jest zdrowa, ale wczoraj bałam się, że nie doczeka wizyty w lecznicy.Wyglądało to fatalnie.Teraz wygląda jeszcze jak bardzo chudy szczur, ale nadrobi zaległości.Dzięki za kciuki :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Nie pierwszy raz mam kocięta i chyba nigdy nie przestanę się bać.z dorosłymi kotami jest zdecydowanie łatwiej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 01, 2017 15:49 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Ale upał :evil: Na termometrze teraz , a jest 16.45 jest 50 stopni, więcej nie ma na skali.W mojej kuchni 29 stopni, żyć się odechciewa.Ale do rzeczy.Pod hutą byłam i była 100 % frekwencja :ok: To koty na mnie czekały, a nie jak zazwyczaj, że musiałam dzwonić dzwonkiem, czekać , szukać...itd.To czarne zadbane to chyba żółtooka, dawno nie widziana kotka.Ma lekko nadcięte uszko, ale nie jestem pewna, czy wysterylizowana.
Obrazek Obrazek Obrazek

W domu gorąco i bardzo sennie, wszystkie koty śpią, upał bardzo im dokucza.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56178
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości