Chorych 5 kotków z wrzodami na oczach. Pusia chłoniak ['] :(

Mała Lalunia długowłosa dzisiaj będzie miała sterylizację.
Trochę się obawiam, ale bo dalej jest taka chuda, ale chociaż wyniki w porządku.
Ona jedna jest jeszcze niewysterylizowana i zrobiła się agresywna nawet do swojej siostrzyczki.

O Pusi pisałam na ogólnym viewtopic.php?f=1&t=176831&start=885#p11808388

Na razie wszystko dobrze po sterylce i oby tak zostało. :ok:

No proszę, ją też w końcu dopadło. Fajniusio wygląda nawet za kratkami :lol:

Pomyślnej rekonwalescencji :1luvu:

Atta pisze:No proszę, ją też w końcu dopadło. Fajniusio wygląda nawet za kratkami Pomyślnej rekonwalescencji

Malutka nie chce nic jeść, cały czas praktycznie jest na posłanku.
Sama rano o 5 godz. poszła do kuwetki i zrobiła siku, chociaż tyle jakbym mało miała zmartwień z kotami.

Nie jest dobrze, jak jutro nie będzie poprawy do zaiwaniam do lecznicy. :cry:

Anna61 pisze:Nie jest dobrze, jak jutro nie będzie poprawy do zaiwaniam do lecznicy.

O jejciu

Pewnie mają na to wpływ jej wcześniejsze nie najlepsze wyniki. Mam nadzieje,ze wszystko się szybko wyprostuje. Taka bidulka z niej :201461

Atta pisze:
Anna61 pisze:Nie jest dobrze, jak jutro nie będzie poprawy do zaiwaniam do lecznicy.

O jejciu Pewnie mają na to wpływ jej wcześniejsze nie najlepsze wyniki. Mam nadzieje,ze wszystko się szybko wyprostuje. Taka bidulka z niej

Na szczęście dochodzi do siebie. :1luvu:

Anna61 pisze:Na szczęście dochodzi do siebie.

Takie wieści cieszą :ok:

Atta pisze:
Anna61 pisze:Na szczęście dochodzi do siebie.

Takie wieści cieszą

Jak nie wiem co.

gotowane mięsko dobre :wink:

suche też dobre

u pańci na łóżku najlepiej :1luvu:

Lalunia coraz lepiej i dzisiaj nawet już bawiła się z pozostałymi kotkami we wolierze i trzeba było zmienić ubranko, bo dzidzia się ubrudziła.

Na zdjęciu(akurat zaczęła ziewać) ze swoją siostrzyczką Lilunią.
One są takie kochane a nikt ich razem nie chce adoptować.

i najświeższe zdjęcia.

Tego rodzeństwa też nikt razem nie chce, koteczkę tak a kocurka nikt a ich matkę nawet nikt nie zapytał, a teraz nie jest do adopcji bo ma guza w jelitach i nie wiadomo czy uda się go usunąć.