c.d „raportu dyżurowego”
Dodatkowy „sik” na wycieraczce przy wejściu/wyjściu. Wycieraczka wyprana i jest w wannie w łazience.
Przyniosłam trochę podkładów.
Kuwety w szpitaliku ogarnęła Hania. Hania i jak ????
Ogólny OK.
Powódź w kuchni spod szafki zlewozmywakowej. Mam nadzieję, że to tylko incydent. Madziula zaobserwuj.Podłogi pomyte.
Poustawiałam krzesła przed szafkami, bo „futrzaki” wywalają z nich rzeczy, sikają i pakują się do środka szafek.
Zostawiłam dodatkową miseczkę z suchym, bo mam wrażenie że Franka łapa nie mieści się w „jeżyki” z suchym, a z podajnika on chyba nie umie jeść (tak bynajmniej było u mnie w domu). Może Seweryn ma ten sam problem ???
Proszę gasić światło w szpitaliku.
Li nie miała łopatki do żwirku, wzięłam inną. Li jako jedyna dostała Zylkene.
Oczko Lolka jakby trochę lepsze. Dałam mu podwójną dawkę leku na odporność.
Mela chyba już mijają 2 tyg. od jej szczepienia ??? Jak dobrze pamiętam.
Mundek chyba koniec z Oridermylem.
Martusia … wypowiedź się … Przesunęłam drapak spod tablicy korkowej, bo kartki z niej znów walały się po podłodze razem z pinezkami !!! Może teraz będzie lepiej. Zobaczymy.