Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt lip 07, 2017 10:43 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Zobaczyłam dzisiaj coś, co mnie chwyciło za serce.Obok śmietnika ktoś wystawił duży, chyba wygodny fotel.Na nim sobie smacznie spał bezdomny, a na jego kolanach zwinięte w ślimaczki spały dwa kundelki, czarny i rudy.Pieski w obróżkach, na zabiedzone nie wyglądały, a ten człowiek też nie jakiś omełtuch.Chciałam mu dać parę groszy dla piesków, ale jakoś bałam się, że się obrazi.Bieda jest wstydliwa, mógłby źle zareagować.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 08, 2017 6:09 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Mała czarna była wczoraj w śmietniku.Dorota też zauważyła, że jest malutka, chudziutka :( Agatka, mama Pszczółek, podobna do niej jak dwie krople wody też zresztą była taka filigranowa.Mała czarna jadła masło ze smakiem.Dzisiaj dostanie surowe mięso.Aha, Dorota próbowała ją wyśledzić, zobaczyć, dokąd idzie, ale mała czarna jakoś znika, myli pogonie..Czarnej z białymi nogami nie widujemy, pozostałe też rzadko.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 08, 2017 13:16 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Dopiero wróciłam.Listę obecności pod hutą podpisał pies Maks i Jadzia, na którą długo musiałam czekać.Jadła spokojnie, przede wszystkim nerki :wink: , nie wiedzieć czemu to koci przysmak.Na Sowę się nie doczekałam, jeździłam koło szkoły, ale bez skutku.Jutro jadę z Dorotą, będziemy jej szukać.Piękny bohunopodobny się nie pojawił.Podejrzewam, że lata za kotkami :(
W śmietniku też byłam, zjawiła się mała czarna.I zgadnijcie, co jej najbardziej smakowało? Oczywiście nerki.Nieopodal, wśród śmieci siedział spokojnie rudo-biały kocur i czekał chyba aż mała czarna odejdzie od misek.Tak też się stało.Innych kotów nie widziałam.Zaczynam myśleć, że ta z białymi nogami jest w domu, bo wrócił pan ze szpitala.To jest możliwe, bo była w śmietniku codziennie, a już tam nie bywa.
Moja Jadziunia
Obrazek
I rudas w śmieciach
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 08, 2017 17:05 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Dorota dzwoniła, że pojawiła się kotka z białymi nóżkami 8O
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 09, 2017 7:37 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Kotka z białymi nóżkami ma łysawy brzuszek.Oglądałam go i szukałam blizny posterylkowej, ale niczego nie zauważyłam.W domu obejrzałam dokładnie brzuszki Pszczółek, jeszcze nie mają gęstej sierści na brzuszkach.Żadnej blizny u nich też nie zauważyłam, a przecież sterylizowane były na pewno.
Dzisiaj jedziemy z Dorotą pod hutę i do śmietnika.Mam nadzieję, że koty zjawią się w komplecie, zwłaszcza Sowa i czarny kocur, nie mogą tyle dni nie jeść.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 09, 2017 13:38 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Byłyśmy obie, ale pięknego kocura nie było.Jadzia spokojnie zjadła, jakoś szczególnie głodna nie była, ale nic dziwnego, wczoraj wsunęła tyle nerek, że szok.Sowa czekała pod krzaczkiem.Uff! Zdecydowała się na surowiznę, na to akurat miała ochotę.Jest szczupła( nie chuda!), nie wiem czy to objaw starzenia , czy obrośnie tłuszczem na zimę.A ja czułam się jak Telimena :mrgreen: Obsiadły mnie mrówki, których koło stołówki Sowy jest całe mnóstwo.
W śmietniku był tylko staruszek rudas, ale czekał wśród śmieci aż wyjdziemy, potem sobie podjadł.Nic więcej się nie pojawiło, jedzenia jest dużo.Dorota wciąż wygląda przez okno i zdaje sprawozdanie, dzwoni, kiedy jakiś kot się pojawia.
Sowa
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 11, 2017 15:50 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Zapowiadali dzisiaj burze, których boję się panicznie, pędziłam więc jak wicher :mrgreen: Zdążyłam.W śmietniku zostawiłam jedzenie, ale za mojej tam bytności żaden kot się nie pojawił.Pod hutą kocia płeć piękna nie zaszczyciła mnie swą obecnością.Żółtooka już od dawna się nie pokazuje :( Był pies Maks
Obrazek
Pojawił się też bohunopodobny kocurek.Jest piękny i miziasty, już umówiłam się ze znajomą na łapankę.Będzie pod telefonem i kiedy kot się pojawi podjedzie samochodem, transporterek i kocyk będzie wozić już od dzisiaj w bagażniku.Jimi, bo tak go postanowiłam nazwać miał ogromnego kleszcza na szyi, wyciągnęłam, a biedne kocisko ani nie drgnęło przy tym.Chyba ma brudne uszy, ale nie wygląda to na świerzb.Ma jakieś ślady zadrapań koło uszu, pewno bił się z kocurami :( Jimi jest miziakiem, wtulał się w moją rękę, ale nie chciał wyjść zza siatki.Wyjdzie, jeśli zostawię jedzenie z drugiej strony.Podjadł sobie zdrowo, była surowa wołowina, trochę nerek i winston w sosie śmietanowym.Suchą też zostawiłam, jakiś kot na pewno to zje.Kilka zdjęć.To zaniedbany kocurek, chudy, ale będzie piękny.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 11, 2017 16:02 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Kciuki za łapankę :ok:
A Jimi ma potencjał :love:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2431
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 11, 2017 16:40 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Piękny jest :)

Arcana

 
Posty: 5731
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 3 >>

Post » Wto lip 11, 2017 17:16 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

On jest bardzo chudy, zaniedbany, ale Bartuś wyglądał znacznie gorzej.
Prawdę mówiąc to ja się go bałam :oops: , ale jak siedział spokojnie, po tym jak wściekle gonił Jadzię to pomyślałam, że spróbuję.I kot był zachwycony miziankami.Dzisiaj miałam trudności ze zrobieniem zdjęć, bo siedział za siatką, ale on nawet wywalał brzuszek do miziania, kładł się na grzbiet, główkę wtulał w moją rękę.Skąd się takie coś wzięło pod hutą? Pojęcia nie mam.Trzeba złapać i już.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 12, 2017 16:09 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Dorotę dzisiaj coś tknęło i poszła wzdłuż płotu w stronę basenu.Kiciała, ale mała czarna się nie pojawiła.Nagle w zaroślach za płotem zobaczyła małą krówkę, dziecko małej czarnej.Brykało sobie, ale podejść nie chciało, zaraz też uciekło wgłąb lasku.Już takie spore, ale Dorota nie potrafi określić wieku.Potem mamcia się pojawiła, dostała surowego fileta z kurczaka.Jadła, ale była bardzo ostrożna, bała się chyba o dziecko, Dorota wiec odeszła.Trzeba jakąś strategię wymyślić.Małe przez murek nie przejdzie, a na zagrodzony teren nie wejdziemy.Mam ból głowy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 13, 2017 10:58 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

I jak tu nie być przesądnym? :evil: Cały czas ciepło, sucho, najwyżej deszcz wieczorem, a dzisiaj od rana jesiennie.Zimno, poda dość intensywnie, nie ma sensu na razie jechać.Wszystko mam przygotowane, tylko wsiadać na rower.Ogromna strata czasu, bo za żadną pracę się nie zabiorę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 13, 2017 15:22 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Pojechałam , zmokłam, zmarzłam, ale kotki tym razem czekały na mnie.Jadziunia siedziała pod daszkiem takiej studni (?), ale zaraz przybiegła i dostała jeść pod pojemnikiem.Niedużo zjadła, bo odjechałam do Sowy, potem wróciłam i już jej nie było.Ona czuje się bezpiecznie przy mnie, ale naprawdę było już późno, nie mogłam długo czekać.Sowa czekała w krzaczkach i od razu też przybiegła.Była zadowolona, bo dostała surowe mięso i śmietanę.To są jej przysmaki.Jimi się nie pojawił :(
Conchita, bo tak Dorota nazwała małą czarną ma czwórkę kociąt.Jakaś pani, pracownica chyba obiektów sportowych pokazała mi, gdzie są kotki.Tam jest taka wiata, są poukładane deski i koty tam mieszkają.Jedzenie dostają, byle co, ale zawsze.Wyrzuciłam tylko wędzoną rybę, ohydną, z ośćmi, dałam swoje jedzenie.Przed chwilą Dorota wróciła stamtąd i mówiła, że śmietanka ( 30%) została wypita, suchej karmy było mało, więc dorzuciła, surowe mięso zniknęło, została tylko mokra Smilla.Kotki mają chyba 2 miesiące, są dość chude, ale oczka mają ładne.Są trochę dzikawe, ale ciekawskie.Są dwa krówki, ciemna szylcia i czarne coś.Zrobiłam zdjęcia, nawet przez przypadek nagrał mi się króciutki filmik.Zdjęcia ciemne, potem coś spróbuję je podrasować.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 13, 2017 15:31 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

Lepsze te?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 14, 2017 7:30 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Koty jednak są !!

O matko. Czyli rodzinka standard :(

Arcana

 
Posty: 5731
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 3 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, ASK@ i 55 gości