
Obsadź się dookoła komarzycami - mam na balkonie i komary na razie nas omijają

Chociaż ... to chyba taka okolica, bo na działce właściwie nie widuję komarów - tylko muszki paskudnie gryzące...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
AYO pisze:A co to są komarzyce?
mahob pisze:Piękne różeNiemal tak piękne, jak koty
czarno-czarni pisze:a ja się zapytam znawczyni, które są niewielkie i najmocniej pachną? Marzy mi się mała róża na balkonie
JoasiaS pisze:mahob pisze:Piękne różeNiemal tak piękne, jak koty
czarno-czarni pisze:a ja się zapytam znawczyni, które są niewielkie i najmocniej pachną? Marzy mi się mała róża na balkonie
W takim przypadku "znawczyni" musi odesłać Cię do poznańskiego rosarium: http://rosarium.com.pl/sklep
Telefon zazwyczaj odbiera tam niezwykle kompetentna Pani Iza, która doskonale potrafi doradzić.
Wszystkie róże, które posiadam zawdzięczam jej doradztwu i jestem bardzo zadowolona![]()
Zaczęło się 5 lat temu od kilku czerwonych parkowych Nin, a teraz w ogrodzie kwitnie kilkanaście innych odmian, które mają się bardzo dobrze![]()
Nie czuję się znawczynią, bo sama wydzwaniam do rosarium w sprawie każdej najmniejszej mszycy czy przędziorka![]()
Advena pisze:Joasiu!
Książkę połknęłam. Historia Twoich kotów tak mnie wciągnęła, że teraz będę podczytywać wątek, żeby się dowiedzieć, co było dalej.
Advena pisze:A róże przepiękne!
mir.ka pisze:JoasiaS pisze:mahob pisze:Piękne różeNiemal tak piękne, jak koty
czarno-czarni pisze:a ja się zapytam znawczyni, które są niewielkie i najmocniej pachną? Marzy mi się mała róża na balkonie
W takim przypadku "znawczyni" musi odesłać Cię do poznańskiego rosarium: http://rosarium.com.pl/sklep
Telefon zazwyczaj odbiera tam niezwykle kompetentna Pani Iza, która doskonale potrafi doradzić.
Wszystkie róże, które posiadam zawdzięczam jej doradztwu i jestem bardzo zadowolona![]()
Zaczęło się 5 lat temu od kilku czerwonych parkowych Nin, a teraz w ogrodzie kwitnie kilkanaście innych odmian, które mają się bardzo dobrze![]()
Nie czuję się znawczynią, bo sama wydzwaniam do rosarium w sprawie każdej najmniejszej mszycy czy przędziorka![]()
ja też tam swoje 30 szt kupowałam
JoasiaS pisze:Advena pisze:Joasiu!
Książkę połknęłam. Historia Twoich kotów tak mnie wciągnęła, że teraz będę podczytywać wątek, żeby się dowiedzieć, co było dalej.
Dalej to umarł Sznycuś, ale godnie zastąpił go Frycek (którego rok temu też musieliśmy pożegnać), wybudowaliśmy dom i przeprowadziliśmy się na wieś... Dużo by pisać![]()
Wątek nie podnosi się już każdego dnia, bo tak jak wszystko na świecie uległ spowszednieniu.
Ale wpisuję tutaj to, co moim zdaniem najważniejsze w życiu moich kotów i pewnie wpisywać będę nadal, bo już do tego przywykłam i widzę jak wiele chwil z nimi umknęłoby mi, gdyby nie te wpisy. Zaglądaj, Adveno, skoro nas polubiłaś. Zawsze będzie mi miło Cię gościć
Advena pisze:A róże przepiękne!
Dziękuję
mir.ka pisze:JoasiaS pisze:mahob pisze:Piękne różeNiemal tak piękne, jak koty
czarno-czarni pisze:a ja się zapytam znawczyni, które są niewielkie i najmocniej pachną? Marzy mi się mała róża na balkonie
W takim przypadku "znawczyni" musi odesłać Cię do poznańskiego rosarium: http://rosarium.com.pl/sklep
Telefon zazwyczaj odbiera tam niezwykle kompetentna Pani Iza, która doskonale potrafi doradzić.
Wszystkie róże, które posiadam zawdzięczam jej doradztwu i jestem bardzo zadowolona![]()
Zaczęło się 5 lat temu od kilku czerwonych parkowych Nin, a teraz w ogrodzie kwitnie kilkanaście innych odmian, które mają się bardzo dobrze![]()
Nie czuję się znawczynią, bo sama wydzwaniam do rosarium w sprawie każdej najmniejszej mszycy czy przędziorka![]()
ja też tam swoje 30 szt kupowałam
Nie dziwię się. Moim zdaniem to prawdziwi profesjonaliści, oferujący zdrowe i piękne sadzonki
mir.ka pisze:ja najbardziej lubię tę http://rosarium.com.pl/produkt/fruhlingsduft
kwitnie bardzo wcześnie, bo w maju i ślicznie pachnie, nie wymaga praktycznie żadnych zabiegów, poza zasileniem nawozem raz w roku
JoasiaS pisze:A jakie utalentowane!
Kropka wczoraj przyniosła nam taki prezent w podzięce za wychowawczy trud![]()
Padalec jakby kto pytał![]()
Moja łowna córunia nie dała się nabrać na odrzucony w chwili zagrożenia życia ogon i przytargała ten okaz przez kocie drzwiczki
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, MB&Ofelia i 166 gości