Ach... kiedy ten urlop będzie/ od 01.08.!/. Jak często bywa, zaczynam od stękania

Wczoraj nie miałem siły by coś napisać

. Padnięty jestem jak...upadły anioł

...
Gotowaliśmy osiołek

z udek kurczakowych + marchewka. Efekt

niejako - nijaki. Maniusia paniusia - cóś tam liznęła, pochłeptałłła

Noo... rąk nie urywa. Reszta
zamrożona w minipojemniczkach. Może przez upały apetycik jej nie dopisuje. Łatusia porcję 100gr. męczy przez dzień, co wcześniej znikało w 3-4 godziny.
Nawet nie miałem możliwości zrobić nowych zdjęciątek Maniusi.

Dlatego dodam wcześniejsze, bardzo sentymentalne


Wilusiek kochany - jeszcze u nas..

Łatunia...