Trzeba wiedzieć, że małym, rosnącym kotkom nie ogranicza się jedzenia. Powinny jeść ile chcą i nadwaga im nie grozi. Warto od małego przyzwyczaić kociaka do jedzenia surowego mięsa, bo póżniej może być z tym problem. Podstawą karmienia powinna być mokra karma, ale o tym pewnie wiesz.

Chrupki jako dodatek dostępne non stop.
Jeżeli chodzi o uodporniacze to u mnie dobrze sprawdził się immunodol, do kupienia w sklepach zoo (taniej niż u weta).
Częstotliwość kupek to o ile pamiętam, już tak jak u dorosłego - ideał to raz na dobę, lub co drugi dzień. Może jednak pamięć mnie zawodzi. Zresztą ważniejsza jest jakość, nie ilość. Jeżeli kupka jest częściej, ale dobra, to też ok.
Dość dawno miałam tak małego kotka, ale dwumiesięcznego na pewno nie ważyłam. Może ktoś podpowie, że trzeba, ale ja uważam, że jeżeli kotek ma apetyt, dobry humor, nie chudnie a widać, że rośnie, to ważyć nie trzeba.
Poszłabym z kicią na przegląd do weta z poza schroniska

. Po lekturze wielu wątków mam ograniczone zaufanie do schroniskowych lekarzy. To moje prywatne odczucia.