Dostałam je dopiero o 20stej i musiałam się trochę pozbierać w sobie. Czeka nas tydzień kroplówek i powtórne pobranie krwi. Tego się obawiałam. Znów odezwały się te pier#$@%^*one nerki.
Lilo, mój kochany zięciu. Pamiętaj że musisz byc zdrowy jak najdłużej dla mojej Ofelii. Ofelia miauknie do ciebie coś po południu, jak wrócę do domu. Na razie ja cię miziam pod bródką i między uszkami
Będzie dobrze, wyniki nie są złe. Według mnie nerki w dalszym ciągu ładnie produkują hormon odpowiedzialny za produkcję czerwonych ciałek krwi. Haksio miał niestety ostrą niewydolność nerek w przeciągu od grudnia ( dokładnie 4 grudnia), kiedy się zatkał, do tak połowy maja nerki przestały produkować zupełnie hormon. Widać to było w rozmazie krwi. Lilo trzymaj się dzielnie, kroplówki nie są złe
Lilo bardzo odreagowuje wczorajszą wizytę. Ciągle śpi, nie czuje głodu. Jest nerwowy i boi się wszystkiego dookoła. Martwię się, że te codzienne wizyty go wykończą.