ŚLEPACZKI cz. IX- DO ZAMKNIĘCIA

miałam nadzieję,że to sprawa oczka... :cry:

[*] ile musiała wycierpieć ....

Myślałam,że wiele już dramatów widziałam,ale znów następny,jaki zatrzymam w pamięci do końca życia.
Nie mogę przestać płakać.
Kochana,dzielna mateńko!
Odpoczywaj Koteńko [*] już spokojna.

straszliwa ta historia dzielnej kici

[']

Wszyscy jesteśmy poruszeni ofiarnością Oczko, że mimo takiego niewyobrażalnego cierpienia, opiekowała się maluszkami.
Maluszki są pod dobrą opieką, Daria i Łukasz karmią je butelką i zajmują się nimi troskliwie. Ale kociaki mają też troskliwe nianie - ciocie i wujków. Zresztą, zobaczcie sami:
Obrazek

Jak widać, Aasha chyba ma się dobrze, bo też pilnuje maluszków.

psy czasami lepiej opiekują sie kociakami niż kocice

Dla wspaniałej Mamusi, Oczko [*].

Pozdrowienia dla całej nowej rodziny i opiekunów maluszków, w tym Aashy dzielnie pomagającej.

Oczko [']

odpoczywaj od bólu, od nieprawdopodobnego cierpienia... Wybacz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jestem potworem, ale nie potrafią mnie nawet pocieszyć Twoje szczęśliwe dzieci. Nic nie może ukoić.
Obojętność ludzka, bierność - ot, "niewinne" okrucieństwo, które zatrważa najbardziej, bo jest powszechne... Bo jest niereformowalne, bo czyni takie spustoszenie, bo nic nie wytrąci go z dobrego samopoczucia, bo ciągle nie udaje nam się go zmienić..................................
Nie zgadzam się na taki świat, a on ma to w doopie.
Tak bardzo ciężkie i zatopione w bólu było Twoje życie, Oczko. Przez nas, homo, którzy podobno myślą i nic nie czują?
Trudno oddychać.

Przepiękne zdjęcia. Aasha jest cudna...

Reszta futrzanej załogi też :-)

Piękne...

Asiu

jerzykowka pisze:Oczko ['] odpoczywaj od bólu, od nieprawdopodobnego cierpienia... Wybacz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jestem potworem, ale nie potrafią mnie nawet pocieszyć Twoje szczęśliwe dzieci. Nic nie może ukoić.
Obojętność ludzka, bierność - ot, "niewinne" okrucieństwo, które zatrważa najbardziej, bo jest powszechne... Bo jest niereformowalne, bo czyni takie spustoszenie, bo nic nie wytrąci go z dobrego samopoczucia, bo ciągle nie udaje nam się go zmienić..................................
Nie zgadzam się na taki świat, a on ma to w doopie.
Tak bardzo ciężkie i zatopione w bólu było Twoje życie, Oczko. Przez nas, homo, którzy podobno myślą i nic nie czują?
Trudno oddychać.

zgadzam się w milionie procent
i w milionie procent nienawidzę tych, jak doskonale to ujęłaś ,których "nic nie wytrąci z dobrego samopoczucia" i wyć z bezsilności się chce ,że mimo postępu nauki i wiedzy,wciąż istnieje to "niewinne okrucieństwo ,które zatrważa najbardziej,bo jest powszechne"
ile właścicielskich zwierząt tak cierpi,pod własnymi dachami -bo szkoda kasy na leczenie,bo to TYLKO kot,pies...
kończę,bo nie mogę się nakręcać...

UWAGA UWAGA

mam pytanie za 100 punktów : czy ktoś znalazłby czas, aby zawieźć kotkę ze schronu z OPOLA do POZNANIA do dt , np. pociągiem ? koszt biletu w obie strony pokryją ślepaczki.Nie ma kogoś kto móglby się wybrać w podroż?

Sprawa jest pilna ze względu na stan psychiczny kotki

Opolskie Schronisko. Kitka. Ma niespełna 3 lata, została oddana przez swoją panią.

To okrąglutka koteczka z bardzo miękkim, puszystym futerkiem i zamglonym oczkiem. Kitka jest obecnie przerażona pobytem w schronisku i przeżywa to na koci sposób: schowana w budce.

Ale smutek i stres zmianą mija i z Kitki szykuje się śliczna, spokojna kotka, której głaskanie to sama przyjemność. Kitka dzielnie daje sobie radę po oddaniu - można wziąć na ręce, ułożyć kotkę na parapecie... To delikatna, domowa kotka, szkoda, że musiała przejść szok w schronisku.

To ogłoszenie wolontariuszki, jeżeli mogę pomóc proszę pytać. Kotka jest po sterylizacji, ma aktualne szczepienia.
Konieczne jest podpisanie umowy (potrzebny jest dowód osobisty, a opłata wynosi 30 zł) i zabranie kontenerka do transportu.

Schronisko jest czynne codziennie od 11:00 do 17:30, także w soboty i w niedziele - Torowa 9, blisko zakładów Nutricii.

Biedna koteczka, ile czasu to musiało ją boleć. Przecież taki guz nie rośnie z dnia na dzień. Strasznie smutne, tym bardziej, że w końcu trafiła w dobre ręce.

Śpij spokojnie najdzielniejsza z Kocich Mam -Oczko [*].Twoje poświęcenie,ofiarność i wielka matczyna miłość nie poszły na marne.Twoje Dzieciątka są wspaniale zaopiekowane,a kiedy podrosną na pewno będą w najlepszym pod słońcem domu stałym.
Dla całej Japaczowej Drużyny :201494

za ogromne i wrażliwe serca,za ratowanie tylu kocich Biedactw,za przywracanie wiary w dobroć człowieka :1luvu:

Ola, może osobne zapytanie-wątek o to przewiezienie kotki?

edit:
widzę, że wilber się zaoferowała :1luvu:

ŚLEPACZKI cz. IX- DO ZAMKNIĘCIA

Kto przegląda forum