Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt maja 12, 2017 9:11 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

Może Nifuroksazyd mu podać? Widziałam w witrynce szpitalika, a jak nie ma to jutro przywiozę.

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8722
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Pt maja 12, 2017 9:23 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

A zołzie zylkene, skoro ona tak wariuje :(
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5315
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 12, 2017 12:07 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

Poproszę czwartek, 18.05
Kocie posłanka: https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=180429

Obrazek
https://www.facebook.com/Foszkowo-210350603059086/
https://www.facebook.com/Foszkovo-354082631836187/

Peggy ['] Gucio ['] Filipek ['] Pusieńka ['] Timuś ['] Maksio ['] Maja ['] Koksik ['] Belcia ['] Szarusia ['] Figunia ['] Baltazarek ['] Duduś ['] Tadzik ['] Bercik ['] Darwinek ['] Mentos ['] Pipi ['] Chmurka ['] Bambi ['] Płomyczek [']

pandadp

Avatar użytkownika
 
Posty: 1532
Od: Nie lip 20, 2014 22:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 12, 2017 23:01 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

Kilka słów z dzisiaj ...
Obejma dla panów instalatorów na wąż odpływowy leży na pralce.
Generalnie Ptyś dzisiaj rozwalił system !!

Obrazek
Obrazek

i w zasadzie na tym mógłbym zakończyć opis dyżuru, bo ... nie działo się nic ... kompletnie.
Gorąco, dzieciaki znudzone. Nawet jeść za bardzo nie chciały.
Donek jak flak w klatce leżał nawet paszczy ie darł.
Kica była cały czas podrażniona. Ile razy chciałem ja pogłaskać dostałem po łapach.

Kami tradycyjnie w budce.
Eksmitki co raz fajniejsze w obcowaniu z człowiekiem.

Na ogólnym jedna luźna kupa w kuwecie.
Makalu bardzo przyjazna.
Gutek i Mru rozleniwieli wtórowali Ptysiowi.
Bruno na ogólnym nie odstępował mnie na krok.

Półki przy zlewie w kuchni wymierzone, niebawem wrócą na swoje miejsce.

Spokojnego weekendu :1luvu:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Krystian C.

Avatar użytkownika
 
Posty: 344
Od: Czw kwi 23, 2015 9:27
Lokalizacja:

Post » Sob maja 13, 2017 6:57 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

Dzięki Krystian :)
A Ptyśkowa poza - boska :)
Postanowił opalić brzuszek ;)
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 14, 2017 7:25 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

Byłam wczoraj wieczorem - zabrałam jedzenie eksmitkom i Kici bo jadą dziś na wyrywanie zębów.
Zamknęłam też okna, bo noce chyba jeszcze chłodne. Otworzę je dziś jak będę zabierać dziewczyny do lecznicy
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 14, 2017 8:01 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

Duszek686 pisze:Byłam wczoraj wieczorem - zabrałam jedzenie eksmitkom i Kici bo jadą dziś na wyrywanie zębów.
Zamknęłam też okna, bo noce chyba jeszcze chłodne. Otworzę je dziś jak będę zabierać dziewczyny do lecznicy


Dzięki Aneta, zapomniałam kompletnie, żeby im jedzenie zabrać, choć pamiętałam o dentyście :mrgreen:

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8722
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Nie maja 14, 2017 8:22 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

Dyżur sobotni:
Kociaki miały odwiedziny, dwóch Dużych i trzech Małych - więc zostały wybawione wszystkie, no może oprócz Ptysia, który leżakował na sofie lub przechadzał się po salonie :) mało brakowało i też został by wymiziany. A ja miałam pomoc przy porządkach, bo czysto to było tylko u Kami :twisted: Ja to mam szczęście.
Bardzo dziękuję dziewczyny za pomoc <3 Kociaki dostały też saszetki Gourmeta.
Korzystając z odwiedzin wyczyściłam drapaki i krzesła na ogólnym. Podłogi zostały wymyte, parapety itp.
Na ogólnym było nasikane w jednym miejscu i na drapaku tym wysokim. Do prania jest też namiot z brązową poduszką, który przestawiłam bliżej kuchni.
Nadal cieknie spod zlewu, więc korzystajmy tylko z wanny, bo jak korzystamy w szpitaliku, to też cieknie w kuchni! Prośba, żeby wylać wodę z pojemnika pod zlewem.
W lodówce jest otwarte mokre Gastro dla Mru - on niestety nadal plackowate kupy robi :(
Na trochę otworzyłam szpitalik, bo Kicia była bardzo zainteresowana, a Donek darł się w klatce, to oczywiście całe towarzystwo poszło zwiedzać szpitalik, a Donek poszedł na ogólny. Kicia była trochę przestraszona, więc po zapoznaniu się z towarzystwem wskoczyła na parapet i stamtąd obserwowała. Po paru minutach zamknęłam ją samą, Makalu też chciała bardzo zostać u niej - więc ją na trochę zostawiłam, ona na ogólnym poluje na chłopaków, zaczepna jest straszliwie, to mały szatanek, zapomniałam jej rozpisać Zylkene - prośba, żeby jej to podawać, bo jest nerwus.
Spokój był przez 2 godziny, a potem futra zaczęły lecieć pod drzwiami szpitalika, Kicia stała z jednej strony drzwi, a chłopaki z drugiej i poleciały fura (w awanturze brali udział Mru, Bruno i Gucio, potem się jeszcze ganiali po ogólnym). Donek się przestraszył i schował się w kuchni :( - w związku z tym zaniosłam go do klatki i tam już spędził resztę dyżuru, przy otwartej klatce, był spokojny.
Eksmitki cudne, tylko Malutka mnie martwi, bo słabo je, ale może po zrobieniu zębów to się zmieni - mam nadzieję. Kicia też jest fantastyczna. A Kami wyszła do Agaty i baranki strzelała :mrgreen:
Ps. Czy ktoś wie, co się stało z naszą kuwetą na virkon przed drzwiami? Bo nie ma 8O
Panowie starą pralkę zabrali.
Jak wychodzicie z kociarni, sprawdźcie, czy wszystkie drzwi są zamknięte na klucz, bo Makalu skacze na klamki :twisted:
Ostatnio edytowano Nie maja 14, 2017 8:43 przez Pietraszka, łącznie edytowano 1 raz

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8722
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Nie maja 14, 2017 8:42 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

Dyżury

niedziela (14.05) - Pinezkowa
poniedziałek (15.05) - mgska
wtorek (16.05) - Duszek686
środa (17.05) -olala1
czwartek (18.05) - Pandap
piątek (19.05) - Pietraszka
sobota (20.05) -
niedziela (21.05) -
poniedziałek (22.05) -
wtorek (23.05) -
środa (24.05) -
czwartek (25.05) -
piątek (26.05) -
sobota (27.05) -

Nie będzie mnie od 21 do 31 maja. Prośba o przejęcie rozpiski dyżurów na ten czas
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5941
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Nie maja 14, 2017 8:45 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

Pietraszka pisze:Ps. Czy ktoś wie, co się stało z naszą kuwetą na virkon przed drzwiami? Bo nie ma 8O
Panowie starą pralkę zabrali.
Jak wychodzicie z kociarni, sprawdźcie, czy wszystkie drzwi są zamknięte na klucz, bo Makalu skacze na klamki :twisted:


Kuweta jest na korytarzu pod kartonami po pralce. Nie dałam rady już ich wyrzucić i zapomniałam napisać, żeby ktoś to zrobił :oops:
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5941
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Nie maja 14, 2017 8:48 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

pyma pisze:
Pietraszka pisze:Ps. Czy ktoś wie, co się stało z naszą kuwetą na virkon przed drzwiami? Bo nie ma 8O
Panowie starą pralkę zabrali.
Jak wychodzicie z kociarni, sprawdźcie, czy wszystkie drzwi są zamknięte na klucz, bo Makalu skacze na klamki :twisted:


Kuweta jest na korytarzu pod kartonami po pralce. Nie dałam rady już ich wyrzucić i zapomniałam napisać, żeby ktoś to zrobił :oops:

Ok, dzięki, kurczę, patrzyłam za tymi styropianami z myślą, żeby je wynieść i nie wyniosłam :201427
Mogę wziąć rozpiskę dyżurów.

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8722
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Nie maja 14, 2017 12:39 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

Dziewczyny: Kicia, Malutka i Zuzia - zawieziona na zabiegi

Kami - ma dostawać marbocyl - 1.2 tabletki 1 raz dziennie przez 10 dni

Mru - niestety na ta biegunkę Ania zaleciła Metronidazol - 2 x dziennie po 1/2 tabletki - przez 7 dni.

Prośba do Oli - czy mogłaby rano podjeżdżać w tym tygodniu i go tę połówką metronidazolu uraczyć :oops:

Leki przywioze wieczorem - razem z pannami z zabiegów

Co do ich zębów i pozabiegowej opieki - będę wiedziała wieczorem
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 14, 2017 13:48 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

Anetka, a po co Kami ma dostawać marbocyl? W internecie znalazłam ulotkę, że to na skórę lub na zapalenie górnych dróg oddechowych - ona ma coś z tego? 8O
Zaraz opiszę dyżur, bo jestem już po :)
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Nie maja 14, 2017 13:56 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

Ona nie ma nic z tego, ale ma jakiś problem. Od dawna wychodzi jej 3-cia powieka, coś się dzieje.
Mamy ją odrobaczyć i Ania mówiła, żeby jej dac antybiotyk. Jeśli to nie pomoże trzeba ją będzie pokazać w lecznicy - a to będzie dość trudne w jej stanie... :(
Ania dała Marbocyl, bo można go podawać raz dziennie i ma szerokie spektrum działąnia.
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 14, 2017 14:12 Re: Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

aaa spoko, myślałam, że ja jestem tak mało spostrzegawcza ;) chociaż Kami nie pała do mnie miłością - zawsze jak wchodzę, to jestem obuczana. dziś się wycwaniłam i podwinęłam nogawki od spodni i - to działa - nie rzuciła się na mnie, jak na najgorszego wroga, ale buczała z budki. za to wyszła na miskę i zjadła prawie wszystko.
gorzej niestety - według mnie - z Mru. on jest bardzo zastraszony przez Makalu, buczy jak tylko ją widzi, a to ją nakręca na bicie go i gonienie. nie może biedny się niczym pobawić, bo ona zaraz leci mu zabierać zabawkę i niestety - stroni też od człowieka. dwa głaski jest w stanie znieść, przy trzecim buczy i ostrzegawczo paca łapką. z takiego fajnego pro-kociego i pro-ludzkiego zrobił się wystraszonym jedynakiem :( trzymam za jego przyszły Dom mocne kciuki - oby szybko jakiś się zgłosił. dopisałam mu też zylkene biało-niebieskie. sraczka niestety się utrzymuje :(
Makalu za to - tak jak nie lubi innych kotów, tak człowieka uwielbia. chodzi przy nodze, wszystko musi pierwsza powąchać, jest zachwycająca ♥ z Guciem, który jest jeszcze cudniejszym kotem, dogaduje się fajnie - ganiali się jak małe dzieciaki, bez cienia agresji i syczenia, Bruna olewa, tak jak i Bruno ją, niestety jak tylko widzi Mru, to leci go tłuc, albo straszyć :(
z racji tego, że Kici nie było w szpitaliku otworzyłam Donaldowi klatkę, niestety on nie ma ochoty z niej wychodzić, a to jest też dziwne zachowanie, jak na takiego kocura. też mu dziś dałam zylkene, może mu się coś poprawi w główce. wyczesałam go, ale i tak lecą z niego kudły takie, że można sweterek udziergać ;) jak wróci Kicia, trzeba go będzie zamknąć.

a w ogóle Anetko to Ty musiałaś stoczyć niezłą walkę z Eksmitkami - cała woda była u nich wylana ;) poza tym żadnych nadprogramowych wymiotów, sików ani kup. tylko trochę żwiru i ziemi, ale do przeżycia :ok:

niestety nie zabrałam się z całym majdanem po pralce do śmietnika, bo miałam jeszcze dwa wąskie pudełka, (nie wiem po co leżały na środku ogólnego) oraz normalne śmieci. wzięłam tylko folię i trzy kawałki styropianu i jak szłam do śmietnika to, jak Jaś Fasola - co chwila mi coś upadało i jak się schylałam, to upadała mi inna rzecz :twisted:

zaraz wrzucę zdjęcia bo mam :mrgreen:
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 95 gości