Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob maja 06, 2017 20:27 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Yocia pisze:Sensowne. Podwyższone parametry nerkowe przy prawidłowym CW moczu (jest na granicy prawidłowego, bo ok u kota jest od 1,035) świadczą o azotemii przednerkowej. To znaczy, że wzrost crea "nie pochodzi" z nerek, ale spowodowany jest zmniejszonym dopływem krwi do nich, a to zapewne wynika z dużego odwodnienia. Teraz tylko trzeba znaleźć przyczynę tego odwodnienia i spadku apetytu. Może warto zrobić mu echo serca? Myślę, że jesteś w sensownych rękach :)


Czy to oznacza, że można się spodziewać, że nerki będą się w niedługim czasie pogarszać w kierunku PNN? Wiem, że strasznie desperuję w tym temacie, ale nie zdążyłam jeszcze pogodzić się z tym, co się stało ze starszym kotem i boję się tej choroby straszliwie :(
Pani weterynarz obstawia stres, "kocią żałobę" po zmarłym koledze. Pasuje mi to do objawów, bo podobno może to skutkować spadkiem apetytu, a kotełowi on się objawia spadkiem zainteresowania mokrym - z kota jedzącego mniej więcej pół na pół przeszedł praktycznie na samą suchą.
Echo serca mogę zrobić, ale w poszukiwaniu czego? Kot strasznie się stresuje każdą wizytą, dostaje tachykardii, a oddycha tak szybko, że aż mu nozdrza świszczą, czy w takim stanie ten wynik będzie wiarygodny?

Yocia pisze:
taizu pisze:Kaku, sensowne :)
WYniki nerkowe to wynik infekcji, a reakcja wskazuje, ze trafiono w dobry antybiotyk. Tylko nie przerywajcie przedwcześnie kuracji.

Nie wiem czy gdzieś przeoczyłam, ale nie widzę żadnej wzmianki o antybiotyku, kot dostał zdaje się tylko kroplówkę i lek p-zapalny :)
a w wynikach zarówno krwi jak i moczu infekcji też nie widać


Nie, kot nie dostał antybiotyku. Pani weterynarz uznała, że nie jest to potrzebne po obejrzeniu pierwszych wyników badań krwi.

kaku

 
Posty: 13
Od: Czw kwi 20, 2017 18:18

Post » Sob maja 06, 2017 21:08 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

kaku pisze:Czy to oznacza, że można się spodziewać, że nerki będą się w niedługim czasie pogarszać w kierunku PNN? Wiem, że strasznie desperuję w tym temacie, ale nie zdążyłam jeszcze pogodzić się z tym, co się stało ze starszym kotem i boję się tej choroby straszliwie :(

Nie, spokojnie. Ciężar jest ok, poza tym kot był wtedy kroplówkowany, co może też wpływać na ciężar moczu, a także sposób badania - czy refraktometrem czy paskiem. Ciężko wyrokować losy kota na podstawie jednego wyniku :)
Echo było luźnym pomysłem, niewydolność serca może powodować wzrost czerwonych krwinek, osłabienie apetytu, choć tutaj raczej jednak chodzi o odwodnienie, bo i poziom białek zawyżony. To weci będą decydować co jest sensowne do wykonania, a przy takich niespecyficznych objawach jest to trudne :?
Myślałam też nad żałobą za kocim kolegą, choć z postu wywnioskowałam, że upłynął jakiś sensowniejszy czas do momentu wystąpienia objawów. Jeśli piszesz, że przestał nagle jeść mokre, to dobrze wróży diagnozie, może to faktycznie źródło problemu. Myślę, że powinnaś zaufać lekarzom :)

Yocia

 
Posty: 1614
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Sob maja 06, 2017 21:22 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Yocia pisze:
kaku pisze:Czy to oznacza, że można się spodziewać, że nerki będą się w niedługim czasie pogarszać w kierunku PNN? Wiem, że strasznie desperuję w tym temacie, ale nie zdążyłam jeszcze pogodzić się z tym, co się stało ze starszym kotem i boję się tej choroby straszliwie :(

Nie, spokojnie. Ciężar jest ok, poza tym kot był wtedy kroplówkowany, co może też wpływać na ciężar moczu, a także sposób badania - czy refraktometrem czy paskiem. Ciężko wyrokować losy kota na podstawie jednego wyniku :)
Echo było luźnym pomysłem, niewydolność serca może powodować wzrost czerwonych krwinek, osłabienie apetytu, choć tutaj raczej jednak chodzi o odwodnienie, bo i poziom białek zawyżony. To weci będą decydować co jest sensowne do wykonania, a przy takich niespecyficznych objawach jest to trudne :?
Myślałam też nad żałobą za kocim kolegą, choć z postu wywnioskowałam, że upłynął jakiś sensowniejszy czas do momentu wystąpienia objawów. Jeśli piszesz, że przestał nagle jeść mokre, to dobrze wróży diagnozie, może to faktycznie źródło problemu. Myślę, że powinnaś zaufać lekarzom :)


Staruszek odszedł 19.04, Młody osowiały trochę był już wtedy, pierwsze objawy związane z jedzeniem zaobserwowaliśmy ok. tydzień później.

kaku

 
Posty: 13
Od: Czw kwi 20, 2017 18:18

Post » Nie maja 07, 2017 8:15 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Niedziela rano. Czarnuszek jest, trochę zjada, dużo pije, była pani dr zastępcza wczoraj, dała Cerenie bo były wymioty w piątek, kroplówki nie dokończyła, nie chciał. Dzisiaj jak zwykle przywitał się rano, kazał pomasować, nie wiem co przyniesie wieczór, jutro /Po południu; wróciłam ze sklepu, kiciuś przybiegł do plecaka jak za dawnych db czasów, "co przyniosłaś db?", potem zagrał w piłkę, powalczył z nią, taka niespodzianka dzisiaj. Zamarzyłam, że może jakaś pomyłka w tym badaniu (Mocznik 320)? / Poniedziałek: WCINA mięsko z udźca indyka, popił, ale problem z kroplówkami, siedzi do.., a ja wtedy wkuwam się na wylot, więc już dziś zrezygnuję. / Przeczytałam wątek: "Jaka karma na nerki, Royal odpada...", EwySier i offfca85, nie byłam wtedy na forum w te dramatyczne dni. W wątku "drgawki przy PNN" pisała też w podobnej sytuacji offfca85...// Dlaczego kiciuś zaczął nurkować do worka w celu zjedzenia żwirku?
Kaku, zastanów się dobrze nad każdym stresującym badaniem... Ja żałuję wielu.
Ostatnio edytowano Pon maja 08, 2017 15:25 przez Czarnuszek6, łącznie edytowano 8 razy

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 07, 2017 9:31 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Trzymajcie się Czarnuszku jestem myślami z Wami

antila

Avatar użytkownika
 
Posty: 87
Od: Nie gru 26, 2010 17:39

Post » Wto maja 09, 2017 12:24 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Wybaczcie, ale miałam nadzieję, już nie zaglądać na forum.. przynajmniej na wątek nerkowy... niestety.

W zeszłym roku, mniej więcej w maju Jula (aktualnie prawie 7 letnia kotka) miała problemy z nerkami. Mocznik ponad 200 kreatynina ponad 5. Po miesiącu leczenia i kropłowek (podskórnych) udało nam się zbić parametry na niecałe 2 kreatyniny i 60 mocznik. Wszystko było ok.
W zeszłym tygodniu okazało się, że drugi z kotów - Frania (prawie 6 letnia kotka) ma problemy z nerkami. Kreatynina ponad 7 mocznik ponad 300 (ile dokładnie niewiadomo, bo to magiczne mierzące ustrojstwo nie pokazuje więcej). 3 dni kroplówek dożylnych, dwa razy dziennie po 250 ml. Od soboty bez kroplówki, bo z kota zrobił się bąbelek. Obrzęki na łapkach nie pozwoliły na pobranie krwi. Dzisiaj jedziemy na badania kontrolne..
Niestety w piątek wieczorem Jula leżąc przy mnie zaczęła brzydko pachnięć. Podnoszę głowę kota a tam wypuszczona trzecia powieka, ślina wokół pyszczka. W sobotę lekarz uparł się, że to na pewno żołądek, bo mocznika nie ma takiego zapachu. Dostała jakiś antybiotyk. Od piątku nic nie jadła. Wczoraj siłą przymusiłam weta do badań. Kreatynina ponad 10 mocznik ponad 300 ;( jestem załamana. Na początku roku robiliśmy badania było wszystko ok. Żadnych objawów nie było do piątku. Wczoraj wieczorek 250 ml NaCl, dzisiaj od 5 rano podawałam jej kolejne 250 ml. W nocy nie piła i nie siusiała, ale okazało się że chyba puściła pod siebie na łóżku bo cała kołdra zmoczona. Rano zrobiła siusiu obok kuwety i napiła się trochę wody z kranu. Skubnęła troszkę jedzonka. Zaraz po wpięciu kroplówki zwymiotowała. Po kroplówce siusiu i kolejne skubanie jedzonka. Nie zostało zwrócone.
Jestem podłamana. Najgorsze, że nie mam dostępu do porządnego weta. Mam nadzieję, że ponownie uda mu się postawić ją na nogi, ale czy przy takich wynikach jest to możliwe?
Z Franką jest lepiej. Wróciły jej siły i apetyt. Czy powinna być dalej nawadniana?
Trochę nieskładnie piszę, ale siedzę w pracy i zastanawiam się jak Jula sobie radzi i czy sobie poradzi...

bonnka

 
Posty: 26
Od: Wto maja 17, 2016 9:16

Post » Wto maja 09, 2017 13:37 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

To strasznie dużo płynów!! Ile ona waży? Norma to 50 ml na kg.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 09, 2017 15:32 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

To może być zbieg okoliczności (aż taki?), ale pomyśl bardzo dobrze, czy koty nie mogły się czymś zatruć? Pozostawione gdzieś leki np. niesteroidowe p-zapalne, antybiotyki, lilie, glikol etylenowy, pestycydy?
Jakie jeszcze parametry we krwi były badane i jak wyglądają? Usg nerek było?

Z Franką jest lepiej. Wróciły jej siły i apetyt. Czy powinna być dalej nawadniana?

Zależy od dzisiejszych wyników i samopoczucia - ale na pewno nie w takich ilościach(!!)
Czy kotki coś prócz kroplówek z NaCl dostawały?

Yocia

 
Posty: 1614
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Wto maja 09, 2017 18:27 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

bonnka, nie wolno tak dużo na raz podawać kroplówki, i serce i nerki zbyt obciąża się, wciąż przykro czytać co ci weci wyprawiają. Czytałam gdzieś że nawet tylko 30 ml/kg kota w jednym wlewie jest bezpieczne. / Czarnuszek bez zmian, wszelkie rodzaje mięsek omija szerokim łukiem, dałam do miski chrupki Renala, niestety. Nie ma kroplówek, delikatnie dziś go wzięłam na zabieg ale w pumę się zamienia. OK.

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 09, 2017 19:17 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czarnuszku cały czas trzymam za Was kciuki, abo kotelowi się poprawiło, Chrupki Renala chce jeść?

antila

Avatar użytkownika
 
Posty: 87
Od: Nie gru 26, 2010 17:39

Post » Wto maja 09, 2017 20:54 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Antila, tak, dziwne że chrupki chce jeść, nie widział chrupków na oczy przez cały ten czas ze mną. Czy mają jakiś"narkotyk"? przecież zęby bolą? Nie liczę na poprawę, odmawia kroplówek, miotam się z tym, ale kilka razy prosiłam, buntuje się. Na grzbieciku trudno ująć skórę, te kosteczki grzbietowe wyraźne, 3,45 kg. Leży na kaloryferze, pewnie dziąsła bolą, oblizuje się. Mówię sobie, że jak stracił wolność to nie cieszył się życiem ze mną, ale tak dzielnie walczył, grzecznie się poddawał zabiegom. Przeczytałam o Nikusi szybenki :cry: Ja już nie mam siły...
Ostatnio edytowano Wto maja 09, 2017 21:19 przez Czarnuszek6, łącznie edytowano 3 razy

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 09, 2017 20:59 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Trzymaj się Czarnuszku, bardzo mocno jestem z Wami. Jestem dzisiaj przy kompie , potem sie odezwę.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 09, 2017 21:24 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Asiu dawaj Czarnuszkowi do jedzenia co tylko będzie chciał. Teraz ważne żeby w ogóle jadł.
Może warto zrobić badanie moczu i sprawdzić czy to pogorszenie stanu nie jest wynikiem infekcji? Jesteś w stanie złapać mocz do jałowego pojemnika?
Pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam dużo pozytywnej energii.
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Wto maja 09, 2017 21:37 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czarnuszku jak będziesz potrzebowała pomocy przy kroplówkach to napisz. Może jakbyś Ty go tuliła a ktoś inny podłączył wlew jakoś by się udało Mojemu Elmowi nawet wenflon zmieniałam Pracuję z " człowiekowymi wcześniakami" więc dałam radę i kotkowi podłączyć- niestety u nas było za późno
Przytulam Was

antila

Avatar użytkownika
 
Posty: 87
Od: Nie gru 26, 2010 17:39

Post » Wto maja 09, 2017 22:00 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

antila, strasznie mi smutno i przykro... Elmo (**)(**)(**)...
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Iza KaeR i 20 gości