Łódź-FFA 2017 - "kawałek raju" - od Bordo - str.92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 05, 2017 11:52 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

kalewala pisze:[...]To UMŁ ma USTAWOWY OBOWIĄZEK OPIEKI NAD KOTAMI WOLNOŻYJĄCYMI, nie lecznice.

i nie WOLONTARUSZE!
kalewala pisze:To UMŁ powienin pomagać kotom i karmicielom, nie lecznice.

i nie WOLONTARUSZE!
---
wrrr!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 05, 2017 11:54 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

ana pisze:Doskonale wiem, z autopsji, ile to pracy wymaga i jakie sumy pożera.

A to nie jest odpowiedź na pytanie moje i dopisek kalewali. Sterylizujesz?

Nigdzie nie zakwestionowałam sensu tego, co robisz.

I mam nadzieję, że nie śmiałabyś zakwestionować ciężkiej pracy kalewali.

Zobaczymy, co przyniesie ten rok.

Setki kociąt.

Pieniądze ponoć czekają.Trzeba po nie przyjść.

kalewala po nie przychodzi. A Ty?

ana, z tego, co piszesz, wynika, że masz idealistyczną i bardzo daleką od praktyki wizję. Jeśli się mylę, sprostuj, odpowiadając na pytania
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt maja 05, 2017 12:03 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

Tak, moja wiedza wynika z praktyki. W tym roku nie sterylizuję, bo nie mam takich możliwości.
Ale w ciągu minionych lat to robiłam. Przez ostatnie 4 lata było to około setki zwierząt. Część z nich (nie wszystkie) za pieniądze UMŁ, ale reszta, plus leczenie, łapanki, transport, przechowywanie, odrobaczanie, przeglądy u moich wetów, za własne pieniądze. Łapałam sama.
Nadal mam na garnuszku kilkanaście (już wykastrowanych, oczywiście) stworzeń. Również poza Łodzią. Dojeżdżam je karmić przez cały rok.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24851
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt maja 05, 2017 12:06 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

dzięki za odpowiedź. A dlaczego tak bronisz urzędu? Urzędu, który nie wywiązuje się ze swoich zadań, to widać na pierwszy rzut oka. A jeśli nie wystarczy "rzut oka", to pomogą wyliczenia kalewali.
Mam wrażenie, że tam pracujesz albo masz rodzinę w urzędzie. Jeśli nie, sprostuj.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt maja 05, 2017 12:09 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

Nie. Nie pracuję w urzędzie. Nie znam osobiście tamtych ludzi. Nie mam tam znajomych ani rodziny.
Bronię urzędników, bo korzystałam z ich pomocy i bardzo się przydała.

Przekopiuję uwagę, którą dopisałam do przedostatniego postu, bo mogła umknąć:

Dodam jeszcze, że rozumiem frustrację, bo wynika ze zmęczenia, strasu i z troski o los fajnych stworzeń. Ale myślę, że dobrze jest zachować otwartość i życzliwość w stosunku do wszystkich stron zainteresowanych kastracjami. W przeciwnym razie zamiast drużyny mającej wspólny cel, robi się pole bitewne. Niepotrzebnie
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24851
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt maja 05, 2017 12:10 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

ana pisze:Dodam jeszcze, że rozumiem frustrację, bo wynika ze zmęczenia, strasu i z troski o los fajnych stworzeń. Ale myślę, że dobrze jest zachować otwartość i życzliwość w stosunku do wszystkich stron zainteresowanych kastracjami. W przeciwnym razie zamiast drużyny mającej wspólny cel, robi się pole bitewne. Niepotrzebnie

Mi nic nie umknęło. Czytasz wyliczenia kalewali? Przeczytaj je uważnie. Uprzedzam, że oddalam się od komputera, a nie uciekam przed wpisami.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt maja 05, 2017 12:15 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

MalgWroclaw pisze: Mi nic nie umknęło. Czytasz wyliczenia kalewali? Przeczytaj je uważnie. Uprzedzam, że oddalam się od komputera, a nie uciekam przed wpisami.
Te dotyczące bieżącego roku, to są założenia. Wynik może być inny.
Zresztą powtórzę: nie od razu Rzym zbudowano. Urząd testuje różne opcje (np. dopłaty do kastracji zwierząt właścicielskich). Liczę się z tym, że pewne rzeczy mogą nie wypalić. Zwyczajnie, po ludzku - rozumiem.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24851
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt maja 05, 2017 12:47 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

Ten "Rzym" budowany jest od lat. A przynajmniej powinien być. Przynajmniej od 1989 roku, kiedy to przyszło nowe.
Testowanie można sobie przeprowadzać, ale nie na żywych organizmach
Liczę się z tym, że pewne rzeczy mogą nie wypalić.

Jak to "się liczysz"? Co to znaczy? Będziesz zbierać owoce działań, które nie "wypaliły" (czyli kociaki)? Nie rozumiem, na czym polega "liczenie się" z tym zwykłego obywatela. Bo chyba nie potrzebujesz danych do naukowej pracy.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt maja 05, 2017 13:07 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

I jest budowany od lat.
Mogą nie wypalić, bo np.dopłaty do kastracji kotów właścicielskich nie będą potrzebne i pieniądze zostaną wydane na koty miejskie.

Dobra, ja już EOT.
Informacje zasadnicze zamieściłam. Wystarczy.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24851
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt maja 05, 2017 13:33 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

ja pierdolę, ana!
błagam Cię, nie brnij dalej
spotkajmy się na piwie w ogródku lub na kawie, OK?
zakopiemy topór wojenny i może wspólnymi siłami zrobimy więcej
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 05, 2017 13:41 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

ewo, ależ ja z nikim nie wojuję.
Spokojnie tłumaczę mój punkt widzenia, i tyle.
Obrazek

A do sterylek, jak będę mogła, to wrócę. Dam se radę. 8)
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24851
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt maja 05, 2017 13:50 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

W kwestii "liczenia się" z konsekwencjami mi nie wystarczy Twoje tłumaczenie, ana. Bo ja też mogę zatelefonować z Wrocławia do miejskiego urzędu w Łodzi i powiedzieć, że się liczę z konsekwencjami ich działalności. Co mi tam. Smutne.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt maja 05, 2017 14:36 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

ana pisze:ewo, ależ ja z nikim nie wojuję.
Spokojnie tłumaczę mój punkt widzenia, i tyle.

OK, Twój punkt widzenia
ale, jeśli jak mniemam, nie jest Ci obcy los łódzkich kotów, to wybacz, ale jest on (ten Twój punkt widzenia, znaczy) dość... specyficzny (*)
ana pisze:[...] Urząd testuje różne opcje (np. dopłaty do kastracji zwierząt właścicielskich). Liczę się z tym, że pewne rzeczy mogą nie wypalić. Zwyczajnie, po ludzku - rozumiem.

testowanie programu na żywym organizmie -> wybacz, ale nie kupuję!
ana pisze:A do sterylek, jak będę mogła, to wrócę. Dam se radę. 8)

nie wątpię, ana
ale w koopie, nie dość, że raźniej, to i można więcej zrobić

zaproszenie na kawa/piwo bez toporka -> nadal aktualne
---
:smokin:

(*) specyficzny -> mój eufemizm do słowa popierdolony
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 05, 2017 14:51 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

ewa_mrau pisze:zaproszenie na kawa/piwo bez toporka -> nadal aktualne
---
:smokin:


Bardziej pouczająca bylaby wizyta na KDO. Ponawiam zaproszenie.


Nie wiem, czy pisałam, ale wysłałam na bloga, to i tu wkleję


Obrazek

No to dalej z tq Drewnowską - Asia łapała z p.Bożeną jeszcze w czwartek - bez rezultatu. Potem musiała się zająć innymi sprawami, no to w piątek ja próbowałam - też bez rezultatu.

Tam jest paskudna sytuacja, na działki nie ma wstępu, działkowicze koty tępią, podobno kiedyś kociaki gruzem zasypali… Karmi się przy płocie - tuż przy drodze, ruch niewielki ale jednak. No i karmicielki - p.Bożena przysięga, że nie karmi jeśli o to proszę, ale parę razy sprawdziłam… Zasłania się sklerozą. A z druga karmicielką nie umiem się porozumieć, no nie umiem i już.

Nadal nie wiem, ile tam kotów - karmicielki też nie wiedzą, p.Bożena niedowidzi, ta druga - koty kolorowe, mówi. Na pytania uściślające niecierpliwi się. Co, nie wiem, jakie to kolorowe? I skąd ma wiedzieć, ile? Z moich obserwacji - na pewno trzy bure - widziałam je w kupie, p.Bożena mówiła o dwóch, druga - jw., kolorowe, i nie liczy. Na pewno białobure z białą buzią. Podobno jakiś wielki czarny - nie widziałam go. Kiedyś na tych działkach żył duży czarny oswojony Maciuś, ale czy to on? Na policji karmi się wielkie czarne wycięte - może to to?

Ta bure grube podejrzane o ciążę może być wypasionym kastratem…. Nie podchodzi blisko, ale i na zdjęciu, i w realu nie widzę naciętego uszka, więc wolę złapać. No chociaż próbować.

No to próbuję - długi weekend, mogę w dzień odespać, więc jadę wieczorem, kiedy spacerowiczów i działkowców już nie ma, i po cichutku nastawiam klatki. Potem przed świtem znów jadę - licząc na łup…. Jak na razie nędznie:

2017.04.30 godz.4.55 - jeden jeż.
2017.05.01 godz.3.23 - bure z naciętym uszkiem, wypuściłam.
2017.05.02 godz.3.57 - jeden jeż.

Obrazek * Obrazek * Obrazek

Przynęta różna - puszki, serduszka, wołowinka, kiełbaska, twarożek…. Jeszcze tuńczyka spróbuję.
Potrzymajcie kciuki, może pomogą? Mam jeszcze dwie noce, potem nie dam rady - praca….



Chyba źle te kciuki trzymaliście…. Albo nie za to, co trzeba - bo trzeba, żeby się KOT złapał, a nie żeby się COŚ złapało. Bo złapały się dwa jeże… Czyli
2017.05.03 godz.4.48 - dwa jeże.

Obrazek
Obrazek

Nie jestem pewna, czy to jakiś postęp..

Potem pojechałam sobie na Plantową - o tym w stosownym tekście.

A potem próbowałam łapać o 17tej - w porze karmienia. Bez skutku. Za to weszłam na działki, porozmawiałam z szefową prosząc ją, by - jeśli znajdą gniazdo kotki i kociaki, zawiadomili mnie. To szansa na złapanie tej kotki i sterylkę w końcu. Jeśli się nie uda - kociaki nie przeżyją, a kotka będzie rodzić i rodzić następne - też nie przeżyją….

Jeszcze potem popędziłam na Tatrzańską - alarm, kotka urodziła. Sterylizowałam tak równo rok wcześniej, jedna nie dała się złapać, potem karmicielka próbowała ją złapać całe dwa (!!!) dni - zamknięte podwórko, klatka mogła bezpiecznie stać do upojenia, a potem bała się do mnie zadzwonić. Strach jej przeszedł, kiedy kotka urodziła - podobno trzy. Z gniazda wyciągnęłam pięć. Pojechały do płatnej lecznicy - późno było, „talonowe” nieczynne - 3 maja. Kocięta niestety do uśpienia.
Nie jestem z kamienia, staram się panować nad emocjami, ale taka historia, takie decyzje rozwalają mnie kompletnie. Innych nie? Co jest trudniejsze - chwila strachu i telefon do mnie, przez telefon nie ugryzę, w razie czego można się rozłączyć, czy podjęcie TAKIEJ decyzji? Bo to przecież nie tylko moja decyzja…

Na pociechę druga karmicielka stamtąd powiedziała mi, że jej piwniczna kotka też urodziła. Panie mają znaleźć maluchy - ale czy znajdą? Czy będzie im się chciało szukać? Czy postawią na „naturę”?
Drewnowska - kolejnej nocy - 3 / 4 maja - ustawiłam klatki na słupkach ze znalezionych w okolicy kawałków cegieł - licząc na to, że jeże wysoko nie wejdą. No i nie weszły. Koty też nie.

Odpadłam. Sterylki miejskie w zasadzie się skończyły, pojedyncze sztuki pozostałe w lecznicach porezerwowane, UMŁ puści dokładkę za kilka miesięcy…

Powtórzę prośbę - 71 1020 2313 0000 3802 0442 4040 Fundacja For Animals Oddział Łódź 40-384 Katowice, 11 Listopada 4 - sterylki. To w najbliższym czasie priorytet.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 05, 2017 20:19 Re: Łódź-FFA 2017. Chcemy ciąć - i co z tego? str.41

nowe wpłaty i nowe faktury w postach na pierwszej stronie
bardzo dziękujemy darczyńcom!
---
stan konta Pijąteczki z Obwodowej -118,oo
---
więc jeśli ktoś może grosik lub dwa im podarować, to będą ogromnie wdzięczne!
Fundacja For Animals-Łódź
40-384 Katowice, ul. 11-go Listopada 4
71 1020 2313 0000 3802 0442 4040
z dopiskiem: koty Ewy Obwodowa

---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 175 gości