Kociarnia KOTYliona VI - dyżury, koty w lokalu

olala1 pisze:
kociarkowaaaa pisze:
dilah pisze:
kociarkowaaaa pisze:hej,
potrzebuje kogoś do pomocy i klatki łapki. przy kamienicach na ul. Kilińskiego 4 stołują się koty, obecnie dwie są w zaawansowanej ciąży, biała i trikolorka.
mam numer do karmicielki, próbowałam już z nią łapać ale bez klatki łapki nie damy rady kotki niedługo urodzą a tego nikt by nie chciał. więc chcemy je złapać i zrobić sterylkę aborcyjną. czy ktoś mógłby pomóc?

Julia ja mam klatkę mogę pożyczyć, ale fizycznie nie pomogę, bo nie mam kiedy, rozumiem, że całą inną logistyke masz ogarniętą, tzn. transportery masz, zamówioną lecznicę masz, ma kto przewieźć te koty i umówione są opłaty za te sterylki?

rozmawiałam z Aneta i fundacja pokryje koszty sterylek. tak pani ma jeden transporter, ja mam drugi żeby pożyczyć, razem z panią zawiozę koty i wszystko ogarnę. pojedziemy na pojezierską, ale póki nie ma złapanych kotów to do nich nie dzwonię...

Wiadomość od Oli z Pomorskiej:

Perełka na Narutowicza ma umowę z miastem na sterylki, już umawiają. Może będziecie mieć bliżej.

super dzięki za informację

talonów jest bardzo mało niestety. Jutro będę wiedzieć więcej o talonach do Perełki - jak będę wiedzieć - dam znać

dyżur dziś pełen... kociej bandy :mrgreen:

na ogólnym śledziło mnie 5 kotów i łaziło za mną krok w krok, łącznie z Ptysiem. a głodni byli jakby z tydzień nie jedli

strasznie trudno mi było logistycznie nie wpuszczać ich do Marcela, ani Miśka im nie wypuszczać, więc jak szłam po suche i otworzyłam magazynek, to się cała piątka tam władowała i był spokój taki, że nawet Marcel siedział przy otwartych drzwiach, ale nawet na centymetr nie wyszedł na ogólny. bardzo się też zmienił na plus, jak może być sam - daje się głaskać, nie buczy, ładny ma apetyt, bardzo mu brakuje człowieka i wg mnie trzeba go mocno promować, bo on musi znaleźć szybko dom.
poza tym Gucio jest obłędny, czyha tylko na okazję, żeby się powcierać i żeby go wygłaskać. słodziak ♥ dziwne, że nie stoi po niego kolejka chętnych - młody, zdrowy i przyjazny
Maja też fajnie się odnalazła w bandzie.
Franky wyszedł się poprzymilać i z zapałem wcinał chrupki i trawkę. nie wypuszczałam go na ogólny, bo byłam sama i się trochę spieszyłam :oops:

Kami niestety uważa nogawkę moich spodni za największego wroga i mogłam ją zobaczyć tylko wtedy, jak chciała jej (nogawce) sprzedać wciry

Misiek jak zwykle w nastroju do zabawy. mam prośbę, żeby Miśkowi nie zagracać przestrzeni zabawowej tej z namiotem, żadnymi tunelami, ani koszami do leżenia, bo on się tam fajnie wędką bawi, a za bardzo nie ma gdzie. poza tym wszystkie chrupki RC były wyciągnięte z karmnika i rozrzucone na podłodze, a jak mu dałam Katovita też renal, to jadł aż mu się uszy trzęsły, więc wymieniłam mu na katovita, ale on fajnie sobie z góry tego karmika wyciąga, więc nie zakręcałam pokrywki i schowałam ją do szafki.
umyłam także karmniki na ogólnym, ale do mojego wyjścia nie wyschły, więc zostawiłam suche na miseczkach. prośba do Krystianów, żeby uruchomili karmniki i zlikwidowali miski - dzięki :201494

poza tym wymiotów nie było, sików pozakuwetowych nie było i rozwolnionych kup też nie było :ok:

aha - Gucio kichnął przy mnie dwa razy i raz zakaszlał. ale nie sączy mu się znikąd, ma apetyt, dokazuje, więc dałam mu tylko vetomune, ale zapomniałam napisać na tablicy - Krystiany dopiszcie proszę i nie zapomnijcie mu dać, dzięki po raz drugi :201494

Pinezkowa pisze:Kami niestety uważa nogawkę moich spodni za największego wroga i mogłam ją zobaczyć tylko wtedy, jak chciała jej (nogawce) sprzedać wciry

to juz nie pierwszy raz, prawda? o co jej chodzi z tą Twoja nogawką? :lol:

poproszę sobote 08.04, a Kasia niedzielę 09.04

Pietraszka pisze:poproszę sobote 08.04, a Kasia niedzielę 09.04

Zgadza się, wczoraj Aga wzięła moją klatkę.
Agata Marcel ma wstępnie zaklepany dom w Warszawie, tylko trwają przygotowania mieszkania na jego przyjęcia, siatki na okna, wyprawka, pisałam już o tym :201461

wieści od Dużych Hani

czytajcie od dołu

Szkoda, że mnie Pani teraz nie widzi, bo uśmiecham się od ucha do ucha czytając tego maila.
Ale suuuuper, wiedziałam że to fajna dziewczyna i że ma fajnych opiekunów.

dziękuję, że daliście jej szansę

pozdrawiam ola

Dnia Piątek, 7 Kwietnia 2017 10:18 Aleksandra Nowicka napisał(a)
Dzień dobry,

Przepraszam, zbierałam się dłuższy czas, żeby do Pani napisać, ale przez zamieszanie w pracy ciągle mi to gdzieś umykało

Hania czuje się u nas coraz pewniej

Już nie przesiaduje pod łóżkiem, teraz jej ulubionym miejscem jest kanapa w dużym pokoju. Udało nam się też znaleźć mokrą karmę, którą chętnie je, także nie dostaje tylko suchego. Dokładnie pilnujemy wielkości porcji jakie dostaje i widać już efekty - zdecydowanie zrzuciła trochę wagi. Nie wiem czy dzięki temu, że schudła czy przez to, że już pewniej się czuje zaczęła się codziennie dokładnie myć, co bardzo nas cieszy

Zrobił się z niej jeszcze większy pieszczoch niż była, chociaż nadal ucieka przy gwałtowniejszych ruchach, ale to pewnie kwestia czasu.
Wieczorem wyślę Pani jeszcze kilka zdjęć Hani, które udalo nam się zrobić

Pozdrawiam,
Aleksandra Nowicka

07.04.2017 10:08 ola napisał(a):
Dzień dobry

Pani Olu jak tam u Hani? Są postępy

o jesuuuuu, jakie faaantastyczne wieści :1luvu:

dilah pisze:Agata Marcel ma wstępnie zaklepany dom w Warszawie, tylko trwają przygotowania mieszkania na jego przyjęcia, siatki na okna, wyprawka, pisałam już o tym

super, bardzo się cieszę :ok:

jaki to fajny kot jako jedynak

a wieści od Hani - made my day :mrgreen:

Dyżury

sobota (08.04) - Pietraszka
niedziela (09.04) - dilah
poniedziałek (10.04) - Duszek686
wtorek (11.04) - pyma
środa (12.04) - mgska
czwartek (13.04) -
piątek (14.04) -
sobota (15.04) -
niedziela (16.04) -
poniedziałek (17.04) -
wtorek (18.04) -
środa (19.04) -
czwartek (20.04) -

Wpadłam dziś na chwilę z dostawą żwirku, Ola dzięki za pomoc

i z chwilki zrobiło się ponad godzinę, no nie można wyjść od tych słodziaków :1luvu:

Łaziły za mną krok w krok i warowały przy każdych drzwiach za które weszłam :201461

Trochę zdjęć z cyklu zabawy z Kami :wink:

i kto tam zagląda przez okno :lol:

Iza - zdjęcia Kami i jej gości - GENIALNE :mrgreen:

porywam

i dzięki za żwir Dziewczyny

W poniedziałek przyjdą chyba kolejne paczki - po 16 będę w kociarni - to jak coś - pomoge z wnoszeniem

Na wstepie:
piątek (14.04) - Krystian.

Kilka słów z dyżuru.
Pierwsza sprawa, zostawiajmy Marcelowi chociaż światełko w łazience. Ile czasu od wczoraj siedział po ciemku?

Kami tradycyjnie, cały czas w budce. Kilka razy wchodziłem i jedzenie po trochu znikało. W jednej kuwecie, tej krytej komplet.
Franki na dzień dobry zbombardował mnie swoim "głaszcz jakby nie było jutra" !! Mokrego było niewiele zjedzone.
Na ogólnym.
Ptyś wyluzowany, nic sobie nie robił z mojej obecności.
Mru dzisiaj bardzo dokuczał Tolkowi i Gutkowi.
Maja prawie cały czas pod łóżkiem ale ... kiedy położyłem się na ich materacu to ona pierwsza przyszła i zaczęła się kokosić.
Nawet Tolek przyszedł i dał się głaskać bez ograniczeń.
U Miśka też na trochę zaległem na leżance. Zostałem zbombardowany barankami prosto w nos. Później wdrapał się na mnie i ugniatał ciągle i ciągle.
Uwielbiam je wszystkie ale jakoś najciężej rozstawać mi się z Miśkiem

Przez te wszystkie kiziania brakło mi czasu na umycie podłóg. Reszta ogarnięta.