Bezdomny, połamana łapa, po opeacji. Szuka DS.

Farcia pisze:

Malutki

Kotek już prawie dobrze się czuje toi zaczyna pokazywać swój charakterek. :twisted:

Jakby ktoś zechciał poratować go mokrą karmą to kotek by się ucieszył.

Anna61 pisze:

Wszystkie pchają sie na tron. Oto ten, który zdetronizował puchatą królową

Atta pisze: Wszystkie pchają sie na tron. Oto ten, który zdetronizował puchatą królową

Kto pierwszy ten lepszy. :wink:

Kotek coraz lepiej się czuje to i coraz bardziej go ciągnie na dwór.
Niestety, czasem jak sobie zbyt odważniej pozwoli na stawanie na tej gwoździowanej nóżce to potem ją podkurcza z bólu i idzie spać.

Dzisiaj byłam w lecznicy na prześwietleniu i okazało się, że złamał się ten wstawiony w kości gwoźdź i to w bardzo strategicznym miejscu.
Pani doktor powiedziała, że to pierwszy taki przypadek. Jutro ma pokazać zdjęcia ortopedzie i zobaczymy co dalej.
Na dzień dzisiejszy, wczorajszy, przedwczorajszy itd, mam dosyć zmartwień przez koty.

W czwartek kotek będzie miał zabieg usunięcie tego dolnego odłamanego gwoździa z nóżki, ta druga cześć zostaje.

A to pech

za pomyślność :ok:

Farcia pisze:A to pech za pomyślność

No niestety pech.

Bardzo źle staje na tej łapce, a jak biegnie to tylko na trzech, i nie używa tej chorej.
No załamka, wiecznie pod górkę.

Dzisiaj znowu sądny dzień bo przed Malutkim kolejna operacja/zabieg usunięcia gwoździa z tej jednej części nóżki/pięty.
Karma już schowana i koty oburzone na ten stan rzeczy bo muszą się solidaryzować w niedoli. :wink:

Oczywiście daję po kryjomu jak któryś wejdzie na blat.

Obrazek

Kiepsko jest z tą nogą ale może po wyjęciu będzie lepiej mu się stawało.

Słodziak

; oby się wszystko powidło ..

KULAK pisze:Słodziak ; oby się wszystko powidło ..

No nie powiodło się, jestem zdruzgotana.
Ula kochanie, dziękuję za troskę :1luvu:

napiszę więcej na pw jak pomyślę i jak to wszystko przetrawię ''.
Oczywiście jeśli ktoś z darczyńców wyrazi zainteresowanie kotkiem to też wyślę wiadomość. :ok:

Co się nie powiodło? ??

Anna61 pisze:Dzisiaj znowu sądny dzień bo przed Malutkim kolejna operacja/zabieg usunięcia gwoździa z tej jednej części nóżki/pięty.
Karma już schowana i koty oburzone na ten stan rzeczy bo muszą się solidaryzować w niedoli.
Oczywiście daję po kryjomu jak któryś wejdzie na blat.

Rozłożysty

Chyba mu gorąco

I co, nie udało się usunąć gwoździa czy w ogóle jakiś większy problem z łapką?

Atta pisze:Rozłożysty Chyba mu gorąco

Nie jest mu gorąco, on tak lubi leżeć.

Malutki już coraz lepiej z nóżką. Idealnie już nie będzie ale najważniejsze, że podpiera się na niej.
Ciekawe tylko czy ktoś takiego kota będzie chciał.

Bezdomny, połamana łapa, po opeacji. Szuka DS.

Kto przegląda forum