Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Koniec.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 08, 2017 15:49 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Atta pisze:A moje poczucie humoru ostatnio mi szwankuje z różnych powodów. Np. niedawno przyuważyłam okoconą z 7 małymi. Nie są już takie małe, nawet ktoś im przyniósł wyściełane pudełko ze zdejmowaną górą i mogłam pooglądać. Jak na mój gust to chyba 3 tyg. mają. Wszystko pięknie, ale kotka ruszyła za mną.. Jak się okazało dalej nie tyle za mną co do swojego domu :P Mieszka sobie w domku jednorodzinnym za naszymi blokami, więc nei czekają wróciłam po pudło i zaniosłam właścicielom, bo niby dlaczego ktoś obcy ma poświęcić uwagę skoro jest osoba odpowiedzialna. I wściekłam się ! :evil: Facet mnie wyzwał,żeby sobie "to"zabierała. Nikt mu nie udowodni,że to małe jego kocicy. Noszzzzzz.. :201429 Poszłam do urzędu, najpierw zapytać jak mogliby cokolwiek w tej sytuacji wyegzekwować. Znałam odp., ale zawsze można udac głupszą niż sie jest. Zresztą było mi to potrzebne żeby uzyskać konkretną pomysł, bo już sobie umyśliłam,że dadzą pieniądze na badanie czy koty nie mają białaczki to kuzynka je przechowa zanim znajdzie się dom. Byłam taka nieustępliwa,że ostatecznie wylądowałam u burmistrza. Ten zaczął swoją gładka mówkę (jak ja nie cierpię takiego pitolenia!), więc na nawet nie czekałam na koniec, a skoro wyszedł ze mną na korytarz to przekazałam mu cenne pudełko. Powiedziałam,że ja nie mam warunków na przechowanie tylu kotów, ale skoro w urzędzie jest tylu pracowników to niech biorą po jednym i się nimi zajmują. Zrobiłam dokładnie to co, większość urzędników w naszym kraju - przerzuciłam odpowiedzialność :wink: Nie zdążyłam zejść na parter a babka z sekretariatu leci za mną i woła żebym się zatrzymała i wzięła koty, skoro twierdze,że miałby się nimi kto zająć, urząd pokryje koszty. Dostałam od razu zaliczkę :ok:
Jeśli chcą robić z ludzi idiotów, to niech za to tez biorą odpowiedzialność. Tak sie cudownie skalda,że burmistrz ma swój sekretariat na półpiętra, czyli taki otwarty i miałam spora widownie, co zapewne przyspieszyło jego decyzję :P



8O Fantastycznie to rozegrałaś :1luvu: :ok: :ok: :ok: choć nie przeczę, było to lekko ryzykowne. :roll:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 08, 2017 15:51 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Baltimoore pisze:Dziękuję za życzenia i wzajemnie :1luvu:

Imię dla kotka proponuję Oskar :)
Bonifacy był czarny.


Ok.Niech będzie Oskar. :D

Cały czas myślałam że Bonifacy był szary..... :roll: Ależ gapa ze mnie. :oops:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 08, 2017 15:52 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Atta pisze:
Baltimoore pisze:Zdjęcia by się przydały :ok:

Taaak, przydały by się!! Może dzięki temu, w przeciągu pół roku zacznę rozróżniać Twoich podopiecznych :mrgreen:


Zaczniesz na pewno. :D
Fajnie że jesteś. :1luvu: :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 08, 2017 15:56 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Iza, nie denerwuj się że nie piszemy...
Wchodzę na Twój wątek, czytam, przesyłam dobre myśli i nic więcej nie mogę.
Mam ciężką sytuację w moim kocim domu i taki ogrom złych wieści na forum mnie przytłacza, nie jestem w stanie więcej udźwignąć, przepraszam
ObrazekObrazek

isiaja

 
Posty: 1215
Od: Śro gru 28, 2011 13:36
Lokalizacja: wieś centralnie położona

Post » Śro mar 08, 2017 16:01 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

isiaja pisze:Iza, nie denerwuj się że nie piszemy...
Wchodzę na Twój wątek, czytam, przesyłam dobre myśli i nic więcej nie mogę.
Mam ciężką sytuację w moim kocim domu i taki ogrom złych wieści na forum mnie przytłacza, nie jestem w stanie więcej udźwignąć, przepraszam


To dla mnie bardzo ważne Kto czyta. :!: Takie informacje jak teraz ,ciepłe myśli, to bardzo wiele. :D :1luvu: Słówko.Znak że jesteś.To wystarczy. :ok:

Życzę aby sprawy się powolutku dobrze poukładały. :ok:

Postaram się być bardziej optymistyczna :roll: i postaram się o trochę milszych wrażeń na wątku. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 08, 2017 16:05 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Iza wiem jak trudno o optymizm,kiedy jesteśjuż na kolanach a życie przygniata jeszcze bardziej.
Czasami się zastanawiam, czy tylko my na forum jesteśmy takie nadwrażliwe, czy to życie wokół jest takie popieprzone i nie da się go przeźyć normalnie i w spokoju
ObrazekObrazek

isiaja

 
Posty: 1215
Od: Śro gru 28, 2011 13:36
Lokalizacja: wieś centralnie położona

Post » Śro mar 08, 2017 16:05 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Dzięki za zyczenia i wzajemnie :-)! Iza, Bonifacy Ci się z Filemonem pomylił ;-).

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 08, 2017 16:09 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Atta pisze:Po takim poniedziałku, wczoraj zrobiłyśmy sobie babski dzień i wybrały na oryginalną wystawę. Nie wiem czy słyszałyście już o czymś takim:
http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomos ... ,11753840/

Bardzo ciekawe, choć mi to sporo nadwyrężyło kieszeń. Nie wiem, czy po tym poniedziałkowym stresie, nie mogłabym odliczyć ową imprezkę z zaliczki ,jaką dostałam na koty ;) W końcu burmistrz ma szczęście,że zachowałam sie elegancko i np nie zabrali mnie od razu do szpitala, bo bym sobie nieźle za taką przygodę zażyczyła :P

Dziś będe świętować z książka na kanapie,żeby się trochę zregenerować . Udanego dnia KOBIETKI ! :1luvu:


Wystawę widziałam ok. 10 lat temu w Pradze (przy okazji, nie jechałam tam specjalnie po to ;-)), teraz pewnie zmienili część eksponatów. Jak dla mnie bardzo ciekawa, ale ja lubie takie medyczne klimaty :-).

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 08, 2017 16:18 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

iza71koty pisze:
Atta pisze:A moje poczucie humoru ostatnio mi szwankuje z różnych powodów. Np. niedawno przyuważyłam okoconą z 7 małymi. Nie są już takie małe, nawet ktoś im przyniósł wyściełane pudełko ze zdejmowaną górą i mogłam pooglądać. Jak na mój gust to chyba 3 tyg. mają. Wszystko pięknie, ale kotka ruszyła za mną.. Jak się okazało dalej nie tyle za mną co do swojego domu :P Mieszka sobie w domku jednorodzinnym za naszymi blokami, więc nei czekają wróciłam po pudło i zaniosłam właścicielom, bo niby dlaczego ktoś obcy ma poświęcić uwagę skoro jest osoba odpowiedzialna. I wściekłam się ! :evil: Facet mnie wyzwał,żeby sobie "to"zabierała. Nikt mu nie udowodni,że to małe jego kocicy. Noszzzzzz.. :201429 Poszłam do urzędu, najpierw zapytać jak mogliby cokolwiek w tej sytuacji wyegzekwować. Znałam odp., ale zawsze można udac głupszą niż sie jest. Zresztą było mi to potrzebne żeby uzyskać konkretną pomysł, bo już sobie umyśliłam,że dadzą pieniądze na badanie czy koty nie mają białaczki to kuzynka je przechowa zanim znajdzie się dom. Byłam taka nieustępliwa,że ostatecznie wylądowałam u burmistrza. Ten zaczął swoją gładka mówkę (jak ja nie cierpię takiego pitolenia!), więc na nawet nie czekałam na koniec, a skoro wyszedł ze mną na korytarz to przekazałam mu cenne pudełko. Powiedziałam,że ja nie mam warunków na przechowanie tylu kotów, ale skoro w urzędzie jest tylu pracowników to niech biorą po jednym i się nimi zajmują. Zrobiłam dokładnie to co, większość urzędników w naszym kraju - przerzuciłam odpowiedzialność :wink: Nie zdążyłam zejść na parter a babka z sekretariatu leci za mną i woła żebym się zatrzymała i wzięła koty, skoro twierdze,że miałby się nimi kto zająć, urząd pokryje koszty. Dostałam od razu zaliczkę :ok:
Jeśli chcą robić z ludzi idiotów, to niech za to tez biorą odpowiedzialność. Tak sie cudownie skalda,że burmistrz ma swój sekretariat na półpiętra, czyli taki otwarty i miałam spora widownie, co zapewne przyspieszyło jego decyzję :P



8O Fantastycznie to rozegrałaś :1luvu: :ok: :ok: :ok: choć nie przeczę, było to lekko ryzykowne. :roll:

Czasami trzeba postawić otwarcie na desperację. Zazwyczaj tłamsimy w sobie jakieś reakcje, krytyczne słowa, czy nie uzewnętrzniamy swojego sprzeciwu, a tak nie powinno być. Bo niby prawa zwierząt są, ale rzadko respektowane. A tak znalazły się pieniądze na szczepienie, a potem będzie na sterylizacje,bo teoretycznie koty zostają uznane jako niczyje.
Nie do końca mi takie wyjście z sytuacji odpowiada, bo przecież za jakis czas, ta sama kotka, będzie mieć kolejne małe i co? Będą sie poniewierać, a szanowny opiekun nie poniesie żadnych konsekwencji :? I w sumie to takie marne zwycięstwo :|

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11548
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro mar 08, 2017 16:59 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Atta a nie możesz jej wykraść i ciachnąć po cichu? :roll:

To co zrobiłaś uważam za ogromny akt odwagi. :1luvu: Naprawdę Cie podziwiam. :201494
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 08, 2017 17:02 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

isiaja pisze:Iza wiem jak trudno o optymizm,kiedy jesteśjuż na kolanach a życie przygniata jeszcze bardziej.
Czasami się zastanawiam, czy tylko my na forum jesteśmy takie nadwrażliwe, czy to życie wokół jest takie popieprzone i nie da się go przeźyć normalnie i w spokoju


A ja myślę że my na forum nie jesteśmy nadwrażliwe.My jesteśmy ludzkie.W pełnym słowa tego znaczeniu.Tylko mocniej za to płacimy ale...mamy coś jeszcze.Mamy hart ducha, walkę o przetrwanie.Nie każdy to potrafi.Nie każdy jest w stanie tyle unieść.....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 08, 2017 17:04 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

ultra75 pisze:Dzięki za zyczenia i wzajemnie :-)! Iza, Bonifacy Ci się z Filemonem pomylił ;-).


Tak wiem. :roll: :oops: :oops: :oops:

Lece wydawać serwis. :lol: Dzisiaj będzie bez przystawek bo z kasą krucho.Ale będą dania główne i deser.

:D Baltimoore dziękujemy za suche jedzonko. :1luvu: :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 08, 2017 19:42 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Atta :1luvu:
Fajnie że wróciłas do bezdomniakow :1luvu:

A akcja koszmar. I to porzucenie maluszków na ulicy :strach:
Trzeba by drzew skórę i sypać solą :!:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro mar 08, 2017 20:10 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Dla Naczelnej Kocicy Szczecina i kocic z dróg i bezdroży Obrazek

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Śro mar 08, 2017 21:01 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

ciotka59 pisze:Dla Naczelnej Kocicy Szczecina i kocic z dróg i bezdroży Obrazek


Wow :1luvu: Dobre :lol: Dziękujemy.

Zdobyłam co nie co.Mam parę łupów.No nie mam Zdzicha, bo dzisiaj się nie nadawał do niczego.Latał jak kot z pęcherzem.On teraz w innym świecie żyje...ale jutro się postaram.

Ogarnę dom i postaram się to wrzucić.Na razie co mam.

Byłoby dobrze, ale pogoda się schrzaniła i jakoś szybko mi pociemniało.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, misiulka i 231 gości