Szara kotka perska.Pusia skończyła 17 lat!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lut 27, 2017 13:20 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Pusia dzisiaj zażyczyła sobie pobyć na parapecie.Mój kuchenny ma coś ok.8 cm :( , Pszczoły dają radę, ale Pusi było trudno.Pod światło zauważyłam, że miejscami ma skórę podrażnioną, jeszcze ją może boleć.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lut 28, 2017 10:47 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Dzisiaj była kupka :lol: Kupiłam Pusi trochę RC Fibre, bardzo jej smakowało.Mam nadzieję, że trochę to pomoże, mam z tą karmą dobre doświadczenia.Pusia jest delikatnie szczotkowana, na razie po grzbiecie, po główce i pod bródką.Pachwiny ma lekko zaczerwienione, nie dotykam tych miejsc.Pusia chce czasem wychodzić z kuchni, ale źle reaguje na koty, syczy i warczy, chyba jeszcze za wcześnie na bliższe kontakty.No i nie jest jeszcze odrobaczona.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro mar 01, 2017 17:36 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Śliczna kotka :1luvu:
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Śro mar 01, 2017 18:27 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Zaglądam do Was i podczytuję co Wy tam z tą Pusią obydwie robicie :lol: :lol: :lol:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 02, 2017 6:49 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Miło mi :1luvu:
Z Pusią niewiele można robić.Ona większość dnia i chyba nocy spędza na spaniu.Głaskania nadal nie lubi, poza mizianiem pod bródką i ewentualnie po główce.Po raz pierwszy zostawiła nieco mięska w miseczce, chociaż mięso lubi najbardziej.Gotowej mokrej karmy zjada mało, podobnie suchej.Nie wiem, czy to RC Fibre pomogło, ale dzisiaj znowu była kupka w kuwecie.Dzień po dniu, bardzo mnie to cieszy.Mniej już jej izolacja w kuchni.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 03, 2017 6:57 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Pusia mnie trochę wystraszyła wczoraj.Dostała na kolację surową wołowinę, nawet jej nie powąchała, dzisiaj rano musiałam wyrzucić.Zjadła trochę winstona w sosie śmietanowym, dobre i to.
Pusia cały czas jest zdenerwowana, jeśli próbuję ją dotykać.Ostrzega, warczy, wczoraj dziabnęła mnie pazurem.Nie wiem dokąd tak będzie, dlaczego taka jest.Czyżby wciąż ból?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 03, 2017 8:18 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Autocytat to najwyższa forma cytatu :)
Kazia pisze:Czas adaptacji kota w nowym miejscu przeważnie jest do miesiąca.
Jeśli w tym nowym miejscu są rezydenci, to zazwyczaj trwa to dłużej.
Dodatkowo, ona ma ciągle podrażniona, poodparzana skórę. Może ją ciągle bolec przy dotyku.
Ona doskonale pamięta, że do tej pory każdy dotyk bolał, i jeszcze nie wie, że teraz już nie będzie bolało.
No i...ogolenie to dla kota ogromny dyskomfort, porównywalny z nałożeniem kaftanika.
Musi się przyzwyczaić do nowych odczuć.
Myślę, że najbardziej jej jest czas teraz potrzebny.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14029
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 03, 2017 8:43 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Ależ ona ma czas.Trudno mi tylko znieść to, że kotka cierpi.Ona tak w ogóle to jest zupełnie niekłopotliwa, jakbym kota nie miała.Czyściutka, porządna, nawet posłanko nigdy nie jest zgruchmonione.Uciążliwe jest tylko to, że kuchnia wyłączona.Dzisiaj Majka weszła do kuchni, nie zauważyłam jej, zamknęłam drzwi, chyba tak godzinę obie sobie tam siedziały.Nie było żadnych syków, warkotów, nic z tych rzeczy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 03, 2017 15:12 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Spróbuj wpuszczać do kuchni koty, po jednym. Na jakiś czas, celowo, pod kontrolą (czyli będąc przygotowana na natychmiastowa ewakuację kota jeśli się "coś zadzieje"). Jeśli się uda i nie będzie scysji, Pusia zacznie się przekonywać, że rezydenci nie sa groźni, i nawzajem.
Możesz też brać ją na trochę do pokoju z rezydentami, np zrobić jej dobre miejsce na parapecie/tapczanie/fotelu/w jakimś kącie, z którego będzie mogła widzieć pozostałe koty, a one ją.
Nie dążyć do zbliżenia, niech się obserwują z odległości.
I oczywiście musisz przy tym być i być gotowa natychmiast ja zabrać w razie czego.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14029
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 03, 2017 18:24 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Koty wchodzą do kuchni, wszystkie na raz, bo są ciekawskie, a poza tym w miskach Pusi jest zawsze coś do jedzenia.Pozostałe jedzą "na hasło", że się tak wyrażę, więc pełne miski je też zwabiają.Oczywiście chowam je wtedy.Reakcji nerwowych nie ma, Pusia obserwuje koty ze swojego posłanka na stole.Próbowałam ją wynosić, ale to jest na razie niemożliwe, Pusię chyba jeszcze boli przy podnoszeniu i wtedy się złości.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 03, 2017 19:25 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

Pusia może też nie lubić noszenia - niektóre koty traktują to jak zamach na własne życie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt mar 03, 2017 20:36 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

potrzymam kciuki za kocią integrację
Ewa jest na tyle doświadczona, że powinno do skończyć się zbiorowym przytulaniem
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob mar 04, 2017 6:54 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

No tak łatwo nie będzie, nie z Pusią.Wczoraj nie domknęłam drzwi kuchni i Pusia wyszła "na pokoje".Już ma trochę dość izolacji.Nic złego się nie działo, to dobry znak.Metoda małych kroczków sprawdza się najbardziej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob mar 04, 2017 13:57 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

moja Gwiazdka jest juz u mnie szosty miesiac a caly czas syczy na Kminka jak on podchodzi blizej , ona ma swoj swiat , do mnie przychodzi sama tylko rano , ale lubi zeby ja glaskac po pleckach jak je wieczorne miesko , taki rytual juz chyba , wrecz sie domaga i jak przestaje to patrzy na mnie ponaglajaco i przestaje jesc dopoki znow nie zaczne , persy chyba sa inne niz dachowce taka moja obserwacja , ale juz zaprzestalam szukania domu , moja "kurzolapka" :201461

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4816
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 04, 2017 18:31 Re: Szara kotka perska.Domek zrezygnował.Pusia u mnie.

No to napiszę, co się dzisiaj działo.Pusia wyszła z kuchni, koty wlepione w nią jak w jakieś zjawisko, ale chyba trochę odczuwały strach.Pusia coś tam syknęła, ale od razu poszła do wiaderka z zabawkami.Chyba chciała się czymś pobawić, naprawdę.Uznała jednak, że wróci do kuchni, bo tak jest najbezpieczniej.Poszłam za nią z zabawkami i okazało się, że Pusia to imprezowa dziewczynka :lol: Ależ pięknie się bawiła.Majtała zabawką z Biedronki, taką lalą z długimi, miękkimi nóżkami, potem była wędka i grzechocząca zabawka, laserek też był fajny.Ale się cieszę :lol: Dawała się przy tym głaskać, aż mi się tańczyć chce z radości.Kochane maleństwo :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 5 gości