Guz przy piersi

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw lut 23, 2017 23:31 Guz przy piersi

U dorosłej kotki mojej mamy (nie wiem ile ma lat bo została podrzucona) zauważyłam guza przy sutce. Początkowo był to mały guzek, który nie rósł przez dłuższy czas w ogóle, aż do teraz kiedy w przeciągu kilku dni zaczął robić się coraz większy i siny. Wygląda na krwiaka. Za 2 dni jedziemy do weta. Nie wiem jednak jak się nastawiać na tą wizytę, jesteśmy do niej przywiązane. Nie wiem też czy mogę jej teraz jakoś pomóc. Dodam też, że kotka je i zachowuje się normalnie. Jednak od dłuższego czasu dostaje szczepionki które zapobiegają zajściu w ciąże, bo mama twierdzi że kotka jest za stara na sterylizacje. Czy to może być przyczyną guza?

justyna26

 
Posty: 4
Od: Pt lip 22, 2016 13:53

Post » Pt lut 24, 2017 18:57 Re: Guz przy piersi

Sama sobie odpowiedziałaś. Mała nie jest kastrowana tylko truta hormonami. Kotki nie kastrowane często mają raka listew mlecznych. I ropomacicze.
Wet na cito potrzebny. Pełne badania krwi, usg i rtg czy nie ma przerzutów_ płuca czyste...) i trzeba zabieg robić. Cyce i macica . To jedyna możliwość by kot żył.
Kciuki by to nie było " to ".
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56099
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pt lut 24, 2017 19:00 Re: Guz przy piersi

Jeszcze jedno. Nie ma szczepionek na brak dzieci. Nie ma takiej profilaktyki i takich szczepionek. Dostaje " zwykłe " zastrzyki hormonalne zatrzymujące ruje. Zabójstwo dla kotki. Dlaczego jej nie wykastrowaliscie?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56099
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Czw mar 02, 2017 19:01 Re: Guz przy piersi

Cześć Justyno. To nie musi być nowotwór, ale niestety może być. Szkoda, że kotka nie trafiła do lekarza od razu, bo im mniejszy guz, tym większa szansa na wyleczenie. Kciuki trzymam, by wszystko skończyło się dobrze.

Ask@, nie wiemy nic o sytuacji, dziewczyna pisze o kotce swojej mamy, nie swojej i o tym, że mama myślała, że ze względu na wiek kotka nie może być wysterylizowana. Tak bywa. I jeśli mieć pretensje, to do wetów, którzy nie proponują kastracji, tylko podają hormony. Może jednak w tym wypadku zabieg naprawdę nie był możliwy? Tak też bywa.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości