

A co to kotolotek?
Czy w zooplusie w punktach zmienia się towar czasem? Nie mam na co wydać punktów, bo już prawie wszystko mamy :/
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
klaudiafj pisze:Witamy się w szary dzieńJa lubię takie dni
Ale energii zero i to jest fatalne.
A co to kotolotek?
Czy w zooplusie w punktach zmienia się towar czasem? Nie mam na co wydać punktów, bo już prawie wszystko mamy :/
klaudiafj pisze:Witamy się w szary dzieńJa lubię takie dni
Ale energii zero i to jest fatalne.
A co to kotolotek?
Czy w zooplusie w punktach zmienia się towar czasem? Nie mam na co wydać punktów, bo już prawie wszystko mamy :/
Ewa L. pisze:MaryLux pisze:A ja się zastanawiałam,czy by nie zadzwonić...
Zależy o której .
MB&Ofelia pisze:Ja na razie po 1 pączku i kawałku karpatki. Ale po południu będzie u mnie koleżanka, więc pewnie drugi pączek wpadnie. I drugi kawałek karpatki.
A co do wyspania to prawie zaspałam dzisiaj do pracyi siedzę półzdechła i łepetyna mi pęka od nawału roboty. Co jakiś czas przerwa na kawę/herbatę bo inaczej mi mózg wyparuje. I ciągle ktoś dzwoni że musi na wczoraj. Ok, on musi, ale czemu ja!
![]()
PS. Też chciałabym być moim kotem!
PS2. W krakvecie poluję na drapak za punkty, ale że mało kupuję bo w zasadzie prawie wyłącznie żwirek, to chyba nigdy nie dozbieram.
Moli25 pisze:Cześć Ewcia
Lekkiej pracy.
Ja mam dość tego tygodnia
MaryLux pisze:Ewa L. pisze:MaryLux pisze:A ja się zastanawiałam,czy by nie zadzwonić...
Zależy o której .
Rano
Ewa L. pisze:Pozwoliła dziewczynom zjeść po pączku, odłożyła jednego dla swojej zmienniczki a nas miała gdzieś bo resztę pączków kazała sprzedać.
MalgWroclaw pisze:Ewa L. pisze:Pozwoliła dziewczynom zjeść po pączku, odłożyła jednego dla swojej zmienniczki a nas miała gdzieś bo resztę pączków kazała sprzedać.
Co za prymityw, nawet nie mam siły komentować. Zachłanność bez granic.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 16 gości