
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Nelly pisze:Czy Wy miałyście kiedyś psa?
zuza pisze:Nelly pisze:Czy Wy miałyście kiedyś psa?
Ja mialam przez 13 lat. Najukochansza sunke na swiecie (jest na poczatku naszego watku pokazana). Kundelinstwo podrzucone. Kocham kundelki
Nelly pisze:
A jakie mi się tak naprawdę, naprawdę podobają? Qrcze, no głównie duże psy niestety lub średnie do tego wymagające dużo ruchu 2-3 godz. spaceru, aktywności domku z ogródkiem najlepiej do tegoNo i wymagające kogoś kto będzie umiał je ułożyć, żaden z nich nie jest w grupie polecanych typowo dla "rodziny z dziećmi" Z tego co czytałam to jeszcze z tych średniej wielkości mógłby być seter irlandzki (podoba się
polecane są też dalmatyńczyki jako rodzinne ale dalmatyńczyka nie chciałabym.
Duży, mądry spokojny ułożony pies, bardzo przywiązany do rodziny i trochę obronny - z wyglądu choćbyBandog, Leonberg, Mastif neapolitański lub angielski, czarny terier rosyjski też, no i jeszcze kilka nie pamiętam nazw - czyli pies, którego nigdy nie będę miała
(chyba, że dorobię się domku z ogrodem pod lasem i weterynarz przychodziłby do domu). Nie możemy mieć dużego psa, ciężkiego już ledwo dawaliśmy radę z Amosem gdy trzeba było go pod koniec życia nosić (owczarek szkocki 25 kg) starsi ludzie nie mogą mieć dużego psa bo gdy zachoruje to jest problem.
Sihaja pisze:Hej
Ja też się kiedyś zastanawiałam nad pieskiem, a i teraz czasem nachodzi mnie taka myśl, że fajnie by było wyjść na spacer z pieskiem... Ale niestety - tak długo mnie nie ma w domu, że piesek męczyłby się. Pies wymaga spacerów i jak mnie nie ma w domu 9-10 godzin, zanim wrócę z pracy, to chyba tak nie da rady.... Kotki sobie radzą, ale piesek - wątpię, czy byłby szczęśliwy....
Miłego dnia
Nelly pisze:zuza pisze:Nelly pisze:Czy Wy miałyście kiedyś psa?
Ja mialam przez 13 lat. Najukochansza sunke na swiecie (jest na poczatku naszego watku pokazana). Kundelinstwo podrzucone. Kocham kundelki
Ja też kocham kundelki, nasza pierwsza sunia Sandi była kundelkiem. Kochała nas jak szalona, aż za bardzo my ją też ale pozbierała z kalejdoskpu cech różnych ras te niekoniecznie pożądaneJa w ogóle mam takie szczęście zezowate w tej dziedzinie - zwierzęta. Nie odważyłam się już mieć pieska - bo Amos był kupowany tak z myślą o towarzystwie dla wtedy 9 letniego syna - o którym nie będzie nic wiadomo jaki będzie miał choć mniej więcej charakter itd. No i Amos sprawdził się prawie w 100% jeśli chodzi o charakter, temperament itp. Dlatego biorę pod uwagę - w kwestii posiadania tylko rasowe niestety nie, że nie kocham kundelków.
Kiepska też jestem w resocjalizacji. Nie odważyłabym się chyba np. wziąć dorosłego psa po traumatycznych przejściach ze schronu na przykładNie nadaję się chyba
kalair pisze:Pies i kot, to zupełnie inne stworzenia z innymi potrzebami, i w ogóle innym podejściem. Dobrze, że nie zamierzasz porównywać a.m. Niestety, wiele osób tego nie rozumie. A kiedy ich oczekiwania nie są spełnione, zazwyczaj kończy się to źle dla kota. A w kwestii zostawiania na dłużej rzeczywiście jest łatwiej, bo wystarczy kuweta. Jednak koty to naprawdę wspaniałe stworzenia
Sihaja pisze:A gdzie ten wątek?
Dzień dobry
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Hana, MB&Ofelia i 12 gości