Iryska - walczymy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 05, 2017 11:17 Re: Iryska - walczymy :(

Danera pisze:Jezeli ma uszkodzona watrobe to nie bedzie jesc, nic nie trawi wiec jedzenie ktore trafia do zaladka powoduje raczej problemy.


Uszkodzona wątroba nie oznacza automatycznego braku apetytu, nie jest też jedynym organem biorącym udział w trawieniu, a gdyby doszło do całkowitej niedrożności przewodów żółciowych to kotka by raz dwa umarła i to nie z niemożności trawienia.

Brak apetytu to jeden z objawów choroby u tej akurat kotki, wiele kotów reaguje brakiem chęci jedzenia w chorobie - co absolutnie nie oznacza że nie powinno się kota karmić w taki czy inny sposób. Wręcz przeciwnie - kot to takie stworzenie które nie jedząc bardzo sobie szkodzi. Koty bardzo źle znoszą głodzenie.

Blue

 
Posty: 23905
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lut 05, 2017 11:21 Re: Iryska - walczymy :(

Dzieki za poprawienie Blue ;)
Obrazek
Pikuś 2006-2017r. 13:25 na zawsze w moim sercu (*)

Danera

Avatar użytkownika
 
Posty: 67
Od: Sob sty 28, 2017 11:50

Post » Nie lut 05, 2017 11:28 Re: Iryska - walczymy :(

Wróciłyśmy, pani udało się przepisać nas na jutro na 15.30 na USG. Niestety powiedziała też, że muszę sobie zdać sprawę z tego, że kotek jest w bardzo poważnym stanie :(.
Danera - czytałam historię Twojego kotka i wyłam jak bóbr. Bardzo przykre, ale kotek do końca miał cudowną opiekę i dużo miłości.
Nie mogę wyobrazić sobie tego, że mojej Iryski nie ma, dla mnie to za wcześnie :( 7 lat to za krótko, jak na kotka.
Dziś będę próbowała karmić ją Gerberkiem metodą strzykawki. Będzie miała mi za złe, ale trudno.

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Nie lut 05, 2017 11:32 Re: Iryska - walczymy :(

Rinn - super że udało się przyspieszyć usg!
Koteczka dostała kroplówkę odżywczą dzisiaj?
Póki nie masz diagnozy ostatecznej i złej - bądź dobrej myśli. Może to jednak coś co uda się opanować. I oby tak było...

Danera pisze:Dzieki za poprawienie Blue ;)


Polecam się ;)
Błędem - w tym także lekarzy - w wielu przypadkach jest lekceważenie zagrożenia jakim jest brak apetytu u kota.
Ileż razy taki kot dostaje tylko nawodnienie solą fizjologiczną - a nie dostarcza mu się ważnych aminokwasów, witamin, elektrolitów etc.
Jest to szczególnie ważne w przypadku uszkodzeń wątroby. Najzdrowszą kilkudniowa głodówka jest w stanie stłuszczyć do cna.

Blue

 
Posty: 23905
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lut 05, 2017 11:46 Re: Iryska - walczymy :(

Blue pisze:Koteczka dostała kroplówkę odżywczą dzisiaj?


Tak, dostała kroplówkę i jeszcze ja jej mam dać wieczorem, około 17:00 i późnym wieczorem - takie niewielkie porcje dostaje żeby znów nie napuchła.

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Nie lut 05, 2017 11:58 Re: Iryska - walczymy :(

A co jest w tej kroplówce?

Blue

 
Posty: 23905
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lut 05, 2017 12:01 Re: Iryska - walczymy :(

Blue pisze:A co jest w tej kroplówce?

Glukoza
Sodu chlorek
+ pani dolała aminokwasy

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Nie lut 05, 2017 18:42 Re: Iryska - walczymy :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 05, 2017 19:49 Re: Iryska - walczymy :(

Przypomniało mi się dziś, że jak brałam ją 4 lata temu ze schroniska i trafiła do mnie to robiła kupkę z krwią. Zawsze po wyjściu z kuwetki zostawiała na podłodze kroplę lub dwie krwi (często też załatwiała się poza kuwetką). Oczywiście w schronisku nikt nie poinformował mnie, że kotka jest chora, okazało się dopiero w domu. I tak bym ją wzięła, bo nie wybierałam, po prostu wzięłam pierwszego kotka, którego zobaczyłam w Kociarni, w klatce. Poleciałam z nią do weta, miała robione badania krwi, jakiś czas była na karmie specjalistycznej. Może gdyby już wtedy było zrobione USG można by było wykryć tą zmianę wcześniej... Pani wet mówiła też, że może to objaw schroniskowego stresu i później stresu w nowym miejscu zamieszkania. Oczywiście wszystko wróciło do normy dość szybko.

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Nie lut 05, 2017 20:02 Re: Iryska - walczymy :(

:ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 05, 2017 20:03 Re: Iryska - walczymy :(

A miała badany kał pod kątem pierwotniaków?
Potrafią dawać, lamblie szczególnie, bardzo silne reakcje w przewodach żółciowych.

Blue

 
Posty: 23905
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lut 05, 2017 20:05 Re: Iryska - walczymy :(

Wtedy chyba miała robione, teraz nie.
Czy lamblie na USG wyglądają jak zbiorowisko kamyczków?
Takie coś właśnie było na USG, co bardzo zdziwiło panią wet.
Zasugeruję jutro jakieś dodatkowe badania, chociaż z kału będzie ciężko, bo kupki nie robi.

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Nie lut 05, 2017 20:21 Re: Iryska - walczymy :(

A nie, nie wyglądają tak.
Ogólnie wyszły jakby kamyczki, pani wet zapytała mnie czy kot przypadkiem nie je żwirku z kuwety. Ale nie je, więc to musi być coś innego. Zresztą mam taki rozpuszczalny żwirek, więc pewnie by tak nie zalegał.

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

Post » Nie lut 05, 2017 20:30 Re: Iryska - walczymy :(

Gdzie wyszły te kamyczki?
Co to znaczy - rozpuszczalny żwirek?
Zbrylający się?

Blue

 
Posty: 23905
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lut 05, 2017 20:35 Re: Iryska - walczymy :(

Blue pisze:Gdzie wyszły te kamyczki?
Co to znaczy - rozpuszczalny żwirek?
Zbrylający się?

Właśnie niestety pani nie była pewna gdzie i nie dowiedziałam się, ale na pewno to nie były nerki.
Żwirek mam silikonowy, rozpuszcza się zawsze jak wrzucam do toalety, więc pewnie i w kocie by nie zalegał, ale nie je żwirku na pewno, więc to można od razu wykluczyć.
Jutro będę miała cały opis USG. Mam nadzieję, że ten lekarz będzie potrafił powiedzieć coś więcej.

Rinn

 
Posty: 62
Od: Czw gru 22, 2016 5:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 43 gości