Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Koniec.

No nie ma Pana Janeczka.Nie wrócił.Pewnie go przebadali i zatrzymali.To dobrze.

Pomalowałam dzisiaj drugie okno w pokoju .W końcu... i dżwi ale one do poprawki jeszcze, bo farby mi zabrakło.

iza71koty pisze:No nie ma Pana Janeczka.Nie wrócił.Pewnie go przebadali i zatrzymali.To dobrze.

Pomalowałam dzisiaj drugie okno w pokoju .W końcu... i dżwi ale one do poprawki jeszcze, bo farby mi zabrakło.

A tam przejmować się. Tam gdzie farby brakło domaluj kwiatki :wink:

A poza tym jak się ludzki i koci żywot u Was toczy?

Atta pisze:
iza71koty pisze:No nie ma Pana Janeczka.Nie wrócił.Pewnie go przebadali i zatrzymali.To dobrze.

Pomalowałam dzisiaj drugie okno w pokoju .W końcu... i dżwi ale one do poprawki jeszcze, bo farby mi zabrakło.

A tam przejmować się. Tam gdzie farby brakło domaluj kwiatki A poza tym jak się ludzki i koci żywot u Was toczy?

Dobrze że nie ma Pana Janeczka.Jak wyrzucałam posłanie z fotela to ...było dużo drobnych śladów krwi.No mógł mieć te wszy albo coś.

Taa...kwiatki .One by mi tutaj dały spokojnie pomalować kwiatki.Już skończyłam wcześniej.Dokupiłam malutką puszeczkę.
Chwilowo roboty wstrzymane, bo kryzys a koty jedzą jak opętane.Więc trzeba ogarniać co ważniejsze.

Żyjemy.Ja chwilowo wyłączona.Zajęłam się zaległa sprawą.

Dziękuję pięknie w imieniu Dorci i kotków za comiesięczne wsparcie

MonikaSt. i :1luvu:

Marmotka Dziękujemy. :1luvu:

Dziękuję Gorąco :1luvu:

ultra75 za pomoc w zakupie dwóch polarowych grubych kocyków , które nabyłam w sklepie z odzieżą używaną.

Kocyki w bardzo dobrym stanie cieplutkie.Długo nam posłużą.

A i jeszcze Wam zdradzę że jeden z naszych kotków.Młody uroczy whiskasik ma Nowych Opiekunów. :1luvu:

Dostał imię Zdzichu.

Najzabawniejsze jest to że wcale nie poznaliśmy się na kocim Forum :roll:

ale w zupełnie nieoczekiwanym miejscu.Tego jednak zdradzić nie mogę. :roll:

Zdzichu dostał w ub.tygodniu wsparcie na jedzonko.Dziękujemy pięknie. :1luvu:

Obiecałam Opiekunom nowe zdjęcia.Potrzebuję jeszcze tylko chwilkę żeby coś ogarnąć i Zdzichu pojawi się na wątku. :wink:

Baltimoore pisze::1luvu:

A Ty tak z radości na widok Nowych Opiekunów? :lol:

Tak

I mam jeszcze jedną dobrą wiadomość

Ta sama Cudowna Dusza z innego Forum po raz drugi zamówiła dla Szczeciniaków zgrzewkę puszek- teraz będzie pstrąg :ok:

Hszonszcz jest niesamowita.
Jako,że skończyłam ze spuchniętymi od płaczu oczami, czytać wszystkie kolejne wątki Izy,biorę w wirtualną opiekę Biedroneczkę.
Moja Frida jest prawie taka sama,mam sentyment do czarnych kotek.
Agnieszko,może Ty podeslesz mi nr konta,ponieważ moja kotka od pół roku choruje na nerki :placz:

,nie zadeklaruję większej kwoty niż 30 zł nie dam rady. :201461

Pozdrawiam wszystkich z tego wątku.

Już wysyłam :201494

Siknę sobie, na znak, że żyję i zaglądam

Zbyt dużo się dzieje u mnie i doba za krótka.

Baltimoore pisze:Tak

I mam jeszcze jedną dobrą wiadomość
Ta sama Cudowna Dusza z innego Forum po raz drugi zamówiła dla Szczeciniaków zgrzewkę puszek- teraz będzie pstrąg

Aaaaa

no to rozumiem Twoją radość. :1luvu:

Pocieszę się razem z Tobą w takim razie :dance2:

haw5 pisze::ryk:
Hszonszcz jest niesamowita.
Jako,że skończyłam ze spuchniętymi od płaczu oczami, czytać wszystkie kolejne wątki Izy,biorę w wirtualną opiekę Biedroneczkę.
Moja Frida jest prawie taka sama,mam sentyment do czarnych kotek.
Agnieszko,może Ty podeslesz mi nr konta,ponieważ moja kotka od pół roku choruje na nerki ,nie zadeklaruję większej kwoty niż 30 zł nie dam rady.
Pozdrawiam wszystkich z tego wątku.

Tak przynudzamy czy jesteśmy aż tak smętni ze płakałaś? :roll:

Witaj przede wszystkim. :1luvu:

Cieszę się że Jesteś. :wink:

Mam nadzieję że zostaniesz chociaż na trochę. :roll:

Bo to długa i trudna podróż......

Ale mamy tutaj już swoje Weteranki.

Są z nami prawie od początku. :1luvu:

I trwają pomimo wszystko. :roll:

Biedroneczka

.....dobry wybór.

To jedna z niewielu kotek która jeszcze jest z nami, kotka która jest z nami od wielu lat.Podobnie jak jej prawdopodobnie siostra Czarna Biedroneczka.

Jutro streszczę Ci mniej więcej życiorys kici.Dzisiaj nie dam rady.Musiałam zaliczyc dodatkowo moje działki.Zaliczam je jako dodatkowa trase z reguły co drugi dzień, wiec jak mnie tutaj długo nie ma a czesto mnie nie ma bo zwykle jak kończe karmienie musze jeszcze oporządzić gospodarstwo domowe,to oznacza to ze wracam wtedy póżno około 23.00.

Tak tak ostatnio wpadło mi to do głowy ze ja jestem jak rolnik na wsi.Światek piątek i niedziela robota i robota.Zwierzęta trzeba nakarmić, napoić , oporządzić.W obejściu i poza obejściem.

Mąż się śmiał ostatnio ze mnie ze siedze w nocy i oglądam Hells Kitchen.A siedzę bo dopiero wtedy mam chwilkę wytchnienia i koty odpuszczaja nieco swoje cyrki.Ale tak sie zastanawiałam co mi sie tak podoba w tym programie.No i teraz juz wiem.Mąż mi to podpowiedział.U nas w domu jest tak samo.Wszystko na zwariowanych obrotach żeby zdażyc.

Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Koniec.

Kto przegląda forum