Moja maleńka kruszynka,moje znalezione 371g szczęścia

Maleńka Piaskowa Panieneczka

Mój kluseczek,maleńki chomiczek ,wytulony,wygłaskany

Mea nie chciała wyjść z transportera,gdy zapakowałam do niego Nel w jej ostatnią drogę...
Ułożyła się na niej,rozpostarła swe siostrzane skrzydła.
Może to przypadek,a może rzeczywiście zwierzęta przeczuwają...
Ostatnia droga z Nel do weta była dla mnie prawdziwą torturą.Nie do zapomnienia. Mam w głowie wszystkie eutanazje swoich zwierząt i to najboleśniejsa trauma.

Żegnaj kochana kruszynko,piękna Piaskowa Panienko,moja Laleńko.Dobra,grzeczna,do końca ufna koteńko.
Żegnaj Nel [*].
To koniec historii o Stasiu i Nel.