o kotach, którym pozwala się wchodzić do łóżka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 23, 2005 11:47

Moja Luneczka spała ze mną tylko jak była malutka :( Jak dorosła stwierdziała, że woli sypiać gdzie indziej (ostatnio na szafie w pokoju mojej siostry :wink: ). Ale na bardzo rzadkie (niestety) dzremki melduje się prawie zawsze :D
Za to odkąd pojawiła się u mnie Ineczka - codziennie mam lokarora w łóżku :D Inuś układa się w nogach i zwinięta w kłębek przesypia prawię całą noc. Mam nadzieję, że z czasem będzie się bardziej tulić :roll:
Bardzo lubię spać z kotami - zdecydowanie lepiej sie wysypiam, chociaż nie za bardzo moge się w nocy ruszać :wink: .

Annia

 
Posty: 65
Od: Śro lut 23, 2005 16:39

Post » Śro mar 23, 2005 14:08

Wreszcie powolutku zaczynam odnosić sukcesy :lol: Wcześniej pisałam, że mój Alex nie śpi w moim łóżku.
A teraz od soboty stał się cud. Budzę się nad ranem, pod nogą czuję coś puchatego, patrzę i oczom nie wierzę - jaśnie wielmożny smacznie śpi obok mojej nogi. W niedzielę rano już miałam wstać, ale poczułam opór kołdry, patrzę - mój kiciuś śpi na kołdrze w nogach. Nie miałam odwagi się ruszyć i tak cała szczęśliwa przysnęłam jeszcze godzinkę. I teraz tak jest codziennie, jak już zasnę kot wskakuje na moje łóżko (ma już przygotowane miejsce :D ) i śpi.
To już coś, mam nadzieję, że z czasem podejdzie bliżej, a wtedy będę przeszczęśliwa :spin2:
Obrazek
Mój ukochany Alex:)

Alexis2

 
Posty: 277
Od: Śro lut 16, 2005 13:02
Lokalizacja: z serca Wawy

Post » Pt kwi 29, 2005 17:01

Moje dwa koty śpią ze mną, prwdę mówiąc jakoś mi nieswojo gdy czasem któryś idzie na fotel. Obraził się??? :wink:

michalina

 
Posty: 65
Od: Pt mar 18, 2005 21:11
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt kwi 29, 2005 20:10

Moja ukochana Kiecka śpi ze mną w łóżku.... i innych kotów nie wpuszcza :wink: . Bardzo lubi wejść pod kołdrę, wtedy długo, długo przeprowadza jeszcze wieczorną toaletę, a wreszcie układa się gdzieś przy brzuchu, mocno się przytula, czuje się bezpieczna i zasypia. Czasem jak robi się jej za ciepło albo niewygodnie w nocy to wychodzi na wierzch. A najlepiej lubi świerzo zmienioną pościel :D

Ola21

 
Posty: 276
Od: Pon mar 21, 2005 14:09

Post » Pt kwi 29, 2005 20:14

Mala spala z nami (a raczej na nas) przez pierwsze miesiace. Ostatnimi czasy woli jednak swoje lozeczko, ktore stoi obok naszego. Ewentualnie spi w "swoim" pokoju na wielkim lozu, bo to jej sypialniane cos sie ostatnio malenkie zrobilo (urosla nam ta kota). Kiedy maz jest na dyzurze - kota spi ze mna, rozciagnieta na jego poduszce. Kiedy ja sie ucze, kota idzie spac z moim mezem 8)
Z tym kot rad mieszka w zgodzie, kto mu się da lizać po brodzie
ObrazekObrazek

Gemea

 
Posty: 47
Od: Nie wrz 26, 2004 16:54
Lokalizacja: Lizbona

Post » Pt kwi 29, 2005 20:23

Moje dwa potworki śpią prawie zawsze ze mną w łóżku. I prowadzą straszną wojnę kto przy głowie a kto w nogach. Niestety zazwyczaj zwycięża kocur i nawet moja ingerencja nie pomaga :(
I jak już ktoś tutaj pisał "łóżko bez kota to nie jest łóżko". Gdy zdaża mi się gdzieś nocować bez kotów to zawsze czegoś mi brakuje.
Muszę powiedzieć, że po początkowych oporach (delikatnie powiedziane :twisted: ) nawet moja druga połowa woła koty co wieczór do łóżka :lol:
Pani starsza: Nomka i dwie Panienki: Biszkopt i Groszek :)
i Oskarek za tęczowym mostem - zawsze będę na Ciebie czekać ptysiu...

Obrazek

Nomka

 
Posty: 610
Od: Pon cze 14, 2004 14:03
Lokalizacja: Warszawa Miedzeszyn

Post » Pt kwi 29, 2005 20:27

Łóżko bez kota łóżkiem niepełnym :D
Sasza zalega na kończynach lub kładzie się centralnie na brzuchu. Fidel pod kołderkę, zawraca, układa się pod, z głową na mojej ręce, przednie łapy sztywno przed siebie i śpi. Emil moja kocia miłość największa chyba, choć ostatni się u nas pojawił dokonuje zawsze rytuały sprawdzania, czy ta pod kołdrą to na pewno ja :wink: Ugniata mi klatkę śliniąc się okrutnie, skubie wargi 8O , liże po twarzy po czym szczęśliwy, że to jednak pańcia układa się na mnie, mrucząc jeszcze robi mi przednimi łapkami masaż twarzy. Nie wyobrażam sobie spać bez nich. Zresztą z Sunią, wielkości owczarka niemieckiego też spałam :oops: Moje zwierzęta, moje kłaki, zupełnie mi to nie przeszkadza a wręcz przeciwnie, miło mi jak takie małe futerko ułoży się zadowolone koło mnie i spokojne zasypia. Ja chyba dzięki temu też lepiej śpię.[/list]
Obrazek

wacka

 
Posty: 2028
Od: Pt sie 20, 2004 9:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt kwi 29, 2005 20:49

Borówka, jak była malutka wchodziła pod kołdrę i układała się z tyłu, w zagięciu pod kolanami. Jak dorosła, uwala mi się ciężkim nieprzesuwalnym klockiem na koldrze na nogach 8) Dwa pozostałe koty sypiają gdzie indziej :( sama nie do końca wiem gdzie, bo jak zasypiam to szaleją a jak się budzę to pilnują misek 8) A Kotaczka układała się obok poduszki i oddychałam jej w futro :(

@sica

 
Posty: 817
Od: Śro lip 07, 2004 12:12
Lokalizacja: Kraków, stara Nowa-Huta

Post » Pt kwi 29, 2005 20:53

Moje koty pozwalają nam wchodzić do łóżka :D
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 29, 2005 21:14

O-l-g-a pisze:Moje koty pozwalają nam wchodzić do łóżka :D

:mrgreen:
Kicia, Milki, Max i Ares (za TM)

agis

 
Posty: 968
Od: Pon gru 13, 2004 12:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 29, 2005 21:14

O-l-g-a :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 29, 2005 21:29

Oczywiście, że śpią w łóżku. Zawsze w tym samym miejscu: Ziutka i Florek w nogach a Klara na mnie. Ja myślę, że im nawet do głowy nie przyjdzie, że można spać gdzie indziej. Ok. 4:00 nad ranem zwykle muszą trochę powariować, ale po jakiejś półgodzinie wracają grzecznie i śpią już do rana. :lol: :lol: :lol:
Obrazek

kociabanda

 
Posty: 1127
Od: Śro gru 01, 2004 14:35
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt kwi 29, 2005 23:19

Nasza Cziczja noc w noc tzn co noc z nami śpi. Czasami między mną a Tż na swoim boku albo na plecach. Zwykle obok mnie na poduszce nad głowa albo twarzą w twarz, a i plecami się zdarzy.
Przez większość nocy śpimy i nie wiemy co się w łóżku dzieje, ale często nas budzi ciężar kociego ciałka uwalony na naszych plecach.
Tż się śmieje, że kiedy śpi na boku Kotka ma namiastkę dachu :lol:

Lubimy to, że z nami śpi.
Jeśli jest w złej pozycji(np zbyt długo leży u mnie na plecach) delikatne odsunięcie skutkuje i jakby kota w łóżku nie było.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 32 gości