Pixiasty nie wymiotowal w nocy Rano zjadl sniadanie Tabletkę
On jest po tych tabletkach smieszny wet ostrzegal ze może być pobudzony
Ale on jest taki hmm jak by cos wachal bo zupelnie noe wie co z soba zrobic tu bawic sie tu cos tam cos lazi i gada skacze... Po zastrzyku byl zmulony a tu pelbia energii i nie ma odruchu ze widac ze chce mu sie wymiotowac a nke moze tzn nie siedzi skulony i nie mlacka
Spał na podusi tylko w nocy coco przykazla i mu sie to nie spodobalo
Hej gdyby kogos garstka informacji interesowala co tam u nas: Pixiasty dzis nie wymiotowal. Zjadl sniadanko, obiado kolacje, porcje lekow. Nie jest ospaly, nie bunkruje siem jest miziasty. Mam swiadomosc ze to dzialanie lekow. Ale je to jest wazne. Drzemie spokojnie u M. na biurku towarzyszac mu w podboju wirtualnego swiata. Dziewczyny troche poszkodowane bo maja wydzielane suche. Kupilam im dzisiaj w ramach wynagrodzenia troche applawsa.
Chce nas zezrac z kosciami... serce peka kiedy on tak blagalnie prosi o jedzenie.... ale ... no .... ;( dostal minimalna porcje - łyżeczkę przy kolacji dziewczyn. Ale... no niestety... jutro już bedzie lepiej ale dzisiaj to sie serce kroi.
PixieDixie pisze: jutro już bedzie lepiej ale dzisiaj to sie serce kroi.
Ja na to mam bardzo prosty sposób. Kiedy zwierzątko tak "błagalnie prosi" to chwytam, przytulam, ściskam, całuję, międolę, czochram, aż do momentu gdy powie "wariatka!" i sobie pójdzie zniesmaczone. I już jest lepiej! Mi
U Nas wczoraj też mały głód i wydzielanie porcji. Współodczuwamy