nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro sty 25, 2017 18:05 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Biedne kocie dziecko :( Miziaste, zdrowe, piękne, ale wybrakowane, bo nieśmiałe.Może ktoś go jednak pokocha?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56308
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sty 25, 2017 22:33 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

leszek1 pisze:nie widziałem rodziców, ale jak byłem zobaczyć kota to coś wspomniała, że on tylko na kolanka może być, bo do hodowli się nie nadaje... czyli coś jest na rzeczy. teraz unika rozmów o charakterze kota. teraz już chyba wiem, czemu się nie nadaje do hodowli, ale wcześniej nie miałem zielonego pojęcia o kotach. specjalnie wybrałem rasę, hodowce, żeby mieć wymarzonego kota, z którym nie będę miał większych problemów. poczekam jeszcze z tydzień, zobaczymy. spał dzisiaj u mnie w pokoju, ale jak wstałem z łóżka rano, zrobił to co zazwyczaj - uciekł w dziure...

Czyli jest postęp. Z czasem przestanie uciekać, tylko trzeba mu dać ten czas...

Tak szczerze mówiąc, to trochę mi ręce opadły, kiedy przeczytałam ten wątek. Ludzie mają koty z poważnymi problemami zdrowotnymi albo behawioralnymi, z tych kłopotliwych, np. sikanie wszędzie tylko nie do kuwety. Tak, bywa że także kupione za sporą kwotę. I wydają jeszcze więcej na leczenie, behawiorystę, bo im na zwierzaku zależy.
Ten kot nie stwarza żadnych problemów, a Ty go chcesz oddać. Smutne. :(

Baw się z nim :!: wędką, piłeczką, laserkiem. Zabawa pomoże mu się wyluzować i otworzyć.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw sty 26, 2017 7:19 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Gretta pisze:
leszek1 pisze:nie widziałem rodziców, ale jak byłem zobaczyć kota to coś wspomniała, że on tylko na kolanka może być, bo do hodowli się nie nadaje... czyli coś jest na rzeczy. teraz unika rozmów o charakterze kota. teraz już chyba wiem, czemu się nie nadaje do hodowli, ale wcześniej nie miałem zielonego pojęcia o kotach. specjalnie wybrałem rasę, hodowce, żeby mieć wymarzonego kota, z którym nie będę miał większych problemów. poczekam jeszcze z tydzień, zobaczymy. spał dzisiaj u mnie w pokoju, ale jak wstałem z łóżka rano, zrobił to co zazwyczaj - uciekł w dziure...

Czyli jest postęp. Z czasem przestanie uciekać, tylko trzeba mu dać ten czas...

Tak szczerze mówiąc, to trochę mi ręce opadły, kiedy przeczytałam ten wątek. Ludzie mają koty z poważnymi problemami zdrowotnymi albo behawioralnymi, z tych kłopotliwych, np. sikanie wszędzie tylko nie do kuwety. Tak, bywa że także kupione za sporą kwotę. I wydają jeszcze więcej na leczenie, behawiorystę, bo im na zwierzaku zależy.
Ten kot nie stwarza żadnych problemów, a Ty go chcesz oddać. Smutne. :(

Baw się z nim :!: wędką, piłeczką, laserkiem. Zabawa pomoże mu się wyluzować i otworzyć.

A tutaj taki wątek
viewtopic.php?f=1&t=178907
edit:pogrubienie moje
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56308
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sty 26, 2017 19:21 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

no jakby nie patrzeć jest postęp. pierwszego dnia schował się za biórkiem i spędził tam chyba 24 godziny. potem tylko przemykał nocą. dzisiaj po tygodniu przyszedł do kuchni zjesc jak tam byłem, biegał za wędką, za piłką... ale nadal ma taki nawyk uciekania, jak się przechodzi obok niego, albo zrobi się gwałtowny ruch... często wzdryga się jakby mial uciec i czasami rezygnuje z ucieczki bo chyba sam nie wie czemu mial zamiar uciec. mam nadzieje, że z czasem uciekanie mu przejdzie, chociaż wobec domowników.
Ostatnio edytowano Czw sty 26, 2017 20:01 przez leszek1, łącznie edytowano 1 raz

leszek1

 
Posty: 91
Od: Nie sty 22, 2017 11:32

Post » Czw sty 26, 2017 19:52 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

To naprawdę nie jest źle :D trzeba czasu i ciepliwości. Trzymam kciuki! :ok: :ok:

edit:
leszek1 pisze:no jakby nie patrzeć jest postęp. pierwszego dnia schował się za biórkiem i spędził tam chyba 24 godziny. potem tylko przemykał nocą. dzisiaj po tygodniu przyszedł do kuchni zjesc jak tam byłem, biegał za wędką, za piłką... ale nadal ma taki nawyk uciekania, jak się przechodzi obok niego, albo zrobi się gwałtowny ruch... często wzdryga się jakby mial uciec i czasami rezygnuje z ucieczki bo chyba sam nie wie czemu mial zamiar uciec. mam nadzieje, że z czasem uciekanie mu przejdzie, chociaż wobec domowników.

Po tygodniu? 8O Wybacz, nie doczytałam, myślałam że to już trwa jakiś czas.
Tydzień to bardzo, bardzo mało czasu na oswojenie się kota z nowym domem.
Zatem - będzie dobrze. :201461
Ostatnio edytowano Czw sty 26, 2017 20:36 przez Gretta, łącznie edytowano 1 raz
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw sty 26, 2017 20:33 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Szybko zrobi dalsze postępy i będzie słodkim miziakiem, mogę się założyć ;) Tylko - jak już ktoś napisał - może pozostać ostrożnym zajączkiem, chować się w pierwszej chwili przed obcymi osobami, bać się odkurzacza, wynoszenia z domu... To żaden problem. Mam takiego kocurka już 4 letniego i jest słodkim, delikatnym stworzeniem, nigdy nikogo nawet nie zadrapał, w lecznicy się boi, ale grzecznie poddaje zabiegom. W domu - nakolankowy słodziak.
Miałam też taką tymczasową półroczną koteczkę prosto spod krzaka. Na zmianę wychodziła się miziać i pobawić i znów chowała. Po wyjściu do lecznicy schowała się na pół dnia, po drugim wyjściu - już na krótko, a później - wcale. Zwiewała też przed obcymi, ale znalazła mądry dom i po 2 dniach siedzenia pod łóżkiem dalej poszło migiem.
Nieśmiałki są słodkimi kotami. Baw się z nim wędką, laserkiem, co tam lubi i zachowuj spokój, nic na siłę, kot sam sie poczuje bezpiecznie :ok:

Arcana

 
Posty: 5732
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 4 >>

Post » Czw sty 26, 2017 23:45 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

czasami i w najlepszych hodowlach zdarzają się koty płochliwe, mimo wysiłku hodowcy, w nowym miejscu będą się zachowywały jak dzika dzićz
na początku,
bo potem tn płochliwy kotek może sie okazać najlepszym przyjacielem wszystkich ludzi,
potrzebuje tylko czasu i opieki i zainteresowania, by przełamać nieśmiałość
daj mu czas i zobaczysz, że to po prostu przestraszony kociak
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 27, 2017 9:08 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Niektóre koty po prostu mają taki charakter, że są bardzo płochliwe bez powodu. Ramzik u mojej mamy taki właśnie jest i zawsze taki był. Jak leży na kanapie, bez problemu można przy nim usiąść i głaskać, głaskać i głaskać. Jednak jeśli siedzi w przedpokoju, a jakiś domownik chce przejść obok niego, to on się zrywa i ucieka. Albo co najmniej robi pozycję do ucieczki. Nikt go nigdy nie krzywdził. On po prostu taki mały straszek jest. Może Twój kocurek podobnie. A dodatkowo dochodzi stres nowego domu i nowych ludzi. Może w jakimś stopniu mu to nigdy nie minie. A jeśli nie minie - będziesz potrafił to zaakceptować?
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pt sty 27, 2017 10:21 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Jest dobrze, a będzie lepiej, cierpliwości!
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 12080
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 27, 2017 14:25 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Kot to nie zabawka, biedny kot.

ani_

 
Posty: 547
Od: Pt sie 30, 2013 21:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 27, 2017 17:07 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

KociaMama44 pisze:Niektóre koty po prostu mają taki charakter, że są bardzo płochliwe bez powodu. Ramzik u mojej mamy taki właśnie jest i zawsze taki był. Jak leży na kanapie, bez problemu można przy nim usiąść i głaskać, głaskać i głaskać. Jednak jeśli siedzi w przedpokoju, a jakiś domownik chce przejść obok niego, to on się zrywa i ucieka. Albo co najmniej robi pozycję do ucieczki.


no właśnie dokładnie tak się zachowuje

leszek1

 
Posty: 91
Od: Nie sty 22, 2017 11:32

Post » Pt sty 27, 2017 17:24 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Kochaj go takiego, jaki jest

Alija

 
Posty: 2207
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 27, 2017 18:13 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

Zaadoptowałam kotkę 1 października, wprawdzie mam dwa psy ale tak naprawdę kotka dopiero teraz zaczęła się normalnie zachowywać w sensie nie ucieka z drapaka jak podchodzę, mniej reaguje na dziwne dźwięki tzn jak np coś w kuchni upadnie a Ona w pokoju ze mną to od razu nie ucieka gdzieś jak kiedyś, śpi ze mną w łóżku całą noc, były problemy z siku ale jak się okazało na sam koniec robiła do wszystkich żwirków ale swoje niezadowolenie pokazywała siusianiem do łóżka że żwirek w kuwecie nie jest bentonitowy (dla mnie ten żwirek to koszmar ale skoro Ona go kocha to cóż), tylko u mnie nigdy nie było problemu z jedzeniem a wręcz nauczyła się że rano (5.30) wstaję mój Narzeczony i czy to piątek czy sobota kotka miauczy bo pora jedzenia. Jeszcze odczuwam że potrzebuje czasu żeby poczuć się u mnie jak w domu, nie wiem dlaczego ale mam takie przeczucie. Biorąc pod uwagę moje doświadczenia uważam że kot to nie pies potrzebuje więcej czasu na zaaklimatyzowanie się, myślę że skoro pozwala się od czasu do czasu głaskać to będzie przytulas tylko daj mu czas, no i daj mu święty spokój jak sam podejdzie to super jak nie to nie a no i pomyślałam że mógłbyś od czasu do czasu jak wiesz gdzie się chowa poturlać jakąś piłeczkę czy myszkę przed tym miejscem żeby widział u mnie dużo pomogło :)

Ew411

 
Posty: 130
Od: Sob paź 01, 2016 21:22

Post » Pt sty 27, 2017 18:28 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

już się tak nie chowa, zrobił duże postępy. zaczął już troche rozrabiać - znalazłem go dzisiaj w zlewie :) a w nocy się dowiedziałem, że koty mogą chrapać ;D

leszek1

 
Posty: 91
Od: Nie sty 22, 2017 11:32

Post » Pt sty 27, 2017 18:45 Re: nieśmiały brytyjczyk w nowym domu

To myślę że będzie dobrze i nie będzie wcale taki nieśmiały :) Moja na początku bardzo się bała a teraz? jak coś właśnie w zlewie zostawię (garnek po mięsku gdzie jeszcze trochę sosu jest) to siłą ją muszę wyciągać :) a i sęp się z niej zrobił jak z moich psów, teraz trzy zwierzaki siedzą przy mnie jak coś jem.

Ew411

 
Posty: 130
Od: Sob paź 01, 2016 21:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], włóczka i 92 gości