No dziś pospałem, obudziłem się około południa. Kicia jak wiadomo jest alergiczką pokarmową i nie może jeść wszystkiego co najwyżej coś na smaka wielkości paznokcia, znalazłem sposób jak czegoś się domaga z mojego talerza to daję jej do kociej miseczki i już tego nie chce;)
Fifeczka bawi się szczotką jak Łatka . Kapitalne ujęcie Trevorze Czy wcześniej czesałeś ją? / bo Łacia po czesaniu "zajmuje" się szczotką/. Inaczej ją nie interesuje.
W tygodniu miałem taki dzień że wyszedłem około 11 a wróciłem około 20 po powrocie nastąpiła obraza dlaczego mnie tak długo mnie nie było... pora spania a Fifi obrażona nie przychodzi do łóżka, po pół godz leżenia wstałem i udałem się do drugiego pokoju pomiziałem po brzuszku powiedziałem że już pora spać i się położyłem. Po minucie słyszałem dźwięk gryzionych chrupek, kicia przyszła tak to już jest jak jest przyzwyczajona że większość dnia jestem w domu. Dziś wyszedłem z siebie z innego powodu mam przez ścianę pokoju w którym śpię sąsiada starszego dziadka który przepija chyba całą emeryturę, od kilku dni do późnej nocy mam za ściana "głośne rozmowy polaków" ale dziś z rana obudziły mnie pijackie śpiewy, kotka się patrzy na ścianę oczami jak pięciozłotówki, wiec delikatnie pilotem od tv zapukałem w rurę od kaloryfera a ten wali do mnie do drzwi z pretensją jak śmiem pukać, odpowiedziałem aby "zamknął ryj" i chce zamykać drzwi a ten mi ręką drzwi trzyma to mu palce przytrzasnąłem i powtórzyłem swoją kwestię. Dzwoniłem do dzielnicowego ale to telefon widmo, nikt nie odbiera. Chyba mnie czeka długa walka z sąsiadem menelem.
Odnośnie Kociów zwyczajuf Nie jesteś sierotą Trevorze Jak mam popo.. to Łacia ZABIEGA mi "drogę" do przedpokoju....Miauczy biedula,obrabia kuwetę... Bo muszę się wrócić Nooo... sprawdzić muszę... Najgorzej na rankach-bo ja wychodzę 04.50 , Basia o 06.50/Lajjjjcik/ i tak oby do 14.30-15.00. Odnośnie tzw. Lugrów - Lugier (niem. luger, ang. lugger) − jedno- lub dwumasztowy statek o ożaglowaniu lugrowym, w którym czworokątny żagiel rozpinany jest na skośnej rejce podnoszonej – wraz z żaglem – przy pomocy pojedynczego fału. Przedni koniec rejki wystaje przed maszt, a dolna krawędź żagla bywa mocowana do bomu. / za wujkiem G /za Wiki. lokalną tzn. Wałbrzyską -śmiecie kture stojom mi pod oknem... vis a vis mam sklep jak najbardziej sporzyfczyyyy 3maj ster i nie pękaj.... bo na "Sally Brown" ujjj było ...było... Zzzzamuliłem jak tyko moźna.... na "Sally Brown" Fifeczka