Ha... Przy okazji dbania o wagę Kota to chyba ja się niechcący odchudzę...

Bo ile rayztr54444444444444444;l to Feliś na klawiaturze był.
Ile razy wchodzę do kuchni, by sobie zrobić jedzenie, oba Koty lecą pod moimi nogami i łakomie sie dopraszają czegoś...

No to ograniczam chodzenie do kuchni!
Bajce nadwaga nie grozi, bo młodziutka i szaleje po domu, więc spala

Ale Feliś się nieco rozleniwił i jakis taki mnie zgrabny jest niz był...
No i właśnie się uczę barfa... W zyciu tyle mięsa nie kupowałam! Bo sama nie jadam raczej... I dlateog nie byłam pewn,a jak to mi z tym barfem pójdzie. Ale jakoś idzie - chociaż na razie to wersja dla początkujących, z gotowymi suplementami. Zobaczymy.