Zwracam się z następującym problemem:
Moja 2,5 letnia kotka od soboty (07.01) dziwnie się zachowuje i co najważniejsze prawie nic nie je, za to dużo pije, a do tego w sobotę i niedzielę 2 razy zwymiotowała takim pomarańczowo-żółtym płynem (najpierw głośno parę razy zamiauczała, potem zaczęła robić parę kroków w tył po czym zaczęło ją strasznie naciągać i po tym wymiotowała). W sobotę, niedzielę i poniedziałek jadła naprawdę bardzo mało-liznęła trochę sosiku z ulubionego jedzenia, zjadła parę chrupek. W poniedziałek byłam u weterynarza, jednak bez kotki (ona choruje na padaczkę, 2x dziennie dostaje leki i nie chcę niepotrzebnie jej stresować, żeby nie dostała ataku) Weterynarz powiedział, że możliwe, że kotka może nie radzić sobie z wydalaniem włosów i żeby kupić pastę mająca jej w tym pomóc, więc kupiłam pastę GimCat Malt-Soft i zaczęłam jej podawać 2 razy dziennie. Od czasu podawania jej pasty, parę razy zwymiotowała jednak była to taka jakby ślina/piana w normalnym kolorze i w środku było troszkę włosów.We wtorek i środę zaczęła jeść, nie tyle co zwykle ale naprawdę sporo, jadła wątróbkę i gotowanego kurczaka, a do tego chrupki. Niestety wczoraj znowu jadła bardzo mało, a dziś praktycznie nic, ochoczo podchodzi do miski, obwąchuje jedzenie, liże je, po czym odchodzi. Jeśli chodzi o jej zachowanie to jest troszkę osowiała, dużo śpi, ale bawi się też tak jak zwykle z drugą kotką, łasi się do nóg, daje się głaskać. Co do wydalania się to normalnie robi kupę i dużo sika, pewnie dlatego, że dużo pije. Jak ponad miesiąc temu zdiagnozowano u niej padaczkę to miała robione wiele badań i nic nie wskazywało na to, że coś jest nie tak. Może ktoś z Was miał podobny problem? Jutro pewnie pojadę z nią do weterynarza, ale najpierw chciałam zapytać tutaj.