» Pt sty 13, 2017 2:26
Re: Rinoskopia Bemowo WET
Niecały miesiąc temu moja kotka miała rinoskopię i jednocześnie usunięcie guza z jamy nosowej. Kotka ma około 16-18 lat, niewydolność nerek i nadczynność tarczycy, miała też problemy z sercem. Przez kilka miesięcy miała nawracające infekcje GDO, antybiotyki (według antybiogramu) pomagały tylko w momencie kiedy je brała, po odstawieniu infekcja wracała. Ze względu na wiek i inne przeciwwskazania, początkowo nie brałam pod uwagę rinoskopii. Potem jednak antybiotyki całkowicie przestały działać, a kotka nie mogła oddychać i nic nie pomagało. Najpierw zrobiono jej zdjęcia RTG (RTG stomatologicznym), które wykazały jakiś twór w jamie nosowej, a potem zdecydowałam się na rinoskopię. Operacja się udała, wszystko przebiegło w porządku, guz został usunięty w całości (niestety okazało się potem, że to gruczolakorak). Przez kilka pierwszych dni czuła się źle (ale to ze względu na inwazyjność usunięcia guza, nie samą rinoskopię), ale po kilku dniach nastąpiła ogromna poprawa w porównaniu do tego co było przed zabiegiem (w ostatnim okresie już się podduszała i tylko steryd spowodował poprawę).
Przy takiej operacji rinoskopia to zwykły, niezbyt inwazyjny zabieg - może wystąpić niewielki obrzęk i krwawienie z nosa. Natomiast, w takim wieku, bardzo ważne jest znieczulenie - dobrze by było, żeby oprócz operatora w zabiegu uczestniczył anestezjolog. Moja kotka była do zabiegu przygotowywana (kroplówki przed, w trakcie i po) i miała dobrane, najlepsze dla niej znieczulenie.
Poza tym musisz mieć świadomość i ewentualnie uzgodnić to z lekarzem wykonującym rinoskopię, żeby w razie wykrycia guza (polipu, narośli), jeśli to możliwe, od razu go usunął w całości. Lepiej to zrobić od razu, żeby nie trzeba było znieczulać powtórnie. W takim wypadku trzeba się przygotować na to, że kotka będzie się bardzo źle czuła po zabiegu, może nawet odmówić jedzenia przez kilka dni - wtedy najlepiej założyć sondę doprzełykową (nie donosową). Dodatkowo powinna dostawać silne leki przeciwbólowe (opioidowe) i oczywiście antybiotyk. Dobrze jest też podać steryd - wtedy kot łagodniej przechodzi pierwsze dni po operacji (zmniejsza obrzęki, ułatwia oddychanie, a co za tym idzie kot ma mniejsze kłopoty z jedzeniem).
Moją kotkę operował dr Wojciech Kowalczyk z Endovetu - można robić zabiegi u niego w lecznicy, ale też współpracuje z lecznicami i przyjeżdża na zabiegi. Ja wolałam zrobić zabieg w swojej lecznicy, bo anestezjolog i inni lekarze uczestniczący w zabiegu dobrze znali moją kotkę i im ufam najbardziej. Przed zabiegiem uzgodniliśmy co robić (w zależności od tego co wyjdzie z badania), ale i tak w trakcie informowali mnie o przebiegu.
Co do dr Pawła Kowalczyka z Lecznicy Bemowo też nie mam żadnych zastrzeżeń - ponad rok temu robiłam rinoskopię innej kotce. Zabieg przebiegł w porządku, kotka nie miała po nim dolegliwości - to była sama rinoskopia, która zresztą nic nie wykazała.