Moderator: Estraven
Widać było, że nie do końca jest zadowolona z tego, co zrobiła. Poszła do łazienki, powąchała kuwetę (wysłaną podkładami, bo od powrotu ze szpitala żre żwirek) - coś jej nie podeszła. Zaczęła patrzeć na wannę. Wsadziłam ją więc - a Frajda znów kucnęła w pozycji sikowej i troszkę, już malutko, siknęła. Wyjęłam z wanny, opróżniłam jej pęcherz do końca i mało się ja z kolei nie posikałam ze szczęścia. Chyba zaczynam wierzyć, że kiedyś uda się wrócić do samodzielnego sikania. Przyznać się jeszcze muszę, że wczoraj w łóżku film mi się urwał nad książką i nie dokonałam późnowieczornego odsikania Frajdy, więc o 6 rano była 11 godzin od ostatniego siku. I jak widać, dopiero gdy ma mocno pełen pęcherz, to zaczyna odbierać jakieś bodźce. przegadałam od razu sprawę z Panią doktor, bo byłyśmy dziś na akupunkturze. No i mam się starać doprowadzać do wypełnienia pęcherza, żeby Frajda zaczęła mieć bodźce w tej materii do ogarniania. Później, w ciągu dnia sukcesu z udaniem się na siku nie powtórzyła, choć koło 13tej pęcherz był pełen, ale... Cierpliwości mi trzeba duużo...

megan72 pisze:(...) Nie wiem czemu, broni się, jakbym ją do wrzątku chciała wrzucić. (...)

Lidka pisze:A ja wciąż sprzątam
Miluś wie, że ma iść do kuwety i idzie. Tylko czasem jakby nie wiedział gdzie ona jest w sensie nie synchronizuje wydalania z pobytem. Dlatego znaczy wszystko naokoło. A potem jest biedny
Dobrze, że mam wodny odkurzacz.
Poza tym zrobił się bardzo płochliwy i trudno mu pomóc.
Marcelibu pisze:megan72 pisze:(...) Nie wiem czemu, broni się, jakbym ją do wrzątku chciała wrzucić. (...)
Może mieć jakieś złe skojarzenia. Bólowe? Może inna kuweta w innym miejscu?
megan72 pisze:Spacery w śniegu to nowe hobby. A jak sprawnie biegała, gdy chciałam ją złapać! Wytarzała się w śniegu, szału dostawała, bo tuż za bramą spacerowały dwa bażanty. Do domu na chwilę do łózka pod kołdrę albo przed kominek, rozmroziła łapy, i znów w śnieg. Gdy wróciłyśmy do Warszawy, padła jak mucha.
OKI pisze:Mam dwie kuwety fotograficzne zdobyte właśnie na takie okazje - jednej mogę się pozbyć
Do odbioru w centrum Warszawy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, pibon i 16 gości