Było sobie kotków pięć część 9

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 05, 2017 20:51 Re: Było sobie kotków pięć część 9

MB&Ofelia pisze:Uuuuf!
Na wszelki wypadek spróbuj go wykopnąć na badania, cholesterol, ekg, próba wysiłkowa itp. Lepiej na zimne dmuchać.

(ps. koleżanki małż miał udar, a że chłop niestary to zaczęli dochodzić skąd ten udar i wyszło, że miał od dzieciństwa niezdiagnozowaną wadę serca 8O w pewnym momencie serducho zaszwankowało, doszło do niedotlenienia mózgu i udaru. Na szczęście go zoperowali i wygląda na to że jest ok).


w szpitalu miał robione te badania, ma podwyższony cholesterol, na próbach wysiłkowych wyszło że kompletnie nie ma formy :201436
i chyba trzeba będzie zmienić tryb życia z siedząco leżącego na chodzący :roll:
oboje mamy formę 80 latków :placz: ja też nie lepsza
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw sty 05, 2017 21:10 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Oj, trzeba będzie rzeczywiście go wykopać z kanapy. Lepiej nie ryzykować że się pogorszy. Ruch i zdrowa dieta!
Pewnie też bym miała kondycję babciową, gdyby nie to że do pracy mam 30 minut szybkiego marszu w jedną stronę i staram się chodzić. Jakby to było 40 minut to pewnie bym jeździła autobusem.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35259
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sty 05, 2017 21:12 Re: Było sobie kotków pięć część 9

A jutro bierzemy się za panele. W dużym pokoju będziemy kłaść. Dywanu się pozbędę wreszcie. Co go odkurzę, przetrę na mokro z kudłów to na drugi dzień dywan zakudlony. I teraz to już nigdzie nie będę miała dywanów. Przelecę sobie szybko odkurzaczem później mopem i posprzątane szybciutko.
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw sty 05, 2017 21:12 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Ja tez kuleje z forma, ale przez te dziabane kolanko to nie lubie za duzo ruchu. Jak sie nachodze to boli, troszeczke rozruszalam sie na rehabilitacji. Jestem juz w tym wieku ze trzeba zaczac o siebie dbac. Peseloza to okropna rzecz. :placz:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26907
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 05, 2017 21:13 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Gosiagosia pisze:Ja tez kuleje z forma, ale przez te dziabane kolanko to nie lubie za duzo ruchu. Jak sie nachodze to boli, troszeczke rozruszalam sie na rehabilitacji. Jestem juz w tym wieku ze trzeba zaczac o siebie dbac. Peseloza to okropna rzecz. :placz:


peseloza dobre :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw sty 05, 2017 21:22 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Gosiagosia pisze:Ja tez kuleje z forma, ale przez te dziabane kolanko to nie lubie za duzo ruchu. Jak sie nachodze to boli, troszeczke rozruszalam sie na rehabilitacji. Jestem juz w tym wieku ze trzeba zaczac o siebie dbac. Peseloza to okropna rzecz. :placz:

Spoko - zapewne możesz pływać albo chociaż ruszać się w wodzie. Na basen truchcikiem marsz!!! :wink:

agusialublin pisze:A jutro bierzemy się za panele. W dużym pokoju będziemy kłaść. Dywanu się pozbędę wreszcie. Co go odkurzę, przetrę na mokro z kudłów to na drugi dzień dywan zakudlony. I teraz to już nigdzie nie będę miała dywanów. Przelecę sobie szybko odkurzaczem później mopem i posprzątane szybciutko.

Ja lubię dywany, dzięki nim nie marzną mi kopytka. Ale w sypialni chyba będę musiała zrezygnować z dywanu - jak zmontuję nowe łóżko to chyba się nie zmieści...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35259
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sty 05, 2017 22:54 Re: Było sobie kotków pięć część 9

MB&Ofelia pisze:
Gosiagosia pisze:Ja tez kuleje z forma, ale przez te dziabane kolanko to nie lubie za duzo ruchu. Jak sie nachodze to boli, troszeczke rozruszalam sie na rehabilitacji. Jestem juz w tym wieku ze trzeba zaczac o siebie dbac. Peseloza to okropna rzecz. :placz:

Spoko - zapewne możesz pływać albo chociaż ruszać się w wodzie. Na basen truchcikiem marsz!!! :wink:

agusialublin pisze:A jutro bierzemy się za panele. W dużym pokoju będziemy kłaść. Dywanu się pozbędę wreszcie. Co go odkurzę, przetrę na mokro z kudłów to na drugi dzień dywan zakudlony. I teraz to już nigdzie nie będę miała dywanów. Przelecę sobie szybko odkurzaczem później mopem i posprzątane szybciutko.

Ja lubię dywany, dzięki nim nie marzną mi kopytka. Ale w sypialni chyba będę musiała zrezygnować z dywanu - jak zmontuję nowe łóżko to chyba się nie zmieści...


PRzecież są małe puchate dywany :) W ikea i w fajnej cenie. Przynajmniej kupisz mniejszy to i taniej wyjdzie ;)

Ja też nie mam teraz ruchu. Fajnie sobie schudłam naturalnie, ale te święta mnie dobiły. Nie tyle za dużo jedzenia, co za ciężkie i za dużo tego czego nie powinnam i mam teraz oponkę i brzuch jakbym zjadła piłkę razem z kołem ratunkowym :ryk: ale nie przejmuję się :D Zejdzie jak się ruszę na spacery :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sty 06, 2017 11:07 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Ja miałam dywan w salonie ale zrezygnowałam z niego ze względu na ilość sierści która na nim była. W sypialni mam dywan.
Sa dywany z krótkim włosiem, ale nawet taki sie nie sprawdził u mnie :strach:
Wyrzuciłam wszystko z salonu i jestem zadowolona.
Odkurzacz nawet najmocniejszej mocy nie dawał rady. To trzeba było prac, czyścić rolka :roll: nie dla mnie taka praca.
Chociaz pod nogami lubie mieć ciepło :oops:
Nie dogodzi mi :ryk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pt sty 06, 2017 12:10 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Moli25 pisze:Ja miałam dywan w salonie ale zrezygnowałam z niego ze względu na ilość sierści która na nim była. W sypialni mam dywan.
Sa dywany z krótkim włosiem, ale nawet taki sie nie sprawdził u mnie :strach:
Wyrzuciłam wszystko z salonu i jestem zadowolona.
Odkurzacz nawet najmocniejszej mocy nie dawał rady. To trzeba było prac, czyścić rolka :roll: nie dla mnie taka praca.
Chociaz pod nogami lubie mieć ciepło :oops:
Nie dogodzi mi :ryk:

Jest wyjście - brak dywanu a na nogi grube mięciutkie, cieplutkie i milutkie skarpety. :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 06, 2017 15:12 Re: Było sobie kotków pięć część 9

klaudiafj pisze:
MB&Ofelia pisze:
Gosiagosia pisze:Ja tez kuleje z forma, ale przez te dziabane kolanko to nie lubie za duzo ruchu. Jak sie nachodze to boli, troszeczke rozruszalam sie na rehabilitacji. Jestem juz w tym wieku ze trzeba zaczac o siebie dbac. Peseloza to okropna rzecz. :placz:

Spoko - zapewne możesz pływać albo chociaż ruszać się w wodzie. Na basen truchcikiem marsz!!! :wink:

agusialublin pisze:A jutro bierzemy się za panele. W dużym pokoju będziemy kłaść. Dywanu się pozbędę wreszcie. Co go odkurzę, przetrę na mokro z kudłów to na drugi dzień dywan zakudlony. I teraz to już nigdzie nie będę miała dywanów. Przelecę sobie szybko odkurzaczem później mopem i posprzątane szybciutko.

Ja lubię dywany, dzięki nim nie marzną mi kopytka. Ale w sypialni chyba będę musiała zrezygnować z dywanu - jak zmontuję nowe łóżko to chyba się nie zmieści...


PRzecież są małe puchate dywany :) W ikea i w fajnej cenie. Przynajmniej kupisz mniejszy to i taniej wyjdzie ;)

Rzecz w tym że mam dywan, który do tej pory leżał na podłodze w sypialni i teraz się głowię, co z nim zrobić, bo nie wlezie.
W zasadzie w sypialni mogłabym zrezygnować z dywanu albo położyć wąski chodniczek przy łóżku. Tylko muszę się pozbyć starego dywanu.
PS. Ikei w Koszałkowie niestety nie mamy.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35259
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sty 06, 2017 15:12 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Ewa L. pisze:
Moli25 pisze:Ja miałam dywan w salonie ale zrezygnowałam z niego ze względu na ilość sierści która na nim była. W sypialni mam dywan.
Sa dywany z krótkim włosiem, ale nawet taki sie nie sprawdził u mnie :strach:
Wyrzuciłam wszystko z salonu i jestem zadowolona.
Odkurzacz nawet najmocniejszej mocy nie dawał rady. To trzeba było prac, czyścić rolka :roll: nie dla mnie taka praca.
Chociaz pod nogami lubie mieć ciepło :oops:
Nie dogodzi mi :ryk:

Jest wyjście - brak dywanu a na nogi grube mięciutkie, cieplutkie i milutkie skarpety. :mrgreen:

W moim przypadku dwie pary skarpet i kapcie - taka ze mnie zmarzlina :strach:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35259
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sty 06, 2017 16:59 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Ja mam takie ulubione skarpety frotte, w ziemie prawie na okrągło w nich chodzę i śpię
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt sty 06, 2017 17:06 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Ja też lubię jak mi ciepło w nóżki, mam dywan i stale go odkurzam :x te sierściuchy stale gubią futro. Dziś było przymusowe czesanko i jak zwykle przy tym draka. :twisted:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26907
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 06, 2017 17:10 Re: Było sobie kotków pięć część 9

U mnie Pysion z Rysią to chodzą za mną i proszą żeby je czesać. Pysion z Koko spitalają i z doskoku je wyczesują. A Dyźka to Dyźka. Ostatnio miałam ją na rękach, aż minutę udało mi się ją głaskać :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt sty 06, 2017 18:06 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Moje pannice są ostatnio intensywnie wyczesywane, ale nie z powodu obkłaczania dywanu i mebli, tylko z powodu zakłaczenia Ofelii. Na szczęście obie dają się czesać.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35259
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 117 gości