Sihaja pisze:Oby Ci szybko zleciało!
Bardzo bym chciała bo do 2 pracuję , szybki prysznic i lulu a rano na 8 - 9 na pijawki.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Sihaja pisze:Oby Ci szybko zleciało!
Ewa L. pisze:Właśnie wiem jak regularne jedzenie jest ważne .
Od kiedy ciągle pracuję po południu śniadania przeważnie jadam o 11 ( to chyba jedyny posiłek który jadam regularnie ) , koło 12,30 kawa i do pracy . Tam może koło 19 - 20 uda mi się na jakąś przerwę iść to coś zjem i później o 23 - 24 jak wrócę do domu i głodna jestem a czasami nie jem w ogóle. Przy takiej ilości jedzenia powinnam być jak anorektyczka a ważę ponad setkę.![]()
![]()
MaryLux pisze:Moli25 pisze:MB&Ofelia pisze:PixieDixie pisze:Ja ostatnio kocjam ciemne piwa
Np Marta poluje na piwo z browaru Czarny kot ^^
No, ciemne piwa bywają smaczne.
Jak będę we Wrocku to koniecznie muszę spróbować tego Czarnego kota.
A tak na marginesie - kiedyś koleżanka spytała mnie jakie wino zwykle kupuję jak się spotykam ze znajomymi, bo będzie miała gości i nie wie co wybrać. Chwilę pomyślałam i mówię:
- No wiesz, my pijamy Gato Negro, El Cote...
dobre to el cote ? widziałam to ale nie kupiłam.
mam kilka swoich win i sztywno się trzymam ich
Jakby to określiła Inka, jest mniamuśne wręcz saniemowicie.
Ewa L. pisze:PixieDixie pisze:Hej ja marny doradca jestem odnosnie zdrowego jedzenia ale przy niedoborach zelaza polecam buraki. Sok z burakow. W Aldiku mozna kupic. Albo samemu robic. Plus wino to fakt.
Ale chyba najlepsza buraki.
Tak jak juz zostalo napisane przy pijawkach chyba bardzo trzeba dbac o parametry krwi.
Trzymaj sie kochana i spokojnej dniowki.
Buraków ostatnio jadam sporo. Gotuję jak marchewkę i podjadam w ciągu dnia ( wolnego dnia od pracy ).
MB&Ofelia pisze:Ewa L. pisze:Właśnie wiem jak regularne jedzenie jest ważne .
Od kiedy ciągle pracuję po południu śniadania przeważnie jadam o 11 ( to chyba jedyny posiłek który jadam regularnie ) , koło 12,30 kawa i do pracy . Tam może koło 19 - 20 uda mi się na jakąś przerwę iść to coś zjem i później o 23 - 24 jak wrócę do domu i głodna jestem a czasami nie jem w ogóle. Przy takiej ilości jedzenia powinnam być jak anorektyczka a ważę ponad setkę.![]()
![]()
Cóż, regularność jedzenia jest tak samo ważna jak ilość. Możesz jeść niewiele ilościowo, ale nieregularnie, zaburzona przemiana materii i kilogramy szybują w górę. Ja jem całkiem sporo i trzymam się w okoliach 50 kilo, tyle że jem regularnie (i mało słodyczy bo nie przepadam).
Ewciu, może mogłabyś do pracy, poza jakąś kanapką, zabierać koktajl albo zupę-krem? Wypija się szybciej niż zjada, wystarczy parę minut, a jest to jak by nie patrzeć posiłek.
PS. Sok z buraków to koszmar mojego dzieciństwa![]()
![]()
![]()
![]()
Tata mnie tym poił, błeeeee! "Sok" z kiszonych buraków jestem w stanie wypić, ale taki z surowych, świeżo z sokownika, wywołuje u mnie mdłości. Z kolei gotowane buraczki bardzo lubię.
PS2. Ewciu, natkę pietruszki można zmiksować (w zupie-krem albo koktajlu), wtedy na pewno się nie zakrztusisz.
MaryLux pisze:Ewa L. pisze:PixieDixie pisze:Hej ja marny doradca jestem odnosnie zdrowego jedzenia ale przy niedoborach zelaza polecam buraki. Sok z burakow. W Aldiku mozna kupic. Albo samemu robic. Plus wino to fakt.
Ale chyba najlepsza buraki.
Tak jak juz zostalo napisane przy pijawkach chyba bardzo trzeba dbac o parametry krwi.
Trzymaj sie kochana i spokojnej dniowki.
Buraków ostatnio jadam sporo. Gotuję jak marchewkę i podjadam w ciągu dnia ( wolnego dnia od pracy ).
Poza tym polecam szpinak. Dobrze przyrządzony jest naprawdę smaczny
Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Ewa L. pisze:PixieDixie pisze:Hej ja marny doradca jestem odnosnie zdrowego jedzenia ale przy niedoborach zelaza polecam buraki. Sok z burakow. W Aldiku mozna kupic. Albo samemu robic. Plus wino to fakt.
Ale chyba najlepsza buraki.
Tak jak juz zostalo napisane przy pijawkach chyba bardzo trzeba dbac o parametry krwi.
Trzymaj sie kochana i spokojnej dniowki.
Buraków ostatnio jadam sporo. Gotuję jak marchewkę i podjadam w ciągu dnia ( wolnego dnia od pracy ).
Poza tym polecam szpinak. Dobrze przyrządzony jest naprawdę smaczny
Szpinak jak najbardziej lubię. Będąc dzieckiem go nie znosiłam a na stare lata bardzo lubię.
Ewa L. pisze:MB&Ofelia pisze:Ewa L. pisze:MB&Ofelia pisze:Wołowinkę możesz usmażyć/udusić na patelni, albo upiec. Spagetti z sosem wołowo-szpinakowym, domowy hamburger z kotletem wołowym i warzywami, chińszczyzna z ryżem i wołowiną...
Lubię wołowinę. Ale rzadko jadam, bo nie przynoszę wołowego do domu (boję się że pannice podkradną, a one uczulone).
Ja znów nie lubie smaku wołowiny , nie lubię tego wchodzącego w zeby mięsa.
Kaczka? Albo gęś?
Wbrew pozorom to też czerwone mięso.
Ale za słodkie w smaku i za tłuste . U mnie w domu się nigdy tego nie jadało bo nikt nie lubi. Raz spróbowałam , nie podeszło i nie jadam.
MaryLux pisze:Dla mnie kwaka jest z założenia błeeee
MB&Ofelia pisze:MaryLux pisze:Dla mnie kwaka jest z założenia błeeee
Z "tego" założenia?
Moli25 pisze:Ewa moze warto skorzystać z porady dietetyka? On Ci ułoży tak menu zeby było dla Ciebie łatwe i szybkie w przygotowaniu i miało te witaminy których Ci brakuje
Ps
Dotarła paczuszka!
Piekny portfelik, a Koty oszalałytrzeba im dawkować te emocje bo mam wrażenie jakby miały 24/h to i mogłabym przypisać im status narkomana
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 43 gości