Kiara, i szylkretka, i trikolorka w jednym

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ania Z pisze:Kiara, i szylkretka, i trikolorka w jednym
Wawe pisze:Ania Z pisze:Kiara, i szylkretka, i trikolorka w jednym
AniuJeśli Twoja Kiara, która z wyglądu bardzo podobna jest do mojej Leni, ma również podobny charakter, to przewiduję ostrą walkę o stołek przewodniczącej klubu.
![]()
Ania Z pisze:Wawe pisze:Ania Z pisze:Kiara, i szylkretka, i trikolorka w jednym
AniuJeśli Twoja Kiara, która z wyglądu bardzo podobna jest do mojej Leni, ma również podobny charakter, to przewiduję ostrą walkę o stołek przewodniczącej klubu.
![]()
Wawe, Kiarka raczej bić się o przewodnictwo klubowe nie będzie...![]()
ale jeżeli o przewodzenie w wymyślaniu najdzikszych swawolii terroryzowania ludzi
i kotów
to prym w tej materii na pewno by przypadł mojemu diabełkowi
Wawe pisze:Ania Z pisze:Wawe pisze:Ania Z pisze:Kiara, i szylkretka, i trikolorka w jednym
AniuJeśli Twoja Kiara, która z wyglądu bardzo podobna jest do mojej Leni, ma również podobny charakter, to przewiduję ostrą walkę o stołek przewodniczącej klubu.
![]()
Wawe, Kiarka raczej bić się o przewodnictwo klubowe nie będzie...![]()
ale jeżeli o przewodzenie w wymyślaniu najdzikszych swawolii terroryzowania ludzi
i kotów
to prym w tej materii na pewno by przypadł mojemu diabełkowi
A jesli do tego, robi to z niewymownym wdziękiem, z góry uznając, że zawsze i wszędzie należy się jej pierwszeństwo, pęta się pod nogami i rękami, łasi jak mały piesek, to... mamy koty odbite z bardzo podobnej matrycy.![]()
Aha i masz rację - Leni o przewodnictwo bić się nie będzie; ona od razu uzna, że jej się to należy i tylko jej znanym sposobem tak wymanewruje, że zanim reszta się obejrzy, to ona już będzie wygodnie siedzieć na stołku.![]()
![]()
Ania Z pisze:Masz rację chyba są z jednej matrycy.![]()
![]()
A o to przewodnictwo bić się nie będzie, bo moja druga kocica Nala jest urodzoną jędząi maludzie nakreśliła kto zawsze i wszędzie rządzić będzie. Ciągle na nią prycha i jej wymyśla, no i oczywiście pacanek nie żałuje
. Zepchnąć się z drapaka też nie da, ba nawet drugi kot w pobliżu przysiąść nie może, bo awantura murowana
. Królowa kładzie się na samej górze z oczkami na pół przymkniętymi pilnuje całego domostwa
. Mała oczywiście lubi tak raz po raz dla równowagi w samoocenie spaść na nią z jakiejś szafy, albo wyskoczyć z za narożnika ściany, a potem szybko w nogi-to jej najlepsza broń
, oczywiście, jeżeli wyrobi na zakręcie, jeżeli nie to łomot murowany
![]()
.
Wawe pisze:No to Leni jest w zdecydowanie wygodniejszej sytuacji, bo Lilo jest wyjątkowo ugodową, spokojną i kompletnie nieasertywną kotką. A więc maluch rządzi pełną gębą.Czasami to aż muszę ukrócać te jej rządy (szczególnie, gdy bezceremonialnie odpycha Lilo od jej miski).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 59 gości