ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 08, 2016 14:14 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

alab108 pisze:Pazurki obcinać!!!!! ja przez jakiś czas zakładałam na tylne łapy dziecięce skarpetki. Mam cały czas schizę na Gajki drapanie, czy to jest tylko takie drap, drap, czy znowu się zaczyna 8O


Wiadomo, że się obcina ;) Mimi niestety nawet takimi trupami potrafiła się drapnąć, tak długo się znęcała.. Kołnierz nauczyła się obchodzić, obojętnie jaki, tak wsadzała nogę (lub później łapę - choć ponoć to niemożliwe), że krew się lała. To założyli jej tipsy. Czerwone, żeby od razu pasowały do krwistych zamiłowań. Te wątpliwe cuda przetrwały dobę... i to nie wszystkie. Potem, kiedy leciały już kawałki ciała, a ja wracając do domu i widząc zakrwawione podłogi, sofy, a nawet ściany, siadałam na wejściu i płakałam z niemocy, padł u weta pomysł usunięcia pazurów. Nie zrobiłam tego. Czy w sytuacji, kiedy coś swędzi do szaleństwa, ktokolwiek marzy o pozbyciu się paznokci? To nie rozwiązałoby GŁÓWNEGO problemu, którym są choroby układu trawiennego! Teraz mam zdrowego kota i byłoby mi przykro, gdybym go wcześniej okaleczyła.No ale kiedy się drapie (choć już normalnie), to czasem zamykam oczy... :kotek:

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Pon gru 19, 2016 11:41 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Nie chcę zapeszać, ale u nas jest lepiej. Od 1,5 tygodnia jesteśmy bez kołnierza, ranki praktycznie wygojone, łysina zarasta. Na karmie mamy być jeszcze co najmniej 2 miesiące i jak będzie ok to dopiero wtedy będziemy wprowadzać kolejne produkty.
Podaje linki do zdjęć w trakcie choroby i zdjęć świeżych, zrobionych dwa dni temu i wczoraj.

Tak było:
https://drive.google.com/file/d/1yb39Qt ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B1tEpG ... RIVGc/view

Tak jest teraz:
https://drive.google.com/file/d/1YnHuLU ... -uFig/view
https://drive.google.com/file/d/1IuYJQ3 ... Hty4w/view

Polina

Avatar użytkownika
 
Posty: 375
Od: Sob sty 17, 2015 14:58

Post » Pon gru 19, 2016 11:54 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Cudownie!!! BARDZO się cieszę :D :kotek: :D :kotek: :D :kotek:
Jednocześnie jestem zadziwiona, że poszło tak szybko (jak dla mnie po 3,5 roku męczarni...). Tzn że lista alergenów nie może być wielka. Wiesz już co na niej jest??

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Pon gru 19, 2016 12:36 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Nana&Bastet pisze:Cudownie!!! BARDZO się cieszę :D :kotek: :D :kotek: :D :kotek:
Jednocześnie jestem zadziwiona, że poszło tak szybko (jak dla mnie po 3,5 roku męczarni...). Tzn że lista alergenów nie może być wielka. Wiesz już co na niej jest??

Tak, zrobiliśmy pełny pakiet badań w Laboklinie na przeciwciała IgG i IgE. Pozwolę sobie wkleić tu wyniki pełne wyniki. Może komuś się przyda, bo mało jest w sieci informacji na temat tego co tak faktycznie badają.

alergeny sezonowe:
mieszanina traw RK 0
(Kupkówka, Tymotka łąkowa, Życica trwała, Kostrzewa łąkowa, Wiechlina łąkowa, Kłosówka wełnista)
żyto zwyczajne (Secale cereale) RK 0
bylica pospolita (Artemisia vulgaris) Ambrozja (Ambrosia artemisiifolia) RK 0
babka lancetowata (Plantago lanceolata) RK 0
brzoza topololistna (Betula populifolia) Leszczyna (Corylus avellena) RK 0
wierzba iwa (Salix caprea) RK 0
pokrzywa zwyczajna (Urtica dioica) RK 0
szczaw polny (Rumex acetosella) RK 0

alergeny całoroczne :
Alternaria alternata, Aspergillus fumigatus RK 0
Cladosporium herbarum, Penicillium notatum RK 0
Dermatophagoides farinae(roztocza kurzu domowego) RK 0
Dermatophagoides pteronyssinus(roztocza kurzu domowego) RK 0
Tyrophagus putrescentiae (roztocza magazynowe) RK 0
Acarus siro (roztocza magazynowe) RK 0

Sensitest
alergeny pokarmowe (IgE) (IgG)
wołowina RK 0 RK 2
jagnięcina RK 0 RK 0
wieprzowina RK 0 RK 0
kaczka RK 0 RK 0
kurczak RK 0 RK 0
indyk RK 0 RK 0
ziemniak RK 0 RK 2
tuńczyk RK 0 RK 0
łosoś RK 0 RK 0
witlinek RK 0 RK 0
pszenica RK 0 RK 0
soja RK 0 RK 0
ryż RK 0 RK 0
kukurydza RK 0 RK 2
jajko RK 1 RK 3
mleko RK 0 RK 0

"Wiarygodność wyników testu musi być interpretowana w powiązaniu z objawami klinicznymi, danymi z wywiadu
(intensywność reakcji 1-5). Intensywność reakcji nie musi koniecznie współgrać z intensywnością objawów
klinicznych.
Podawanie kortykosterydów może wpływać na wyniki testu.
Interpretacja wyników testu:
Stosownie do wyniku badania w kierunku alergii pokarmowej należy zmienić sposób karmienia (stosować tylko składniki
klasy RK0 i takie które nie były podawane wcześniej)".

Po wynikach przeszliśmy na Etoshę, czyli kurczaka bez ziemniaków, jajka i jakichkolwiek zbóż. Oto efekty po 6,5 tygodniach. U nas alergeny wychodziły i wychodzą z organizmu powoli. Nowe, swędzące zmiany pojawiały się nawet w 5 tygodniu. Tylko, że już nie przynosiły takiego jak wcześniej spustoszenia. Ale jednak się pojawiały. Po 4 tygodniach uszy były nadal bordowawe, swędzące. Jestem przygotowana na to, że jeszcze teraz może coś wyskoczyć. Wiele czytałam w sieci o tym, że po 2-3 tygodniach powinno ustąpić drapanie i byłam bliska załamania nerwowego. Oczywiście czytając to 100 razy chciałam już zmieniać karmę na kolejną bo u nas 4 tygodnie minęły a nadal alergeny wojowały. Powstrzymałam się jednak mimo wyskakiwania nowych wyprysków. Tak naprawdę to było lepiej dopiero po upływie pełnych 5 tygodni.
To co mamy przebadane to tylko namiastka tego co może ją uczulać. Ale trzymając się tych wyników i zagryzając zęby przetrzymaliśmy. Co będzie dalej - zobaczymy. Przed chwila się np. podrapała. Oczywiście podobnie jak Ty zamarłam. Na szczęście po kilku ruchach odpuściła i poleciała do okna.

Polina

Avatar użytkownika
 
Posty: 375
Od: Sob sty 17, 2015 14:58

Post » Pon gru 19, 2016 13:06 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Wygląda dobrze, wyszły przynajmniej 4 alergeny, mam nadzieje, że to wystarczające by komfortowo żyć :) My w podstawie mamy 23 alergeny :/
Ale najważniejsze to o nich wiedzieć i omijać szerooookim łukiem. Trzymam kciuki za dalsze powodzenie akcji! :kotek:

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Pon gru 19, 2016 13:17 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Nana&Bastet pisze:Wygląda dobrze, wyszły przynajmniej 4 alergeny, mam nadzieje, że to wystarczające by komfortowo żyć :) My w podstawie mamy 23 alergeny :/
Ale najważniejsze to o nich wiedzieć i omijać szerooookim łukiem. Trzymam kciuki za dalsze powodzenie akcji! :kotek:

Dokładnie, najważniejsze to wiedzieć i unikać. Po odcedzeni ziemniaków natychmiast myję zlew, jak jemy jajko to aż się trzęsę, żeby nie upuścić okruszka albo skorupki, żadne brudne naczynia np. po obiedzie nie mogą być składowane w zlewie nawet 5 minut, uważam na okruszki chleba (możliwe dodatki skrobi kukurydzianej). Powoli wchodzi nam to w nawyk.
Wiem jedno, najgorzej było na hypoalergicznych karmach weterynaryjnych typu Royal i Hills. O reakcji alergicznej na składniki tych karm nawet nie wspominam, to co dostaliśmy po nich jeszcze gratis do choroby to dodatkowe dolegliwości gastryczne. To, że te karmy jakiemuś zwierzakowi pomagają to chyba cud.

Polina

Avatar użytkownika
 
Posty: 375
Od: Sob sty 17, 2015 14:58

Post » Pon gru 19, 2016 22:40 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Polina pisze: Dokładnie, najważniejsze to wiedzieć i unikać. Po odcedzeni ziemniaków natychmiast myję zlew, jak jemy jajko to aż się trzęsę, żeby nie upuścić okruszka albo skorupki, żadne brudne naczynia np. po obiedzie nie mogą być składowane w zlewie nawet 5 minut, uważam na okruszki chleba (możliwe dodatki skrobi kukurydzianej). Powoli wchodzi nam to w nawyk.


Haha :D Rozumiem, przechodziłam to samo. Ale szybko weszło w krew, teraz automatycznie chowam jedzenie, wkładam naczynia do zmywarki, zamykam płyny do czyszczenia w szafce lub drzwi od pomieszczenia z umytą podłogą (na detergenty też mamy uczulenie). Jak robot. A jak przyjdzie ktoś i ten ktoś coś, to krzyk jest i wyścig by przechwycić jakie chorobotwórstwo w drodze do pyska, nosa lub pazura. A jak czegoś nie douważę (rzadko), to zaraz po kocie widzę, miny takie robi, podwozie obniża i kafelki czyści, że nic nie ukryje. No to wielki probiotyk w mordę i robi się taaaaaaka obrażona :evil: (bo oczywiście niesprawiedliwie potraktowana).

Polina pisze: Wiem jedno, najgorzej było na hypoalergicznych karmach weterynaryjnych typu Royal i Hills. O reakcji alergicznej na składniki tych karm nawet nie wspominam, to co dostaliśmy po nich jeszcze gratis do choroby to dodatkowe dolegliwości gastryczne. To, że te karmy jakiemuś zwierzakowi pomagają to chyba cud.


A myśląc o tych karmach, to aż się zębami zgrzytać chce. U nas największy syf rozkręcił się właśnie po rc :roll:

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Wto gru 20, 2016 22:18 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Kochani, pozwolę sobie dołaczyć sie do wątku: nasza kotka która jest z nami dopiero od miesiąca (ok. dwuletnia, po sterylizacji) zaczeła drapać sie do krwi koło uszu (skronie) . Bylismy u weta, od razu padło przypuszczenie alergii (ja myslę że po Royalu: kotka miała na początku mega-smierdzące kupy więc kupilam jej Royala dla kotów niewychodzących który mial ten efekt redukować- i to był błąd)Lekarka była sceptyczna co do sensu robienia testów z krwi (od razu o to zapytałam bo sama jestem alergikiem) W lecznicy dostała zastrzyk (nie wiem jaki, podejrzewam że steryd) dostała inną karmę: bezzbozówkę Farminy ND ze śledzia, drapanie ustało, strupki zniknęly. Minęło 10 dni, patrzę a kotka ma pod bródką wydrapany kawał futra i szramę do krwi! Nie zauważyłam kiedy. Co robić??? Zaczęłam czytać Twoj wątek i się załamałam. Czy czeka mnie taka sama droga przez mękę z moim biednym kotuniem? Co robić? Poradźcie proszę!

panirosomak

 
Posty: 47
Od: Sob lis 05, 2016 19:14

Post » Wto gru 20, 2016 23:48 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Witam w klubie, niestety. W tych czasach coraz nas więcej, faszerują żarcie nie wiadomo czym, chorujemy więc i my, i nasze zwierzęta. Żeby jakoś się ratować w takich oto sytuacjach, alergeny warto znaleźć. Według mnie, eksperymentowanie ze sprawdzaniem na co kot jest uczulony poprzez stopniową wybiórczą eliminację prawdopodobnych przyczyn, niepotrzebnie przedłuża jego cierpienie. Trzeba zrobić badania. Konkretnie. Gdyby moja wetka zareagowała jak Twoja panirosomak, Mimi pewnie by padła z rozpaczy, bo - jak się później okazało - reaguje alergicznie na glikokortykosteroidy. Nauczona błędem bycia pokornym cielakiem wielu weterynarzy, którzy mieli na moją kotkę sporo pomysłów przez trzy lata (łącznie z chorobą psyche), polecam mieć swój rozum. Nam to pomogło. No bo jak coś Cię regularnie gryzie w kostkę to sprawdzasz, co to takiego i próbujesz to wyeliminować, czy raczej smarujesz kostkę kremikiem przeciwbólowym i masz nadzieje, że gryzący potwór już nie wróci? Wiesz, skoro organizm kota nie radzi sobie z jakimś składnikiem, to sztuczne wzmacnianie organizmu przy dalszym dostarczaniu tego składnika wydaje mi się obciążające, jakoś nie wierzę, że nagle zacznie sobie z tym samoistnie radzić. Bardziej bym przypuszczała, że osłabiony walką podda się kolejnemu alergenowi (tak, tak, może i istnieją cuda - życzę ich jak najwięcej). Piszę trochę z żalem, wybacz, ale nurtuje mnie ignorancja weterynarzy, której chyba zbyt długo się przyglądałam.
Jeszcze coś Ci podpowiem a propos karmy: czasem jest tak, że wybieramy taką, która wydaje się możliwie najmniej uczulająca, a okazuje się, że składnik o śladowych ilościach (np. ryż 1%), podtrzymuje stan zapalny układu pokarmowego. Dlatego - podsumowując - badania nie zaszkodzą. Ja zrobiłam je w Wetlandii, pomogło. Polina zrobiła je w Laboklinie, również obserwuje poprawę. Bierz kota pod pachę i działaj. Szkoda czasu, kiedy ona cierpi.

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Czw gru 22, 2016 12:17 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Po pierwsze: podziękowania dla Poliny za wiadomość. Przeczytałam Twój wątek, załamałam się jeszcze bardziej. narazie chodzę za kotą i pilnuję żeby nie drapała pod bródką. jej zmiany nie są takie straszne jak Twojej kotki, nie ma wydzieliny , poprostu szrama po drapaniu i wytarte futerko. Ale trzeba przyjać do wiadomosci że mamy w domu kolejnego alergika.
Po drugie: nie neguję żadnych metod, czy to klasycznych czy bardziej njuejdżowych. Będziemy próbowali wszystkiego żeby mieć zdrową piękną kotkę.
Wprawdzie jestem stąpającym twardo po ziemi logikiem, ale sama miałam taką oto sytuację: miałam bardzo złe wyniki krwi, anemię, słaniałam sie na nogach. koleżanka zabrała mnie do pani leczącej metodą SuDżok: przez pół godziny dotykała moich rąk w różnych miejscach, stukała palcem i coś zapisywała. No kompletne czary-mary, śmiech na sali. po czterech czy pięciu wizytach u niej robię badania krwi, ktore... wychodzą doskonale. mój lekarz z przychodni zbaraniał. jak też :-)

panirosomak

 
Posty: 47
Od: Sob lis 05, 2016 19:14

Post » Czw gru 22, 2016 14:50 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Nie ma za co.
Wiem jak bardzo potrafi dobić bezsilność i jak bardzo potrzebne jest wsparcie innych. Mnie to bardzo pomagało. Z tego forum czerpałam i wiedzę i wsparcie.
Metody walki z alergią mogą być różne. Wszystkie skuteczne zmierzają do tego samego - eliminacji alergenu. Można to robić w ciemno, po prost zmieniając karmy (o ile to typowa pokarmówka i tylko tu tkwi przyczyna) i obserwując kota. Można tez poddać się badaniom - wybór metody zależy od możliwości finansowych, stopnia desperacji, miejsca zamieszkania i przede wszystkim wiary w wybraną metodę. Każdy wierzy w to co mu pomaga i w sumie to najważniejsze żeby pomogło :)
Ale może u Ciebie nie jest tak źle i zwykła zmiana diety i odrobina cierpliwości wystarczą?

Polina

Avatar użytkownika
 
Posty: 375
Od: Sob sty 17, 2015 14:58

Post » Nie gru 25, 2016 17:55 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

tak na szybko pytanie: czy mozna kotu posmarować odrobineczką maści hydrocortison? wiem że stosuje sie ja nawet u dzieci. oczywiście spytam weta po świętach, ale może któras z Was miała z tym doczynienia i mnie oświeci?

panirosomak

 
Posty: 47
Od: Sob lis 05, 2016 19:14

Post » Nie gru 25, 2016 19:51 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Stosuje się ją również u kotów, ale czy konkretnie w tym przypadku pomoże - ni wiadomo :/
Też mam sprawę do weta na dziś, no ale niedostępny. Właśnie kocurę ktoś przez płot wrzucił u teściowej sis, która kotów baaardzo nie lubi i jej dwa wielkie pieski zresztą też nie. A mokro jest i zimno, a to cudo takie domowe, z kanapy zdjęte, mruczy, barankuje, do domu się pcha. Co za ludzie... słów brak. Wzięłabym pod dach na już, ale bez pd badań nie zaryzykuję, za dużo się nawalczyłam o swoje dwa futra. No i marznie w garażu, a ja czekam do 'poświętach'... i w polary owijam i karmię ... ach ach :cry:

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Nie gru 25, 2016 23:50 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Nana&Bastet pisze:Stosuje się ją również u kotów, ale czy konkretnie w tym przypadku pomoże - ni wiadomo :/
Też mam sprawę do weta na dziś, no ale niedostępny. Właśnie kocurę ktoś przez płot wrzucił u teściowej sis, która kotów baaardzo nie lubi i jej dwa wielkie pieski zresztą też nie. A mokro jest i zimno, a to cudo takie domowe, z kanapy zdjęte, mruczy, barankuje, do domu się pcha. Co za ludzie... słów brak. Wzięłabym pod dach na już, ale bez pd badań nie zaryzykuję, za dużo się nawalczyłam o swoje dwa futra. No i marznie w garażu, a ja czekam do 'poświętach'... i w polary owijam i karmię ... ach ach :cry:

O matko, jak tak można....
Jedno dobre w tym wszystkim, kota ma ogromne szczęście i teraz już będzie tylko lepiej :D

Polina

Avatar użytkownika
 
Posty: 375
Od: Sob sty 17, 2015 14:58

Post » Wto sty 03, 2017 22:12 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

To ja jeszcze w temacie mojej kici: postanowiliśmy odczekać jeszcze chwilę z wizyta u specjalisty i dac jej jeszcze 2-3 tygodnie na przyzwyczajenie organizmu do jednej karmy (tej ze śledziem). przygotowując się do wizyty u pani alergolog zdałam sobie sprawę że przez pierwsze 6 tygodni u nas kicia dostała 6 różnych karm suchych i ze 2-3 mokre! Nasz poprzedni kot przyzwyczail nas do tego że zwierzak jest wszystkożerny i jedynym problemem jest to że ma za duży apetyt. Do głowy mi nie przyszło że częsta zmiana karmy szkodzi kotu. Tak więc sprawdzimy czy sami nie zaszkodziliśmy naszej delikatnej koteczce. jeśli chodzi o leki to dałam jej dwa razy hydrocortison ale nie było widocznej reakcji. mąż wyczytał gdzieś że mozna dawać też fenistil w żelu. zastosowaliśmy parę razy. wydaje mi się że jest skutek bo kicia przestała sie drapać po skroniach...niestety zaczęła za to za uszami, gdzie ma najgęstsze futro i nie daje sie posmarować bo nie widac skóry. pociesza tylko fakt że nie drapie sie do krwi.

panirosomak

 
Posty: 47
Od: Sob lis 05, 2016 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 809 gości