Na wątku dla początkujących trzeba raczej pisać o tym co chwilę:
--------------------------------
Zapotrzebowanie dla niepijącego kota nerkowego z wys. mocznikiem, na płyny to jest to podręcznikowe 50 ml/kg wagi, co daje np. 200 ml dla 4 kg kota, ale kot nie może dostać 200 ml podskórnej kroplówki w jednym wlewie, jest to ryzykownie duże obciążenie dla serca, układu krążenia (ciśnienie), i nerek (zmuszone do nadmiernej pracy i extra giną nefrony). Przeważnie rozbija się to na 2 wlewy po 100 ml, które wchłonie sie od rana do wieczora.
-----------------------------
Najwięcej na raz podawałam 4 kg Czarnuszkowi 120/150 ml w kryzysie, gdy mocznik miał 200/250 mg/dl /50-70/, a 150 to jak wiedziałam że będzie to tylko ta jedna kroplówka na dobę, i zle się czułam że może te 150 to za dużo (nerki torbielowate etc), (kot - nie wiem, ale jakoś żyje). Jeszcze bardziej trzeba uważać z DOŻYLNIĄ, tutaj ważny jest też CZAS podawania - żeby NIE wykończyć kota max 30 ml/na godzinę (SIC). /Mam nadzieję że Noska dostawała te 250 dożylnej w c. 8,5 h/ Niestety, zawsze są mega dylematy i eksperymenty na żywym ukochanym organizmie, nawet gdy człek już trochę wiedzy zdobędzie.
--------------------
Trzeba też uważać z podgrzewaniem kroplówki, teoret. powinna mieć temp. ciała, ale lepiej dać chłodniejszą niż ZA CIEPŁĄ. Ostrożni po otwarciu w użyciu mają 1 butelkę 48 h, można przechowywać w lodówce. Dlatego lepiej mieć butelki 250 niż 500, dla pewności.
(Tyle samo płacę za 250 co 500 bo kupuję w Lecznicy/10 zł/, a w aptece bez recepty mi nie sprzedadzą nawet zwykłej NaCl, wypisanie recepty mnie kosztuje, więc na jedno wychodzi), ale że teraz nie kroplówkowałam codziennie to te butelki 250 Okey.
---------------------
Są też w aptekach takie 100 ml NaCl w woreczkach /4 zl/. Rurki zawsze wymieniam /1,50 zł/. Niestety, jak nie wbiję igły na górze butelki do odpowietrzenia, to się zasysa i albo się blokuje albo zassana i nie widać ile zeszło na podziałce. Taka przekłuta butelka już jest bardziej "trefna", i narażona na infekcje. Przed wbiciem tej igły odpowietrzającej przemywam to miejsce Octaniseptem /kroplówkowałam od 2 lat wiec aseptyka konieczna/. Po wbiciu tej igły do odpowietrzenia nacisnać butelkę kilka razy - pójdą bąbelki i uważać by przy naciskaniu nie weszło za dużo płynu do "jeziorka", pół jeziorka z płynem wystarczy.
---------------------
Kroplówka NaCl+Glukoza 1:1 wskazana jest przy wysokich we krwi Chlorkach i Sodu, ale bez przesady - ja dawałam wiele razy, a teraz doczytałam że "Glukoza jest nieprzyswajalna dla kotów", i trzeba uważać potem na poziom Potasu, bo po kilku takich kroplówkach może Potas niebezp. się zaniżyć. Mój miał Potas 6,1, po kilku takich kroplówkach zeszło do dolnej granicy 4. a wtedy już trzeba suplementować, co nigdy łatwe nie jest.
--------------------
Kroplówkowe dylematy były kilka stron wcześniej, na innych forach też ... gdy ludzie nie zdążą przeczytać setek stron forumowej wiedzy, koty padają ofiarami przewodnienia bo weci zarządzają intensywne "płukanie", 200/250 ml na raz, dożylnio także (?), więc pozwoliłam sobie napisać. W kroplówkach chodzi o dowodnienie, faktyczne płukanie to hemodializa i dializa (ludzka). W Gdyni dializują zwierzaki już.
http://www.gkw.com.pl/#!mainhttp://nephros.pl/