Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radioakt

bluej pisze:Witam wszystkich,
Rozumiem z tego co czytam na tym forum, ze metody leczenia jodem nie ma dostpenej w Polsce?
A u dr. Pigtza we Wiedniu jaki jest przebieg leczenia? Ile kota trzeba zostawiac?
Moj ma 17 lat i nadczynnosc tarczycy i tabletki na niego nie dzialaja.
Pozdrawiam

Nie wiem czy w tym wieku leczenie jodem to dobry pomysł.
Jakie leki kotem przyjmuje ? jaki ma poziom T4 ? czy miał robione usg układu pokarmowego ?

Biegam po miau w poszukiwaniu informacji i doświadczeń związanych z nadczynnością tarczycy u kota.
Szukam czegoś, co pomoże lepiej zdiagnozować mojego, może jeszcze jakis pomysł ...

Mój kot ma nadczynność potwierdzoną 3 badaniami krwi (T4 całkowite podwyższone - 3,17 (lipiec), 2,33 (wrzesień) i 3,73 (listopad) przy normie do 2,5ug/dl). T3 w dolnych granicach normy, fT4 w środku normy.
Badania miał zrobione ze wzgledu na ciągłe pobudzenie (kardiolog stwierdził, że kot wygląda jakby był stale na amfie

) - bardzo szybko oddycha nawet jak śpi, wciąż gorące uszy i niekończący się apetyt (ale nie jest chudy).

W ubiegłym tygodniu miał badania kardiologiczne - ciśnienie dwukrotnie ponad normę (nie był zestresowany), tachykardia. Od kilku dni na leku zbijającym ciśnienie, a od jutra ma dostawać Thiafeline, bo trzeba w końcu zacząć coś robić z tą tarczycą. Wetka stawia na nadczynność wtórną, czyli musimy gdzies znaleźć przyczynę.
USG tarczycy i nadnerczy nie wykazało żadnych zmian. Nerki, wątroba ok, choć ostatnia biochemia już pokazała, ze zaczynają dostawać nerki (mocznik 90, krea 1,8).

Po pierwszych wynikach pokazujących nadczynność byłam gotowa na usunięcie tarczycy. Co jednak zrobić, jak tarczyca nie wykazuje na USG żadnych zmian chorobowych?

Na razie pozostaje metizol, ale boję się go podawać całe kocie życie - to młody kot (4 lata)! Za 2-3 lata może będzie miał ustabilizowaną tarczycę, ale pewnie będzie potrzebował nowej wątroby :roll:

Ściągać Vidaltę? Carbimazol?
Co bedzie miało najmniej efektów ubocznych?

Piszecie o zaczynaniu z małymi dawkami - no ale mój kot to wagowo 2xnormalny kot (8kg i rośnie)

Powinien pewnie brac wiecej? Czy może waga bez znaczenia? (wiem, to wet decyduje, ale chcę w razie czego reagować

)

Witaj Avian,

na razie nie mam czasu, żeby więcej napisać. Przeczytaj może na początek tu: http://kotycukrzycowe.pl/viewtopic.php?f=15&t=16
Znasz chyba jeszcze mój adres mailowy. W razie czego pisz. A jak zechcesz, zarejestruj się na kotach cukrzycowych. Tam dokładnie opisałam przebieg leczenia nadczynności tarczycy u Kayi (wraz z wynikami i dawkami leku).

Pozdrawiam ciepło
Tinka

EDIT: Przy nadczynności tarczycy nie ma zależności dawkowania leku od wagi kota. Tu liczą się jedynie wyniki T4 i fT4. T3, z tego co pamiętam, jest robiony tylko u psów.

Avian, mój kocurek też ma nadczynność i żadnych żadnych zmian w obrębie tarczycy. Przez ponad rok dostawał Metizol, a od października podajemy mu Thiafeline. Niby ta sama substancja czynna, a kot reaguje o wiele lepiej. Po pierwsze przy takiej samej dawce leku dużo szybciej obniżył się poziom T4 i tT4, po drugie nie ma objawów ubocznych w postaci wymiotów. Dawkę leku modyfikuje się w zależności od wyników badań, więc obecnie Czesio dostaje o połowę mniej niż na początku.
Sądzę, że u Twojego kotka też dobrym rozwiązaniem byłyby leki typu Thiafeline lub Vidalta (nie stosowałam, bo endokrynolog pomimo moich nieśmiałych propozycji zalecił jednak Thiafeline), bo dawkę można w razie potrzeby zmniejszać. Jeśli nadczynność jest wtórna, to po usunięciu przyczyny będziesz mogła bez problemu odstawić leki kiedy tylko poziom hormonów się ustabilizuje.
Oczywiście w czasie leczenia trzeba kontrolować krew, również pod kątem reakcji nerek i wątroby, ale jak widzę i tak robisz kocurkowi te badania. (My dodatkowo robimy jeszcze badania trzustki, bo nasz kocio miewa ostre zapalenia, a na dodatek oprócz leków na tarczycę dostaje steryd.)
Trzymam kciuki za jak najszybsze ustalenie przyczyny kłopotów i wyleczenie koteczka :ok:

Dzieki!
Na razie jest trzeci dzień na Thiafeline - jutro jadę do Niemiec, wiec kupię mu Carbimazol i zmienimy podawanie
Od tygodnia też na Diltiazemie obniżającym ciśnienie krwi.
Jak na razie nie widzę, zeby jakoś negatywnie reagował na leki - wymiotów, biegunki brak, za to jest spokojniejszy (choć źrenice nadal ogromne), uszy chłodne i już tak nie szuka jedzenia.
Oczywiście kontrole krwi obowiązkowo! Pierwsza zaplanowana na 10 grudnia.

Mam dwa koty z nadczynnością tarczycy - jeden ma guz na lewym płacie , drugi małe guzki na obu płatach tarczycy.
Jednemu Vidalta nie pomogła ale i nie zaszkodziła ( nie było ani lepiej ani gorzej) , drugiemu Vidalta (carbimazol) uszkodziła szpik kostny , trzustkę , wątrobę .
Obydwa koty są na Metizolu , nie mają żadnych wymiotów . Z tym że jeden przyjmuje zwykłe tabletki , drugi nie może dostawać żadnych leków w tabletkach , wobec czego ma Metizol w postaci żelu podawanego do uszka i w syropie .
My akurat mamy złe doświadczenie z carbimazolem , które poparła farmaceutka . Dwóch endokrynologów też odradzało , ale ja uparcie postawiłam na swoim i sprowadziłam Vidaltę , którą o mało nie wykończyłam jednego z kotów . Natomiast znam osoby , które podają swoim kotom Vidaltę i wszystko jest ok . Cóż- trzeba wszystko ostrożnie sprawdzać.

MalgosiaZ - a w jakim wieku zostały zdiagnozowane Twoje koty?

Jedna z moich wetek ma od lat kota na Carbimazolu i tez przez pierwszy rok kot miał problemy ze szpikiem. Teraz od kilku lat stabilnie, a to starszy kot.
Czy Carbimazol i Vidalta to dokładnie to samo?
Metizol w żelu? I działa skutecznie? To chyba najlepsza opcja jeśli chodzi o ochronę wątroby?

Na razie daję Thiafeline, bo Carbimazolu w Niemczech nie dostałam. Wszędzie był na zamówienie, a ja byłam tylko jeden dzień :roll:

Podawanie tabletek to dramat (dostaje 4 razy dziennie); już ogarnął ich temat i wie, że trzeba językiem wygarnąć z czeluści gardzieli i wypluć na drugim końcu mieszkania :evil:

Za tydzień kontrola wyników.

Hej Avian,

Vitalta i Carbimazol to ten sam skład. Jest jednak jedna mała, ale ważna różnica.

Najmniejsza zawartość substancji czynnej w Vitalcie to 10 mg (lek podaje się tylko raz dziennie), a tych tabletek nie wolno dzielić ze względu na właściwość preparatu (tzw. powolne uwalnianie przez cały dzień, czyli retard). Jeśli zwierzę potrzebuje mniejszej dawki, to jest problem. Najmniejsza dawka Carbimazolu to 5 mg. Można go jednak dzielić na połówki, bo ma pośrodku podziałkę, a nawet na ćwiartki. Kaya np. potrzebowała 3,75 mg Carbimazolu 2 x dziennie.

Mam jeszcze 55 tabletek Carbimazolu, 5 mg. Kayi już niepotrzebne, bo po terapii jodem radioaktywnym wyniki tarczycy wróciły do normy. Data ważności do kwietnia 2017.
Jeśli chcesz, to Ci je wyślę. A jak byś mi wysłała receptę na Carbimazol, to mogłabym Ci go tu kupić i wysłać. Ja zawsze kupowałam opakowanie 100 tabletek. Cena ok. 17,00 euro.

Pa
Tinka

Kostek ma jakieś 18 lat , zabrałam go ze schroniska półtora roku temu . T4 było niemierzalne powyżej 240 (norma 10-30) . Początkowo po Metizolu T4 ładnie spadło , w tym czasie sprowadzałam Vidaltę . Przeszliśmy na Vidaltę i T4 skoczyło powyżej 240 , po zwiększonej dawce nie było efektu. Potem dostawał dodatkowo całą masę innych leków ( m.in. Cardilopin , Encortolon , Kreon, Ranigast) , wróciliśmy do Metizolu . Ta cała mieszanka leków źle zadziałała na układ pokarmowy i na początku roku z Kostkiem było tragicznie . Biegunki , krwawienie z żołądka , wymioty , szybkie odwodnienie , wstrząs anafilaktyczny .Wszystko odstawione , wróciłam do Vidalty i zero efektu. Dzięki forumowej fance Kostka trafiłyśmy na Metizol w żelu czyli Methimazole Transdermal Gel . Po długich korowodach udało się zdobyć na próbę i po 30-stu dniach stosowania żelu do uszka T4 wreszcie spadło . Kostek nie toleruje absolutnie żadnych leków w postaci tabletek. Wg moich obserwacji szkodzi mu tzw masa tabletkowa ( dotyczy to różnych leków) ale być może dotyczy to leków produkowanych w Polsce . Bo Vidalta nie szkodziła . Po jakimś czasie żel do uszka zaczął słabiej działać ( skóra się uodporniła) i zaryzykowałam z Metizolem w syropie . Zadziałał wspaniale . T4 po 3 tygodniach ponownie spadło . Piszę tu o poziomie spadku z 208 na 121, co dla nas jest wielkim wyczynem. Teraz właśnie robimy przerwę w syropie i znów stosujemy żel do uszka aby jelita odpoczęły. W między czasie kombinowaliśmy z Metizolem w czopkach , ale w przypadku Kostka nie działały. Wg kilku usg Kostek miał eozynofilowe zapalenie układu pokarmowego a w chwili obecnej określane jak przy ibd.
Drugi mój kot Filon ma 12 lat. Nadczynność szybko wyłapana w kwietniu tego roku . Najpierw Metizol po którym T4 ładnie spadło (poniżej 10) i nic złego się nie działo a potem przeszłam na Vidaltę . Zaczęły się biegunki , wymioty ,spadek masy ciała . Kot ledwo odratowany , uszkodzony szpik , wątroba , trzustka . Jest na Metizolu w tabletkach i nic złego nie dzieje się . Od farmaceutki dowiedziałam się ,że carbimazol wbrew opinii daje więcej skutków ubocznych niż thiamazolum. Przede wszystkim uszkadza szpik .
Metizol w żelu do uszka ( wciera się raz dziennie) sprowadzałam z USA , Wlk.Brytanii i Brazylii , w syropie z USA. Nie jest to sprawa prosta. Natomiast wiem ,że Carbimazol w żelu jest dostępny w Holandii.

MalgosiaZ - to widzę, że u Ciebie też starsze, nastoletnie koty z nadczynnością. Moja wetka wciąż się głowi, skąd u mojego 4-latka nadczynność. Gdzie szukać przyczyny ...
Do tego wszystkiego teraz się przeziebił, smarki do ziemi. I dodatkowe tablety do podania :roll:

Tinko, dziękuję! Jeśli faktycznie nie potrzebujesz tych tabletek to chętnie skorzystam. :1luvu:

(nie mogę znaleźć Twojego maila, pisałyśmy wtedy przez gg - podeslesz mi? na avian@gagatki.com)

Nasz endokrynolog mówił, że metizol w syropie można kupić w Czechach. Potwierdziła to studentka weterynarii z Czech, która była wtedy na wymianie na UP. Jeszcze nie wypróbowaliśmy, bo w Czechach bywamy rzadko i to też głównie w dni świąteczne.
Mojemu Czesiowi (12 lat) podaję tabletki wyłącznie rozgniecione i wymieszane z jogurtem beztłuszczowym, bo nie ma szans żeby przełknął w całości :roll:

- też potrafi wykrztusić z gardła. Kiedy musieliśmy mu podawać Metronidazol, który bardzo koteczkowi nie smakował, byłam zmuszona stosować przemoc, tzn. zawijać biedaka w kocyk i wlewać do pyszczka pod języczek rozgniecioną tabletkę wymieszaną z wodą, bo w tej formie niewiele da się wypluć.
Nadczynność niestety jest dość częsta u dorosłych kotów i zdarza się również u młodych. Oczywiście z wiekiem ryzyko rośnie, podobnie jak w przypadku innych chorób.

Po 10 dniach na Thiafeline T4 całkowite spadło do 1,15 ug/dl (norma 1-2,5). To chyba dobrze, bo z tego co czytam należy T4 utrzymywac właśnie przy dolnej granicy normy. Jonogram w normie (lekko za dużo potasu - górna granica normy).
T4 wolne ciut poniżej normy - 0,465 ng/dl (norma 0,5-2,6).

Samopoczucie dobre (poza tym, ze się przeziębił i smarka

), widac poprawę w zachowaniu.

Biochemia w normie (i nerki, i wątroba)

Na moje oko chyba jest dobrze

I mam nadzieję, że kotek całkiem wróci do zdrowia :ok:

gosiczek pisze:Tinka 07 - napisz proszę jak tam jodoterapia . Czy wszystko jest dobrze?

Ktokolwiek miał styczność z kliniką z Wiednia (dr Pagitz) i poddał kota terapii radioaktywnym jodem, bardzo proszę o informację czy poskutkowała. Mam kotka 10-letniego, zdrowego ( robione niedawno badania krwi - profil rozszerzony, echo serca + USG jamy brzusznej = wszystko w porządku, oprócz T4. Zdiagnozowano nadczynność tarczycy. Po USG tarczycy wyszło, że przyczyną jest gruczolak w lewym płacie ). Poczytałam na temat leczenia i doszłam do wniosku, że najlepiej zastosować leczenie radioaktywnym jodem. Z forum MIAU dowiedziałam się o dr Pagitz i o klinice w Wiedniu. Czy mogłabym uzyskać więcej informacji np. jaka jest forma kontaktu, procedura przywiezienia mojego kotka MONIA (czy musi mieć ze sobą świadectwo zdrowia = paszport), jakie są terminy i koszty leczenia. No i najważniejsze czy Waszym kotom leczonym metodą jodoterapii choroba całkowicie ustąpiła? Jak się po niej czuły? Bardzo proszę i pozdrawiam

Witaj Alata,
czytam, ze twój kot dostaje metizol i steryd jednocześnie. Bardzo mnie to zainteresowalo,ponieważ mój Rudy oprócz nadczynności tarczycy ma prawdopodobnie IBD. Lekarz boi się podać mu steryd twierdząc, że steryd rozreguluje tarczycę.
Czy Czesio dostaje encortolon i metizol ?
Rudy jest od 18 miesięcy na metizolu, ma potworne biegunki. Od pażdziernika praktycznie cały czas. Bardzo schudł. Wyniki krwi bardzo dobre, wszystkie parametry w normie.

Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radioakt

Kto przegląda forum