Fioletowe tymczasy II

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 30, 2016 13:09 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

ale cudne cudaki :lol:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro lis 30, 2016 14:04 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

Patmol pisze:ale zestaw 8)

do zestawu ogoniastego chciał dołączyć Mikesz (pierwszy z lewej), ale zabrakło miejsca
Obrazek

Kinnia pisze:ale cudne cudaki :lol:

cudaki, cudaki, mam ich pełno :mrgreen:
Pewnie za dużo, ale chodziło o to, żeby zabrać już z tej fabryki wszystkie kocięta.

Tymczasem kociaki są tam nadal...
Ktoś podrzuca czy rozmnaża, dokładnie nie wiadomo :evil:
Dokarmiane są z doskoku, jak się uda – albo i nie, gdy akurat zmianę ma facet, który nie lubi kotów.
Jeden kociak wpadł do jakiegoś mazidła i chodzi ponoć taki oblepiony...
Trzeba by go zabrać, doczyścić, bo się podtruje czy wręcz zatruje – ale nie ma gdzie :?
Koty w tej fabryce nie dojadają, chorują, giną w różnych wypadkach.
Jedyny pozytyw, to że nie marzną zimą.
:201429
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw gru 01, 2016 13:52 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

czyli potrzebna jest akcja synchroniczna i kończąca - wyłapać i przejrzeć wszystko co tam łazi
tak jak dziewczyny załatwiły 'problem' setki z okładem mnożących się i umierających kotów na byłym lotnisku

innej rady nie ma
bedziecie się 'bujać' jak ja z kotami z działek
:evil:

chyba, że nastanie epoka Mad Max'a i będę mogła bezkarnie sterroryzować wszystkich równym rzędem
:twisted:
wtedy zakończyłabym akcę
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw gru 01, 2016 15:00 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

Kinnia pisze:czyli potrzebna jest akcja synchroniczna i kończąca - wyłapać i przejrzeć wszystko co tam łazi

Tak byłoby najlepiej, ale – oczywiście – nie jest to proste.
Chyba będziemy musieli jednak "bujać się" z tym czas jakiś.
To olbrzymi teren, wiele budynków, strzeżone wjazdy, przepustki, ciecie...
Znajoma jakoś się tam wdarła, wykastrowała co się dało, dostarcza karmę, zabraliśmy kociaki...
Ale pracujący tam faceci koty mają generalnie w d*pie, więc z karmieniem jest różnie.
Do tego któryś jest domowym rozmnażaczem i zasila firmę w kolejne mioty :roll:
I współpraca z tymi panami do przyjemnych nie należy, chociaż to akurat najmniejszy problem.

Działają tam prywatnie 3-4 osoby, na toruński TOZ w tej chwili nie można liczyć,
fundacja boryka się z własnymi problemami...
Najlepiej by było wszystkie koty stamtąd zabrać, nie jest ich nawet aż tak dużo,
jakieś kilka, kilkanaście sztuk najwyżej – ale dokąd, skoro to dzicz fabryczna?

Wysmarowany kociak został złapany, oczyszczony i zbadany (ktoś nawet wyłożył na to kasę).
Ale też straszny z niego dzikusek...
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw gru 01, 2016 18:37 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

akurat rozmnażacza to pewnie sami panowie wydaliby chętnie - jakby ich odpowiednio zmotywować

no i wyciąć, wiadomo


ja mam wrażenie, że z kotami z działek będę 'bujać się' do sądnego dnia
i stąd marzenia o epoce Mad Max'a :twisted:
a mogłoby być tak prosto :roll: łatwo :roll:
i przyjemnie :twisted:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob gru 03, 2016 13:02 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

Violet -ja znam na własnym przykładzie proceder podrzucania kotów do firm. U mnie lawinę powstrzymało to,że jestem na miejscu , wszystkie koty zostały ciachnięte, w jakimś momencie dodatkowo budynek został zamknięty co znacznie utrudniło wchodzenie kotów z całego ogromnego terenu firmy, choć i tak znajdują jakieś kanały i dziury.
Jednak chyba najbardziej działało ,jak się WŚCIEKŁAM na widok nowych kociaków , które nigdy nie ostały w firmie -tylko od razu zabierałam na tymczasy i szukałam domów - a puszczałam info -że do uśpienia...na serio tak robiłam. Skończyło się wtedy podrzucanie -może to zbieg okoliczności,ale póki co mam spokój jakis czas.

jednak niestety, bez zaufanej osoby na miejscu trudno jest takie stado ogarnąć. Moi pracownicy są już tak wyszkoleni,że mi meldują jak tylko obcy kot przebiegnie po halach . Nie mają lekko :)
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 07, 2016 19:36 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

becia_73 pisze:jednak niestety, bez zaufanej osoby na miejscu trudno jest takie stado ogarnąć. Moi pracownicy są już tak wyszkoleni,że mi meldują jak tylko obcy kot przebiegnie po halach . Nie mają lekko :)

Właśnie nikogo zaufanego tam nie ma.
Nawet do wykładania dostarczonej karmy.
A "szantażem" nikt by się raczej nie przejął...
Dorosłe koty są wycięte, tylko że raz po raz następuje cudowne rozmnożenie :roll:

Wymazany kociak (najmniejszy z miotu) miał szczęście.
Że ktoś w ogóle zauważył, a potem zgarnął "pomazańca",
ktoś (z łańcuszka znajomych) opłacił weta,
a w końcu tenże sponsor, w ostatniej chwili, dał mu DT.
(Kociak i tak nie wróciłby do fabryki - miałam już jechać po niego,
chociaż byłoby to wyjście dość rozpaczliwe.)

Ale zostały tam jeszcze małe dzikuski, które nie powinny tam być.
Nawet do schronu się "nie nadają" bo małe i dzikie...
Wszyscy jesteśmy przekoceni.
Pozostaje dokarmianie (użerając się z panami),
a wiosną wykastrowanie tych, które przeżyją.
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt gru 09, 2016 14:47 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

Od wczoraj jedno z fabrycznych tymczasków, trikolorka Natasza, ma swój dom stały.
Nowych opiekunów zauroczyła – no czym?
Swoimi wielkimi uszyskami :mrgreen: (między innymi).
Fotki jeszcze u mnie:
Obrazek Obrazek Obrazek

Nataszka dołączyła do 3-letniej, łagodnej kotki, też tri (nie było nawet jednego syknięcia) :D
Na razie dzielnie stara się przystosować do nowych warunków.
A zmiana jest ogromna – ze stada szalejących chwilami kotów w blokowym mieszkaniu
do przestronnych wnętrz z jednym spokojnym kotem i spokojną trzyosobową obsługą :mrgreen:
Rezydentka wychodzi do ogrodu pod kontrolą, Natasza ew. dopiero od wiosny.
Okolica jest bezpieczna.
Bądź szczęśliwa, dziecinko :201461
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt gru 09, 2016 15:11 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

Jestem w pracy. Po pokoju lata motyl, taki:
Obrazek

To chyba jakaś rusałka.
Dobija się do okien. Nie wypuszczę, bo uświerknie natychmiast.
Taki motyl to powinien chyba spać teraz?
Wyłożyłam mu kilka kawałków jabłka, bo kwiatów nektarujących raczej nie znajdę :roll:

U mnie w domu taki motylek długo by się nie uchował...
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt gru 09, 2016 15:20 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

violet pisze:Jestem w pracy. Po pokoju lata motyl, taki:
Obrazek

To chyba jakaś rusałka.
Dobija się do okien. Nie wypuszczę, bo uświerknie natychmiast.
Taki motyl to powinien chyba spać teraz?
Wyłożyłam mu kilka kawałków jabłka, bo kwiatów nektarujących raczej nie znajdę :roll:

U mnie w domu taki motylek długo by się nie uchował...


jesli masz kawałek banan to podaj
to rusałka admirał tak mi sie widzi
nie wiem,może można mu zrobic jakieś legowisko, aby poszedł spać , cos w stylu domku dla owadów- szyszki, papier kora liscie ...

zna sie ktoś na motylach tutaj?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26851
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 09, 2016 15:28 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

Dzięki Ola, jutro zapodam mu banana :D
A zakamarków różnych tutaj pełno, z jednego z nich wyleciał.
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt gru 09, 2016 15:52 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

https://www.youtube.com/watch?v=51-367_jdoA
woda, miód, sok.
One jakoś chyba zimują w jaskiniach, piwnicach... W Opolu , w piwnicy siedziały na ścianie. Może tak doczekują wiosny. Jest dużo w sieci na ten temat.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25554
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 09, 2016 15:52 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

violet pisze:Dzięki Ola, jutro zapodam mu banana :D
A zakamarków różnych tutaj pełno, z jednego z nich wyleciał.

to sam powinien znaleźć miejsce odpowiedni, sęk w tym,że jakieś posiłki trzeba mu zorganizować, bo w cieple nie zahibernuje :wink:
Nie znam nikogo od motyli, ale popytam :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26851
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 09, 2016 15:54 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

morelowa pisze:https://www.youtube.com/watch?v=51-367_jdoA
woda, miód, sok.
One jakoś chyba zimują w jaskiniach, piwnicach... W Opolu , w piwnicy siedziały na ścianie. Może tak doczekują wiosny. Jest dużo w sieci na ten temat.


o i jest odpowiedź :ok:
na bananie ratowniczo każdy przeżyje , ale na dłużej to już trzeba poszperać -dzieki morelowa :D

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26851
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 09, 2016 16:12 Re: Fioletowe tymczasy II. Fabryczne foty str. 60, 61

A i zapomniałam, że cieszę , że USZY najpiękniejsze mają dom!
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25554
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości