WĄTEK ILUSTROWANY. Lolek.

JoasiaS pisze:
marivel pisze:A Puti jest piękny, ma takie fajne majteczki w kropeczki . Jest w moim typie - duży Krówek i wszystkich kocha. Ja mam dużego Krówka, też w majtkach w kropki, ale jest to dziki dzik. Putek powinien prowadzić kursy dla kotów.

Kiedyś myślałam, że Put jest brzydkim kotem. Dziś uważam, że jest prześliczny . Ujął mnie swoim charakterem. To 100% słodyczy! Po odejściu Frycka wniósł do domu samą radość . Wzrusza mnie, gdy bawi się zabawkami, zaprasza mnie do zapasików, które uwielbia, każdej nocy śpi w nogach łóżka i rano "śmieje" do mnie całym sobą zaraz po dźwięku budzika . Jest jak promyk słońca
marivel pisze:Bardzo późno trafiłam do "Ilustrowanych Kotów", po prostu muszę poznać je bliżej , nadchodzą długie zimowe wieczory będę podglądać kocie historie
już trochę poczytałam o kocich początkach i odkryłam, że dawno, dawno temu była KSIĄŻKA O KOTACH ILUSTROWANYCH. Czy aby całkiem na pewno była i już nie ma, a może gdzieś się ostał egzemplarz zapomniany?

Coś się dla Ciebie, Aniu, na pewno znajdzie . Napiszę jutro pv

Książka już przyszła, już się nią cieszę.
Teraz idę poćwiczyć potwierdzenie dowodu wpłaty :strach:

Na wątku też napiszę, a co mi tam :wink:

Kalendarze doszły z prędkością światła, czyli na następny dzień

Tradycyjnie już jestem zachwycona i tradycyjnie już wylądują pod choinką, poza jednym, który był prezentem dla koleżanki.
Ubiegłam ją, bo wybierała się właśnie pytać, czy w tym roku też będą , czyli prezent w punkt, solenizantka rozanielona :smokin:

Moja rodzina tak się rozbisurmaniła, że co roku pytają: "mam nadzieję, że nie Mikołaj nie zapomni o kalendarzach?" :201461

Joasiu, co tam u Was? Zima?

Cieszy mnie ten wpis, Haniu

Fajnie, że ktoś czeka co roku na ten nasz kalendarz i że dzięki temu mogę wesprzeć tak potrzebną akcję jak Powszechna Sterylizacja :ok:

W ubiegłym tygodniu kolejne dwa kalendarze pojechały do jednego z forumowych domów, co oznacza 50 zł na sterylki bezdomniaków :ok:

Jeszcze raz dziękuję mimbla64 za ich zakup

Chiara pisze:Na zdjęciu Fasolka. Została znaleziona przy martwej mamie w Częstochowie. Maleńka, wyziębiona, głodna i słaba. Umarła...

Jak już pisałam wcześniej wolontariusze wysterylizowali niewyobrażalną ilość kotów z Częstochowy i okolic, aby podobnie tragicznych historii było u nich jak najmniej.

A wspiera ich w tym tylko Powszechna Sterylizacja.

Wpłaćcie grosik na PS, jeżeli możecie. Niech takie historie się nie powtarzają, bo serce pęka...

Fundacja «Szare, bure i łaciate»
ul. Kopalniana 14 m 3, 42-271 Częstochowa
KRS 0000508232
Konto: 39 1140 2004 0000 3302 7515 2721
W tytule: Powszechna Sterylizacja
BIC/SWIFT mBanku: BREXPLPWMBK

Masz rację. Pęka.
Chyba do nich powędruje w tym roku mój 1%.

Ja wiem, że Wy teraz macie "żniwa", ale może znajdziesz chwilkę na kilka fotek i wieści od Trojaczków? :smokin:

AYO pisze:Ja wiem, że Wy teraz macie "żniwa", ale może znajdziesz chwilkę na kilka fotek i wieści od Trojaczków?

A co tu pisać, Haniu. Zima przyszła i Trojaczki nuuudząąą się niewyobrażalnie :wink:

Frodo czasem wyskoczy po jesienną, tłustą mysz

którą z apetytem zjada

i staje się na chwilę osobistym bohaterem Putina, który rezygnację z wychodzenia połączył z całkowitym zarzuceniem polowań :lol:

Milka wymusza noszenie na rękach, bo kiedy Putek jest obecny przez cały czas, nie czuje się komfortowo i woli przemieszczać po domu pod opieką osobistych ochroniarzy

(pod naszą nieobecność przemieszcza się tradycyjnie, bo znajduję kapsle w miskach i jej urobek w kuwetach. Podejrzewam, że wyczekuje momentu kiedy Putek śpi i normalnie sobie funkcjonuje, a przy nas odstawia teatrzyk :wink:

)

Putek rozkoszuje się domowym ciepłem i wydaje się bardzo, bardzo szczęśliwy :1luvu:

Generalnie kocie nieroby mają się dobrze.
W ten paskudny, zimowy czas jest im ciepło, bezpiecznie i mam nadzieję, że to doceniają :lol:

Jaki zwis Kniahini! :ryk:

Jak zwykle nie potrafię wskazać najlepszego zdjęcia, ale nie o to przecież chodzi.
Wspaniale zilustrowałaś zimowe dolce far niente [a myszy u was to chyba na sterydach

]
Czy Frodo nie traci apetytu jak mu tak Putek w zęby zagląda? :wink:

Putek

A Milka nieźle ściemnia :lol:

Cwaniara

AYO pisze:Czy Frodo nie traci apetytu jak mu tak Putek w zęby zagląda?

No co ty? Zauważyłam, że ten kot, który przynosi zdobycz urasta w oczach stada do rangi bohatera :ok:

Zawsze przyglądają się spożywaniu myszy z ogromnym zaciekawieniem, a gdy łowca już się nasyci i odejdzie, wąchają miejsce konsumpcji z należnym skupieniem

Frodo jest niezwykle skuteczny, jeżeli chodzi o łapanie myszy. Czasem zdarza się, że podaję mu śniadanie, a on tylko niuchnie i rezygnuje z jedzenia. Po chwili wychodzi i zaraz wraca z upolowaną mychą w zębach. Zupełnie jakby sygnalizował - dziś nie odpowiadało mi to co zaserwowałaś, bo miałem akurat ochotę na konkret :wink:

. Zawsze podziwiam tempo w jakim te polowania się odbywają. Bo te jego wyjścia po myszy to dosłownie moment. Zupełnie jakby miał w głowie mapę okolicznych mysich gniazd i wyskakiwał wybrać sobie jakąś odpowiednią sztukę na przekąskę :ok:

A myszy spasione, Haniu, bo przecież wokół naszej działki stoją całe zagony żyta. Wiesz ile tam jest ziarna po żniwach? :wink:

mahob pisze:A Milka nieźle ściemnia Cwaniara

Tak, Milka manipuluje nami od zawsze, czym nieodmiennie nas rozśmiesza :lol:

Oficjalnie Putek to zło wcielone, które tylko na nią czyha i ona się go STRASZLIWIE BOI :!:

Ale jak już się wykokosi i ułoży w moich ramionach, to jakoś w ogóle nie zauważa jego obecności, choćby przebywał w miejscu strategicznie wręcz doskonałym do ataku :wink: