Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5 Pixie zdrowieje

Janka problem w tym, że ja ni w ząb angielskiego niet.
Ja się zastanawiam nad zakupem Thermomixa. :roll:

Ania dobrze ze wiesz co znaczy CITY :ryk:

Thermomix jest obledny

Ale ma jedna wade - cene

Marta wiesz czegos czego my nie wiemy o Ani?:D

PixieDixie pisze:Thermomix jest obledny Ale ma jedna wade - cene

Marta wiesz czegos czego my nie wiemy o Ani?:D

Opowie sama! Ja dzis oplułam w pracy monitor jak mi opowiedziała historyjkę o CITY :mrgreen:

Ok Ania czekam

Ps. chusteczki do monitora w pogotowiu mam

Kurdęż, gadałam z nią i nic mi nie opowiedziała :evil:

Dawać historyjkę!!!

Pani na angielskim: Co oznacza słowo City?
Ania: ciasto :201422

Cała klasa w ryk
Dziękujemy za owacje :201421

Pójdziemy dzis na ciasto

Chyba bardzo ci się tego ciasta chciało :wink:

Ale nie przejmuj się, ja za to na hiszpańskim tworzę neologizmy :oops:

NO co:D Kazdemu sie moze zdazyc :ryk:

City ciasto... wychodzi na to samo

MB&Ofelia - Hiszpanski

kocham ten jezyk... tylko nie mam juz gdzie tego wcisnac. Swego czasu uczylam sie we wlasnym zakresie... nawet bedac na wczasach potrafialam sie w podstawowym zkaresie czytaj - zapytac sie czy te buty maja w rozmiarze 35 dogadac:D Ale uwielbiam Hispzanski... chcialabym sie go nauczyc...

No właśnie mi się hiszpański od dawna marzył i od zeszłego roku marzenie realizuję

Nie mówię że jest łatwo, zwłaszcza że w tym roku zajęcia zaczynają się wcześniej i dobiegam na nie z wywalonym ozorkiem i czasami spóźniona :oops:

ale i tak jestem zadowolona.
Tyle że walczę o systematyczność z wrodzonym lenistwem :oops:

Dzięki temu że lektorka sporo zadaje pracy domowej to chcąc nie chcąc coś tam się w domu uczę.

MB&Ofelia pisze:No właśnie mi się hiszpański od dawna marzył i od zeszłego roku marzenie realizuję Nie mówię że jest łatwo, zwłaszcza że w tym roku zajęcia zaczynają się wcześniej i dobiegam na nie z wywalonym ozorkiem i czasami spóźniona ale i tak jestem zadowolona.
Tyle że walczę o systematyczność z wrodzonym lenistwem Dzięki temu że lektorka sporo zadaje pracy domowej to chcąc nie chcąc coś tam się w domu uczę.

Ciekawe dzięki komu to marzenie zaczęłaś realizować? Sama nigdy byś się nie dowlokła gdyby nie solidny kopniak w tyłek.

A ja chciałabym nauczyć się włoskiego. I pochodzić na jakiś koci kurs.

Moli25 pisze::20145
Pójdziemy dzis na ciasto

do City?

A ja potrzebuję korepetytora do niem. Na fb pytałam, kilka osób się zgłosiło, ale wszystkie się wycofały, jak się okazało, że to dla mnie, a nie dla brzdąca z potstafuffki

Pixie, Coco, Nitka - Burasy w akcji! cz.5 Pixie zdrowieje

Kto przegląda forum