.- Antoś chory-antybiotyk,ale własnie nasmarkał na klawiature ,bo tu ugniata mnie ostro...
- Kaleki PEJA kicha jakby miał peknąć,jedna dziurka zatkana...znowu zeby do czyszczenia,tylko problem:narkoza
Ten kot to koszmat pzrezył.Wyłamana noga,pzremieszczenie narządów wewnetzrnych,zniekształcona czaszka po uderzeniach,no i głychy pourazowo....Na dodatek osteroporoza kocia(nie pamietam jak to wet nazwał wtedy,ale to tak jak u ludzi),zmiany w kregach zwtrodnieniowe.Ten to się trzyma,zeby chociaz chudszy był,ale to spaslak jest i ledwie na tej jednaj lapie grubas tyłek wlecze,bo to przeciez ciezko chorym na stawy chodzic na dwóch,a tu na jednej chodzi...Tłumacze i prosze ,ale nc:jak widzi "koryto'to i na lezaco pochlania 
-Omar-rok urodzenia 1996rok,lata swoje ma,walneło mu na ozcy strasznie,kicha,ale gila żadego nie widac.Dostaje tez antybiotyk i wzmacniacz,bo u niego chwila i zap.płuc
Przy kłach lekki stan zapalny ale ogólnie :"stary,ale jary"Saszka-trójlapek bezogonek moja miłosc -dzika dzicz,jeszcz epamiętam jak mi radziłyście,żeby go nie brac,bo jeszce pogryzie.No,ale on wiedział,że pańcia to jego "zonka"na wieki ,wiec grzeczny jest i milusiński.Taki szok pzrezyłam jak po pzrywiezieniu i zaniesienu kontenera do pokoju izolatkowego pierwsze co zrobił to mi na kolana wskoczył i kilka baranków strzelił,po czym czmychnał ,bo sobie pzrypomniał,że on jest straszny dzik
Juz ma wasy i brode siwiutka,ale się trzyma i jest kochany mój króliczek.Na szczęscie sie trzyma...
