Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia s.92

Taa profesjonalizm :placz:

Tyle chociaż, że w mojej pracowni się naprawdę super pracuje i miejsca jest dość.

Winogrona ze skórki ooooo Hahaha :ryk:

Love is in the air :1luvu:

klaudiafj pisze:Taa profesjonalizm

Tyle chociaż, że w mojej pracowni się naprawdę super pracuje i miejsca jest dość.

No nie mów ,że nie :evil:

To ty jestes fotografem.

Moli25 pisze:Winogrona ze skórki ooooo Hahaha
Love is in the air

Noo i trochę żałuje, że dałam mu to zdjęcie jak ma twarz w dłoniach, mam nadzieję, że nie okaże się wróżbą. A zrobiłam je jako pierwsze i Rafała oczy bolały od lamp, to się schował w rękach.

A w ogóle to mój brat jest słodki - ciągle to co go najbardziej cieszy to paczka czipsów. Nie chciał iść do sklepu, w końcu go wygnałam, wrócił po 2 minutach cały uradowany, że w małym monopolowym dostał swoje ulubione czipsy w dwupaku w cenie jak za jedną. I od razu świat dla niego piękniejszy :ryk:

Już jak był malutki to wiecznie chodził z paczką chipsów i wszystkie pieniądze zawsze przeliczał na czipsy albo chrupki. Zawsze jak kasę dostał to ją przejadł :ryk:

Dobrze, że tak się z piwa nie cieszy i nie pije, chyba że jest impreza to trochę

Ewa L. pisze:
klaudiafj pisze:Taa profesjonalizm

Tyle chociaż, że w mojej pracowni się naprawdę super pracuje i miejsca jest dość.

No nie mów ,że nie
To ty jestes fotografem.

Może po kolejnym kursie czy szkole...

Dziś na fb ludzie szaleją. Mój braciszek wyczekał do 2 w nocy i zmienił profilowe i zdjęcie w tle na siebie z ukochaną:
To profilowe: Obrazek

Przyznam nieskromnie, że pięknie mi to zdjęcie wyszło. Oczywiście o każde ujęcie musiałam się z bratem wykłócać, on się na nie 100 razy obraził, że czegoś od niego chce a on nie wie czego i robi jak mówię, a ja mówię że źle robi, no i taki meksyk z nim jest. Ale i tak się kochamy najbardziej na świecie, to mój najdoskonalszy Rafałciuszek :1luvu:

A to ma w tle:
Obrazek

A oni dopiero 5 miesięcy są ze sobą, a już taka demonstracja uczuć :strach:

Ja dopijam kawę, zaraz muszę podać leki kotom, a tych leków jest ogrom. M. rano pojechał do jakiejś kopalni a ja zostałam w domu. Dziś chyba obłożę się książkami, albumami i gazetami foto i tak spędzę niedziele. Mam książki kupione już 2 lata temu i do dziś nie otwarte. Też tak macie, że jak kupicie książkę to ona leży jak świętość? Jak ją przeczytam to nie będę miała książki, a jak jest nie przeczytana to ciągle jakby mam :roll:

Tak, to skomplikowane. Przeczytana książka trafia na półkę i już nie budzi entuzjazmu i trzeba szukać nowej książki do kupienia.

W tym pierwszym zdjęciu mogłam dopracować bardziej tło, ale to było ostatnie zdjęcie i już poświęciłam na nie minimum czasu, ale wiem, zdaje sobie sprawę

A Wy jakie macie plany? Ale mi się chce klusek z sosem omnonommmooomm

Obrazki mi się nie otwierają :placz:

Oooooo dawno nie jadłam klusek ommommommmommmmm :mrgreen:

My sie zastanawiamy nad sylwestrem :kotek:

http://austeria-niemczanska.pl/sylwester/

tu!
Macie jakieś plany juz?

Ja się niebawem będę zbierać najpierw na spacerek bo pięknie na dworze jest a później do rodziców jak to mówi Agusia na dożywianie czyli na niedzielny obiad. :mrgreen:

No to jeszcze raz:

Obrazek

Moje plany na Sylwestra - zrobić to samo tylko lepiej

OOo a kiedyś był jeden dzień śniegu :mrgreen:

Co do Sylwestra to nabieram odwagi, żeby poprosić zarządce o klucz na dach, żebym mogła zrobić panoramę, bo teraz przeszkadza mi budynek zasłaniający połowę widoku. W sumie to nic takiego iść i powiedzieć " jestem fotografem i jest ten tego taka sprawa", ale pewnie mi wcisną przepisy bhp i inne i nie będę mogła.
Dajcie znać czy widzicie wszystkie zdjęcia?

klaudiafj pisze:No to jeszcze raz:

Moje plany na Sylwestra - zrobić to samo tylko lepiej

OOo a kiedyś był jeden dzień śniegu

Co do Sylwestra to nabieram odwagi, żeby poprosić zarządce o klucz na dach, żebym mogła zrobić panoramę, bo teraz przeszkadza mi budynek zasłaniający połowę widoku. W sumie to nic takiego iść i powiedzieć " jestem fotografem i jest ten tego taka sprawa", ale pewnie mi wcisną przepisy bhp i inne i nie będę mogła.
Dajcie znać czy widzicie wszystkie zdjęcia?

Teraz widzę.
To są te zdjęcia w którym widać twój profesjonalizm . Takie wypracowane w każdym szczególe.

Widzimy, przepiękne zdjecia :1luvu:

A za śniegiem tesknie :oops:

Uwielbiam....

Piekne

klaudiafj pisze:Mam książki kupione już 2 lata temu i do dziś nie otwarte. Też tak macie, że jak kupicie książkę to ona leży jak świętość? Jak ją przeczytam to nie będę miała książki, a jak jest nie przeczytana to ciągle jakby mam Tak, to skomplikowane. Przeczytana książka trafia na półkę i już nie budzi entuzjazmu i trzeba szukać nowej książki do kupienia.

No cóż, wiadomo, książka skonsumowana, więc jej już nie ma.

Podoba mi się Twój Bytom. :ok:

Klaudio, odkrywaj Bytom - dzięki Tobie możemy się zachwycić miejscami dotąd nie znanymi...

Odkrywam Bytom - to nasz profil na fb. Maz zalozyl i wymyślił nazwe a ja tam gl dzialam. Dzieki temu mamy kontakt z mieszkancami Bytomia i zawsze mozna pogadac czy cos ustalic dla Bytomia. Ostatnio byl to remont ulicy Piekarskiej

Zycie Bytomskie - czyli papierowy tygodnik bytomski - opublikowal artykul o Piekarskiej, po tym ja opublilowalam swoj glos na naszym profilu i w nastepnym tygodniu trafil na lamy gazety. Takze to jest takie fajne dzialanie. Czesto badam nastoje Bytomian na rozne tematy

a te zdj z fb tu wkleilam.

Wczoraj oprowadzałam po Wro grupę ze Śląska. Nawet fajni byli. I fajnie godoli. Pytali mnie, czy rozumiem co niektóre słowa, bo óne po ślunsku som. A mi one siedzą w głowie jako polskie, używom ich na co dziyń

Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia s.92

Kto przegląda forum