tom 7. Sabinka Szara i Leon II

Tak, zdrowia wszystkim.

Tak jest, zdrowia! I nie ma żadnego gadania obcym ludzią w lecznicy że "ta moja to ledwie żyje". Żyje tak, na ile jej teraz siły pozwalają. Tylko i aż.

isiaja pisze:Teraz przerabiam to z moimi Rodzicami(80,81l.), Teściową(89l.).
Mieszkamy wszyscy razem, więc czasem zastanawiam się,czy jeszcze nie zwariowałam...

Podziwiam Cię, że dajesz radę - mnie jedna Mama (84) tak daje popalić, że... :cry:

Ais pisze:Tak jest, zdrowia! I nie ma żadnego gadania obcym ludzią w lecznicy że "ta moja to ledwie żyje". Żyje tak, na ile jej teraz siły pozwalają. Tylko i aż.

Ais pisze:Tak jest, zdrowia! I nie ma żadnego gadania obcym ludzią w lecznicy że "ta moja to ledwie żyje". Żyje tak, na ile jej teraz siły pozwalają. Tylko i aż.

I to jest słuszna koncepcja :ok:

Zuza, trzymam kciuki za całokształt, trzymajcie się mocno :201461

Doczytalam dopiero teraz

Ciepło myślę i kciuki za Białaska

Gretta pisze:
isiaja pisze:Teraz przerabiam to z moimi Rodzicami(80,81l.), Teściową(89l.).
Mieszkamy wszyscy razem, więc czasem zastanawiam się,czy jeszcze nie zwariowałam...

Podziwiam Cię, że dajesz radę - mnie jedna Mama (84) tak daje popalić, że...

Nie daję...ale nie mam wyjścia.
Odskocznią i normalnością są moje zwierzaki...

Zuza, cały czas trzymam kciuki. :ok:

Dzis spokojna noc. Siusiu jakies w kuwecie.
Szara od wczoraj wieczorem dostaje amitryptyline, ma pomoc za okolo 2 tygodnie.
Bialas sniadanie wmlocila tak, ze musialam dokladac, pewnie sie zeschnie

Szara swoje ledwo ruszyla, ech.
Ciesze sie z weekendu, ze bede z nimi

I TZ przyjedzie

Wobec tego spokojnego, pogodnego weekendu Wam wszystkim

I dobrze, że TŻ - zawsze łatwiej we dwoje..
Czymcie się wszyscy razem :ok:

Najcieplejsze myśli nieustannie!

Ais pisze:(...)Żyje tak, na ile jej teraz siły pozwalają. (...)

Trochę doczytałam i też życzę sił i spokoju.
Przychylam się do wcześniejszych wypowiedzi o demencji. Starszy organizm już inaczej odbiera bodźce z otoczenia, zmysły płatają figla, czasem się w główce miesza, stąd dziwne zachowania. Czasem jest normalnie, czasem nie wiadomo o co chodzi. Widać nawet zagubienie samego zwierzaka/człowieka.
No taka jest starość

czy się udała czy nie, tego nie wiem. Po prostu organizm powoli wygasa. Dla ludzi to może być czas na przygotowanie się i zaakceptowanie nieuchronnego (ja tak miałam z moim Dziadkiem, który zmarł w zeszłym roku. Miał dobrą śmierć i jestem zdecydowanie pogodzona i wdzięczna losowi że stało się to tak a nie inaczej i w tym czasie, a nie w odleglejszym). Jak się obędzie bez bólu i cierpienia, to można się cieszyć.

Jeszcze raz :ok:

Trudny czas. Trzymajcie się ciepło. Spokoju życzę i zdrowia. :ok:

tom 7. Sabinka Szara i Leon II

Kto przegląda forum