Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka tymczas

Nieustające :ok:

za Futerka :1luvu:

[quote="Kotimont"]Furas po wizycie u lekarza nie zdejmując płaszczyka rzucił się pustoszyć miseczkę.

Furciu piękna i dzielna Koteczko w ślicznym płaszczyku :1luvu:

klaudiafj pisze:Hej Aniu
Bardzo Ci dziekuje za spotkanie, ze znalazlas czas i chcialas przyjsc. Mam nadzieje ze nie palnelam nic glupiego Bylo super sie spotkac, wreszcie ta tajemnicza opiekunka tych wspanialych i charakternych kociakow nabrala realnych ksztaltow i teraz juz wiem, kto tak pieknie sie nimi opiekuje bardzo sie ciesze ze Cie poznalam

Klaudia jesteś przemiłą osobą, a Twoje zainteresowania fotograficzne bardzo mnie zainspirowały. :ok:

Jesteś spiritus movens naszych zlotów.

Najbardziej żal, że tak krótko mogłam być z Wami, ale cieszę się niesamowicie, że udało nam się spotkać.
Jutro lecę po kukułki. :wink:

Gosiagosia pisze:Aniu ja tez tak jak Klaudia bardzo sie ciesze z spotkania i poznsnia Ciebie osobiscie.
Dziekuje ze poswiecilas nam troche czasu, ktorego bylo za malo,,,,

Cały dzień czekałam, Gosiu, na nasze spotkanie, jak dzieciak na pierwszą Gwiazdkę.

I mam duży niedosyt. Dobrze, że mieszkamy stosunkowo blisko siebie.
Dawno nie byłam na Szczęśliwicach. Tam, pod brzozami, pochowany jest nasz pierwszy zwierzak - chomik Bucio.

Cieszę się, że mogłam Was obie poznać. I liczę na to, że następne spotkanie uda się je zmontować z większą ekipą. :ok:

MAU pisze:Nieustające za Futerka
Kotimont pisze:Furas po wizycie u lekarza nie zdejmując płaszczyka rzucił się pustoszyć miseczkę.

Furciu piękna i dzielna Koteczko w ślicznym płaszczyku

Dziękuję, MAU. :1luvu:

Fureczka bardzo dzielnie zachowywała się dziś u lekarza.
Dostała kolejną porcję antybiotyku i miała zmieniony opatrunek.
Rana bardzo ładnie się goi. :ok:

Została przepłukana Ringerem z mleczanami, Ozonellą (aktywny ozon), posmarowana Granugelem i - bardziej na zewnątrz - Jodoformem.
Furaś trzymany w objęciach jednej lekarki cierpliwie pozwolił na zabieg drugiej wetce. :ok:

Ale jak myślę o kolejnym, czwartkowym znieczuleniu Furki, serce mi staje dęba.

Furaś tyle już miał znieczuleń - co prawda głupich jasiów - że drżę o jej nerki.
Wiem, że trudno jest wykonać prawidłowo zdjęcie rtg, kiedy obiekt się rusza.
Mam bardzo mieszane uczucia.

Wolałabym, żeby tym razem dr obejrzał tylko Furkową nóżkę i wystające druty i wypowiedział się na temat wyboru metody dalszego stabilizowania zrastającej się kości.

W sumie można jeszcze odroczyć sterylkę i dalej socjalizować złośnicę po staremu.
Swoją drogą nie zdziwiłabym się, gdyby się okazało, że była sterylizowana.
Nie zauważyłam żadnych objawów rui, a Furć jest już u nas ponad 4 miesiące...

Będzie dobrze,musi być :ok:

To twarda Baba .Zniosła już tyle,że nie ma innej opcji.Pozdrawiam.

Furka juz tyle zniosla, a jeszcze nie wiadomo ile przed nia. Kciuki zawsze beda trzymane, jest nas bardzo duzo wiec musi byc dobrze. To kochana koteczka mimo ze zlosnica ale ma do tego prawo. :ok:

Ja juz bym chciała by Fureczka Bruksela jak Tygrysek po łączce w Kubusiu Puchatku.
Kiedybto sie skończy? :201494

MAU pisze:Będzie dobrze,musi być To twarda Baba .Zniosła już tyle,że nie ma innej opcji.Pozdrawiam.

Masz rację, znasz Furasię dobrze. Pierwszy raz dopiero mam przyjemność znać tak silnego kota. :ok:

Dziękuję za dobre myśli. :1luvu:

Gosiagosia pisze:Furka juz tyle zniosla, a jeszcze nie wiadomo ile przed nia. Kciuki zawsze beda trzymane, jest nas bardzo duzo wiec musi byc dobrze. To kochana koteczka mimo ze zlosnica ale ma do tego prawo.

Dziękuję, Gosiu. Oby wszystko poszło dobrze, tak żeby Furka nie poniosła żadnej szkody. :1luvu:

Furaś czeka teraz na drugą kolację. Chlebuś kochany.

Moli25 pisze:Ja juz bym chciała by Fureczka Bruksela jak Tygrysek po łączce w Kubusiu Puchatku.
Kiedybto sie skończy?

Moli25, żebyś Ty zobaczyła, jak Furaś już bryka!

Ale, oczywiście, wciąż czekamy na Tygryskowe skoki. :ok:

Hej

Furaś śliczny i w kołnierzu i w płaszczyku i powiem Ci, że by nam się przydało takie wdzianko. Pokazałam mężowi jak Furaś się prezentuje w ubranku i stwierdził, że też potrzebujemy taki ciuch

Może ruszysz z produkcją, zima idzie to bardzo by się nam przydalo

Furka z katarkiem

Ja jutro też idę z Kitusią do wetki, też z powodu podejrzewania kataru :/

Film o którym Ci opowiadałam to ten -> http://www.filmweb.pl/Rezerwat Oglądałam go już wiele razy i uwielbiam

I chyba sobie też włączę

aha a Ty robiłaś wczoraj zdjęcia wieczorkiem? zauważyłam aparat

Pokaż więcej

Ja będę fotografować noc w sobotę, może będzie mgła

Czytam o Furce i aż serce ściska,nie dość że tyle wszystkiego,to jeszcze głęboka odleżyna i gorączka

Jakie szczęście, że ją wzięłaś do siebie :1luvu:

Kotimont pisze:
Moli25 pisze:Ja juz bym chciała by Fureczka Bruksela jak Tygrysek po łączce w Kubusiu Puchatku.
Kiedybto sie skończy?

Moli25, żebyś Ty zobaczyła, jak Furaś już bryka!
Ale, oczywiście, wciąż czekamy na Tygryskowe skoki.

Telefon wstawia mi wyrazy dziwne conajmniej :roll:

najmądrzejszy jest...
Dobrze Że zrozumiałaś co autor tekstu miał na mysli!

Pozdrawiam :1luvu:

Telefony lubią płatać słownikowe psikusy :wink:

Ale Furka mimo kołnierza wygląda rewelacyjnie, zupełnie inaczej niż na pierwszych fotach - lsniące futerko, taki kolorowy pulpecik :1luvu:

jestes cudotwórczynią!

Baltimoore pisze:Telefony lubią płatać słownikowe psikusy

Oj tak. Mój telefon na przykład nie napisze o Furce inaczej niż Dupka. :lol:

Furaś został dziś dokładnie obejrzany, a nóżka obadana.
Dr potwierdził, że 2 wszczepy przeszły przez kość, ale nie wygląda to na razie dramatycznie.
Po obejrzeniu poprzedniego zdjęcia rtg, obserwacji sposobu stawiania chorej nóżki, doktor podjął decyzję.

25 listopada Furka będzie miała usunięty stabilizator. Be względu na to, co pokaże zdjęcie rtg. :ok:

Natomiast, jeśli nadal będzie potrzebny opatrunek usztywniający, Furka pobryka jeszcze w gipsie z okienkiem.

Tego samego wieczora Furka zostanie wysterylizowana, o ile dr, po ogoleniu brzucha, nie znajdzie blizn na środku.

Furaś ma wygojoną odleżynę. Miejsca sączące się zostały przemyte i zasypane Jodoformem.
Furkołapka została otulona bandażem w czerwone krzyżyki. :mrgreen:

W przyszłą środę zrobimy morfologię.

Diabeł dostaje tran, Kalmvet, witaminy oraz Zylkene.
Za 3 tygodnie zrobimy morfologię.

Marysia dostaje to samo co Diabel - calmvet i zylkane. Tylko ze to sa srodki, ktore trzeba brac miesiac zeby byl efekt - do tego czasu Marysia olysieje mimo podwojnych dawek

Super, ze Furka bedzie miala sciagane stabilizatory!

Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka tymczas

Kto przegląda forum