Oddam Kałasznikowa. Koty i psy Patmola - kolejny wątek :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 10, 2016 18:17 Re: Oddam Kałasznikowa.

A ja wolę samoróbne zabawki z kartonu i sznurka niż plastik. Nie lubię plastiku. Dla kotów fajne rzeczy można zrobić z niczego albo wykorzystać zabawki po dzieciach. Zorro uwielbia nosić dumnie w pysku małe zabawki, też myjki do naczyń, piórkowe szczoteczki do kurzu i inne podobne. Ryjek uwielbiał polować na plastikowe obrzydliwe pająki Młodego -jeden pająk sie ruszał jak go sie nakręciło, ale była akcja.
Albo drewniane pociągi na szynach z Ikei -koty szalały na ich punkcie, bo Młody rozkładał tory i jeździł pociagami/samochodzikami -a one mu robiły kraksy i kradły pociągi.

Jak się na dużym kartonie narysuje mocną kredką dużo kółek -to często koty próbują te kółka łapać -śmiesznie to wygląda. Jak Młody był młodszy to często robiliśmy coś z papieru -głownie dla Młodego, ale i dla kotow.

mam tez trochę myszek , dostałam kiedyś od jasdor :1luvu: Część koty zniszczyły, ale część schowałam i wyciągam kotom przy wielkich okazjach- czyli jak nie ma Sweetie, bo ona zaraz te myszy przeżuwa. jak niszczarka myszowa :twisted: :twisted:

fajne pomysły z linków
zima idzie, długie wieczory trzeba się brać za DIY - zostało mi trochę sznurka , który kupiłamdo drapaka dla kotów -moźna tworzyć.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29214
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 10, 2016 18:24 Re: Oddam Kałasznikowa.

Koniczynka47 pisze:Serio karton z piłeczkami w środku

W moich oczach tak, a zwłaszcza jeśli kot zdoła podgryźć karton, próbując dostać się do piłeczki. Malowania bym się bała, właśnie żeby w trakcie gryzienia farba nie zatruła kota.
Wiesz, może gdyby to była JEDYNA zabawka na podłodze, to może wyglądałaby na zabawkę, a nie na nieporządek. Ale kiedy tej towarzyszy inna, a potem kawałek tekturki bo kota najbardziej lubi się bawić takim małym kawałeczkiem tektury, i jeszcze piłka dla psa żeby nie był zazdrosny i nie zabierał kocich zabawek (co oznaczałoby zniszczenie tekturowego pudełka - to inna odsłona problemu), to zaczyna się robić bajzel, w którym wytłoczka po jogurtach wygląda na dopiero rozpakowane zakupy...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lis 10, 2016 18:37 Re: Oddam Kałasznikowa.

No to co? Nie musi być tak sterylnie przecież.
Male dzieci tez roznoszą kredki, plastelinę i rożne przydatne rzeczy do zrobienia czegoś innego, piórka, kasztany, pudełeczka, nakrętki. Robią makaronowe obrazki i pomagają kleić pierogi, więc wszystko jest w mące. Młody miał czas robienia wielkich gier planszowych na kartonach -i on był zajęty i koty w łapanie kólek i kredek.
Wtedy w takim mieszkaniu czy domu jest życie, taka energia tworzenia.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29214
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 10, 2016 18:41 Re: Oddam Kałasznikowa.

Wierzę, że u Ciebie wyglądało to na energię tworzenia, swojego rodzaju piękno. U mnie niestety przy całej reszcie rzeczy wszyscy goście nieustająco widzą bałagan :mrgreen:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lis 10, 2016 18:45 Re: Oddam Kałasznikowa.

To weź zapraszaj innych gości. :mrgreen:

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw lis 10, 2016 18:49 Re: Oddam Kałasznikowa.

8)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lis 10, 2016 18:49 Re: Oddam Kałasznikowa.

Może wyglądało, a może nie. Dla mnie to obojętne. czas tak szybko mija, Trzeba korzysta z dzieci, psów, kotów.
Jak dzieci były małe, bywałam z nimi w wielu domach innych dzieci takich 2-6 letnich, no bo same niekoniecznie jeszcze chodziły w gości. I bywały domy, w których było całkowicie posprzątane. żadnych walających się zabawek, ani kartonów, kredek i klocków, liści ani ludzików z kasztanów ale na honorowym miejscu wielki włączony telewizor i dzieci zapatrzone. Nawet w swoim pokoju takie dzieci mialy idealnie posprzątane, i tam wolno sie było bawić w takie zabawy, zeby sie nie ruszac, najlepiej przed telewizorem. Albo komputerem.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29214
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 10, 2016 18:51 Re: Oddam Kałasznikowa.

Patmol pisze: Młody miał czas robienia wielkich gier planszowych na kartonach -i on był zajęty i koty w łapanie kólek i kredek.

O tak można zrobić super kartonowe plansze do chińczyka, warcabów....czy innych wymyślonych gier opartych na różnych mechanizmach.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw lis 10, 2016 18:53 Re: Oddam Kałasznikowa.

On robił przygodówki z opisem co sie dzieje jak sie wpadnie na konkretne pole. Koty to uwielbiały, tez trzymały kredki. Kiedyś nawet wstawiłam zdjęcia jak Patmol w łapach trzyma kredkę i jakby rysował kólka.
Lubiły tez mu krasć klocki lego,

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29214
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 10, 2016 18:54 Re: Oddam Kałasznikowa.

Coś w stylu Talismana - taka gra znana od 30 lat
http://www.rebel.pl/product.php/1,371/1 ... Miecz.html

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw lis 10, 2016 18:56 Re: Oddam Kałasznikowa.

Sama takie gry wymyślałam w dzieciństwie ;)
Chociaż nie dorównywały złożonością obecnym planszówkom (polecam do spróbowania w gronie rodzinnym gdy typu Agricola, jak ktoś w ogóle lubi planszówki, albo nieco lżejsza Kolejka, czasem można wypożyczyć, nie zaraz kupować).
Gwoli ścisłości określenie "przygodówki" jest zarezerwowane chyba dla innych gier ;)
Talizman to wydawca, nie tytuł gry ;)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lis 10, 2016 18:57 Re: Oddam Kałasznikowa.

Stomachari pisze:Talizman to wydawca, nie tytuł gry ;)

Talizman to motyw przewodni w grze :wink:
Wydawcą jest Galakta.
Wiem bo mam :wink:

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw lis 10, 2016 18:59 Re: Oddam Kałasznikowa.

Można tak powiedzieć, ale prostsze wersje. Jak miał szaleństwo robienia gier przygodowych to miał może 6-7 lat-8. Na poczatku mu Młoda spisywała zasady na kartce, a potem juz sam pisał


Przygodowki w sensie że bohater po wielu przygodach i niebezpieczeństwach docierał do celu. więcej było samego rysowania kólek na olbrzymim kartonie i wpisywania numerów w kólka niz fabuły tej gry.
Mam wrażenie, że największą frajdą i dla Młodego i dla kotów było rysowanie tych kółek 8)
Ostatnio edytowano Czw lis 10, 2016 19:00 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29214
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 10, 2016 19:00 Re: Oddam Kałasznikowa.

Ale te kilkadziesiąt let temu nie wydawała Galakta a tytuł był: "Magia i miecz" :) Może przed wersją sprzed 20 lat (ja w taką grałam) była ta, o której piszesz, ale był moment, kiedy była "Magia i miecz".
EDIT: Jak grzebię w pamięci to widziałam też wersję "Talizman".
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lis 10, 2016 19:02 Re: Oddam Kałasznikowa.

Stomachari pisze:Ale te kilkadziesiąt let temu nie wydawała Galakta a tytuł był: "Magia i miecz" :)

Wydawała Sfera.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości