Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 38 i pijawki :)

[MalgWroclaw]

Tak świątecznie, 11 listopada

[Ewa L.]

Tak świątecznie, 11 listopada

Tak . Jak sie bawić to się bawić a tak na poważnie to jestem jej wdzięczna że przesunęła swój wyjazd weekendowy by zająć się mną.
Naprawdę jest bardzo oddana swojej pracy. Interesuje się pacjentem, dzwoni, dowiaduje się jak się człowiek czuje, jeśli coś się dzieje to o każdej porze dnia i nocy można do niej zadzwonić i jak coś jest nie tak to przyjedzie.

[MalgWroclaw]

To nie jest przeciwko tej pani - ale naprawdę musi o robić. To jest niebezpieczne, można stracić dużo krwi.

[Ewa L.]

To nie jest przeciwko tej pani - ale naprawdę musi o robić. To jest niebezpieczne, można stracić dużo krwi.

Ona jest dyplomowaną terapeutką. Wie co robi . Poza tym zawodowo jest położną więc ma do czynienia z ludzkim ciałem i zna anatomię człowieka. Wie w które miejsca przystawić pijawki by zadziałały i nie idzie na ilość ( jak w niektórych gabinetach ) tylko tak by pomóc pacjentowi.
Jeśli czegoś nie jest pewna konsultuje się z panem profesorem który jest zarówno terapeutą jak i lekarzem medycyny. Dzięki znajomości anatomii stawia pijawki tam gdzie podziałają nie tylko na to miejsce ale na przyczynę tego schorzenia. W innych gabinetach robią tak że pytają gdzie boli i w to miejsce stawiają 20 - 30 pijawek. Ona nie . Rozkłada to na kilka zabiegów i stosuje np. po 6 - 10 pijawek jednocześnie. Krwawienie jest nieodzownym elementem terapii pijawkowej bo pijawki wpuszczają do krwioobiegu np. hirudynę która jest substancją przeciwzakrzepową, przeciwzapalną , przeciwbakteryjną. Dlatego występuje krwawienie dzięki temu oczyszczają się żyły z zakrzepów. Podczas pierwszego zabiegu upłynęło mi najwięcej krwi a właściwie tego syfu który miałam w żyłach czyli masę zakrzepów. Teraz każdy zabieg jest coraz mniej krwawy.

[mir.ka]

To nie jest przeciwko tej pani - ale naprawdę musi o robić. To jest niebezpieczne, można stracić dużo krwi.

Ona jest dyplomowaną terapeutką. Wie co robi . Poza tym zawodowo jest położną więc ma do czynienia z ludzkim ciałem i zna anatomię człowieka. Wie w które miejsca przystawić pijawki by zadziałały i nie idzie na ilość ( jak w niektórych gabinetach ) tylko tak by pomóc pacjentowi.
Jeśli czegoś nie jest pewna konsultuje się z panem profesorem który jest zarówno terapeutą jak i lekarzem medycyny. Dzięki znajomości anatomii stawia pijawki tam gdzie podziałają nie tylko na to miejsce ale na przyczynę tego schorzenia. W innych gabinetach robią tak że pytają gdzie boli i w to miejsce stawiają 20 - 30 pijawek. Ona nie . Rozkłada to na kilka zabiegów i stosuje np. po 6 - 10 pijawek jednocześnie. Krwawienie jest nieodzownym elementem terapii pijawkowej bo pijawki wpuszczają do krwioobiegu np. hirudynę która jest substancją przeciwzakrzepową, przeciwzapalną , przeciwbakteryjną. Dlatego występuje krwawienie dzięki temu oczyszczają się żyły z zakrzepów. Podczas pierwszego zabiegu upłynęło mi najwięcej krwi a właściwie tego syfu który miałam w żyłach czyli masę zakrzepów. Teraz każdy zabieg jest coraz mniej krwawy.

ale jednak krwawy

[Ewa L.]

To nie jest przeciwko tej pani - ale naprawdę musi o robić. To jest niebezpieczne, można stracić dużo krwi.

Ona jest dyplomowaną terapeutką. Wie co robi . Poza tym zawodowo jest położną więc ma do czynienia z ludzkim ciałem i zna anatomię człowieka. Wie w które miejsca przystawić pijawki by zadziałały i nie idzie na ilość ( jak w niektórych gabinetach ) tylko tak by pomóc pacjentowi.
Jeśli czegoś nie jest pewna konsultuje się z panem profesorem który jest zarówno terapeutą jak i lekarzem medycyny. Dzięki znajomości anatomii stawia pijawki tam gdzie podziałają nie tylko na to miejsce ale na przyczynę tego schorzenia. W innych gabinetach robią tak że pytają gdzie boli i w to miejsce stawiają 20 - 30 pijawek. Ona nie . Rozkłada to na kilka zabiegów i stosuje np. po 6 - 10 pijawek jednocześnie. Krwawienie jest nieodzownym elementem terapii pijawkowej bo pijawki wpuszczają do krwioobiegu np. hirudynę która jest substancją przeciwzakrzepową, przeciwzapalną , przeciwbakteryjną. Dlatego występuje krwawienie dzięki temu oczyszczają się żyły z zakrzepów. Podczas pierwszego zabiegu upłynęło mi najwięcej krwi a właściwie tego syfu który miałam w żyłach czyli masę zakrzepów. Teraz każdy zabieg jest coraz mniej krwawy.

ale jednak krwawy

Bo na tym ta terapia polega.

[mir.ka]

podziwiam odwagę, bo ja nie wiem czy bym się na takie cos zdecydowała, nie przepadam za widokiem krwi, dawno temu to mdlałam jak mi ją pobierali do badania

[mir.ka]

chyba komuś się kończy wątek?

[mir.ka]

będzie dzisiaj nowy?

[Ewa L.]

podziwiam odwagę, bo ja nie wiem czy bym się na takie cos zdecydowała, nie przepadam za widokiem krwi, dawno temu to mdlałam jak mi ją pobierali do badania

To nie odwaga to raczej desperacja w moim przypadku. Te miesiące bólu dały mi w kość.

[Ewa L.]

chyba komuś się kończy wątek?

Tak - Klaudii.

[Ewa L.]

będzie dzisiaj nowy?

Dzisiaj to nie.

[mir.ka]

będzie dzisiaj nowy?

Dzisiaj to nie.

jak to nie

[mir.ka]

przecież zaraz koniec tego

[mir.ka]

ile jeszcze postów potrzeba?