Gwiazdka i Kminek [']

[kocka]

jakos mam wrazenie ze w obrozkach nadaktywne sie zrobily , ale bez obrozek tez sie szarpia zwlaszcza wieczorowa pora , czytalam ze wspolna zabawa dobrze robi ale one wtedy tez jakby sie rozkrecaly jeszcze bardziej i tluka sie bardziej , sprobuje moze tego friends zamowic i zobacze

[Norma0204]

Z biegiem czasu powinno Kminkowi przejść to zafiksowanie na Gwiazdce. U mnie rezydent Bubuś też na początku po przybyciu Katinka (który spokojnie wszedł jak na swoje) obsesyjnie K. obserwował . Np. Kati leżał sobie na podłodze, a Bubuś nad nim na krześle , cały wpatrzony w przybysza . W końcu Kati tego czajenia się Bubcia nie wytrzymywał i walił łapą w krzesło. Ale to rezydent był prowodyrem, bo to jego niepokoiło, że nowy jest na jego terytorium.

Edit. Myślę, że jak Kminek przestanie się czaić na Gwiazdkę i podejdzie do niej obojętnie, to Gwiazdka przestanie warczeć.

[kocka]

a duzo czasu minelo zanim przyzwyczaily sie do siebie?

[Norma0204]

a duzo czasu minelo zanim przyzwyczaily sie do siebie?

Jakiś tydzień minął od zapoznania,gdy można już było je same zostawiać ,ale to są wyjątkowo łagodne koty. Zresztą do drobnych scysji dochodzi nawet teraz. Kati ma siedem, osiem lat , a Bubuś dwa lata i dużo więcej energii. Młody chce się bawić i wali Katiego łapą, a tamten chce mieć czasem akurat święty spokój i warczy wtedy. Jak już ma taki dzień, że strasznie warczy jak tylko Bubuś się zbliża, to ja się staram odciągnąć uwagę młodego od Katiego i sama się z Bubciem bawię, żeby się wyszalał i nie zaczepiał kociego pana w średnim wieku. I jest spokój wtedy.

[kocka]

Gwiazdka jest 3 tygodnie u mnie ,oba maja po 8 lat , Gwiazdka jest drobna a Kmin wielki 2 x tyle wazy ,jak biega to jak slonik i to juz powoduje ze Gwiazdka sie jezy ze strachu ,same zostaja i nic sie nie dzieje , ale jak jestem w domu to kiedy nie spia Kmin chodzi za nią , siedza tak na przeciw siebie i patrza , a walki sa najczesciej w nocy ,

[Norma0204]

U mnie Bubuś też dość długo chodził za Katim, nie pamiętam już ile, chyba w miesiące to szło, ale u mnie to mały chodził za dużym więc lepiej to wyglądało. Walki takie poważniejsze, żeby rozeznać kto jest silniejszy to przez pierwszy tydzień były, ale w tym okresie koty były izolowane od siebie w nocy i w dzień były razem też tylko przez parę godzin, żeby sobie od siebie mogły odpocząć. Dopiero jak walki się zrobiły zabawowe i widać było, że Bubuś nie boi się Katiego i vice versa to zostawiałam je ze sobą cały czas.

[ewa_mrau]

[...] ze Gwiazdka sie jezy[...]

a przepraszam bardzo, co Ona sobie jeży?

---

jakos mam wrazenie ze w obrozkach nadaktywne sie zrobily ,

bo może sama obecność czegoś obcego na szyi je wqrwia

ale bez obrozek tez sie szarpia zwlaszcza wieczorowa pora ,

a poza tym wieczorowa pora sprzyja kocim głupawkom

czytalam ze wspolna zabawa dobrze robi ale one wtedy tez jakby sie rozkrecaly jeszcze bardziej i tluka sie bardziej ,

to może spróbuj tak jak Norma0204, zająć je zabawą

sprobuje moze tego friends zamowic i zobacze

spróbuj
myślę sobie, że z każdym dniem powinno być lepiej!

[...]same zostaja i nic sie nie dzieje

bo nie ma widowni...

ale jak jestem w domu to kiedy nie spia Kmin chodzi za nią ,

podoba mu się...

siedza tak na przeciw siebie i patrza

próba sił
może wtedy jakieś przysmaczki im daj żeby rozładować napięcie

a walki sa najczesciej w nocy ,

to może je co jakiś czas izoluj w nocy
---

[kocka]

izolowanie nie wchodzi juz w gre raczej bo zaraz miauczy jedno i drugie , drapia drzwi , a Kmin juz umie otwierac z klamki

[alessandra]

izolowanie nie wchodzi juz w gre raczej bo zaraz miauczy jedno i drugie , drapia drzwi , a Kmin juz umie otwierac z klamki 8O

o rany , u mnie , ukłon w stronę niebios , nigdy żaden kot nie wpadł na taki pomysł -to bardzo utrudnia sprawy

[kocka]

Nie podejrzewalam grubaska Kminka o taka skocznosc i jak kiedys bedac zamknieta w lazience , z powodu Gwiazdki , zobaczylam po drugiej stronie szyby jak wielka ciemna kula skacze na klamke to szczeka mi opadla ,od tego momentu nie dalo sie juz zamknac zadnych drzwi

[ewa_mrau]

[...]nie dalo sie juz zamknac zadnych drzwi

haczyki, wszędzie haczyki!
ja mam kibelek zamykany... od zewnątrz
---

[Boszka]

Pozwolę sobie i tutaj z całego serca podziękować Ci Kocko w swoim i p.Basi imieniu za danie nowego, dobrego życia Gwiazdce.
Oby relacje kocio-kocie były coraz lepsze.Bardzo na to czekam i trzymam kciuki.

[kocka]

witam Cie Boszka serdecznie kciuki potrzebne

[Boszka]

Nie ma dnia, żebym o Was, tzn.oTobie i kotkach nie myślała i nie dziękowała opatrzności, że postawiła na mojej drodze Elunię i Ciebie Kocko.
Trzy tygodnie to nie jest dużo na zapoznanie dla niektórych kotków. Nie martw się tą sytuacją, bo uważam, że nie jest tak żle. Ja byłam w podobnej sytuacji i po pół roku nie było takiego kontaktu między kotkami, jaki jest u Was po trzech tygodniach, więc głowa do góry. Będzie dobrze.

[kocka]

No to umowilam sie na wizyte u czarno-czarni,ktora bedzie w Łodzi ,moze cos doradzi bo czasem to nie wiem jak reagowac .

Dzis w nocy byla straszna bitwa na lozku i na mnie ,bo Kminek koniecznie chcial na lozko a Gwiazdka uznala ze tylko ona , az uzylam poduszki i psikacza , no to sie koty wystraszyly i uciekly ,ale po chwili Gwiazdka wrocila na swoja miejscowke a za troszke Kminek cichutko wskoczyl tez i polozyl sie obok , no i tak w spokoju dospalam juz do rana , bojac sie ruszyc bo tak fajnie jak sa obok bez klotni. Ale jak wrocilam to znow syki i warczenie,zobaczymy jak minie dzisiejsza noc, dobrze ze choc moge je zostawic same jak jestem w pracy.