Dyktatura pisze:Moli25 pisze:Kasiu sa takie płyny na kark.
Stosowałam to na swoich jak miałam małego rudego zapchlonego i zarobaczonego.
Kot spokojnie podczas głaskania dostaje preparat na karczycho, nie męczymy sie z tabletkami.
Faktycznie jest droższy niz tabletki, ale wole spokój kotów. Chociaz moje Koty tabletki mogą jesc bez problemu.
Nala tabletki lubi i nie ma problemu zmpodaniem ale Lilkowi dawaliśmy na kark Advocate ->
http://www.skapiec.pl/site/cat/3210/com ... ry-image-1Są też inne tego typu np. Frontline
Wiem że w Polsce są takie cuda, niestety własnie mam wrażenie, że w Irlandii nie ma... przejrzałam to co mogłam w necie i widzę, że spot-on srodki są tylko na pchły i kleszcze, zresztą u weterynarza mi nigdy nawet nie wspominali o srodkach w kroplach. Tu w ogóle jest mniej leków dla zwierząt i ich wydawanie jest dosc restrykcyjne (dla ludzi zresztą też, nie możesz np. kupić 2 opakowań paracetamolu naraz). Dzisiaj wet nieczynny ale jutro się jeszcze dopytam, mam jednak podejrzenia, że nic z tego.
Widzę że np. Advocate jest w Anglii i mogłabym kupić wysyłkowo ale sprzedają tylko na receptę weterynaryjną

Pewnie jak już kiedys pojadę do Polski to kupię zapas na rok i będę miała. Bo pocztą czy kurierem to znowu jest ryzyko że to zostanie przechwycone po drodze, już mnie kiedys wzywano do jakiegos super ważnego urzędu kontroli leków w sprawie lekarstw dla mnie, które wysłała mi mama - na szczęscie miałam oswiadczenie od lekarza po co to i że to na mój uzytek.
PixieDixie pisze:W noct miala dziwna sytuacja miejsce... obudzilam sie, poczlapalam do kuchni po wode. Wrocilam do lozka. Koty zaraz mnie obsiadly ... domagaly sie miziania (Pixie i Coco). PO chwili oboje prawie jak na komende "zlezli" ze mnei poszli na rog lozka. Pixior na lozku, coco na ziemie... patrzyli oboje w 1 punkt... po czym PIxior "usiadl" na tylnich lapach i przednimi usilowal cos "zlapac". Bylo to conajmniej dziwne. Pomachal tymi przednimi lapami i "spadl" z lozka.
To nie byl sen... ale to bylo dziwne... tak jak by cos siedzialo na parapecie... albo cos....
Moje to ciągle robią i teraz mnie to już nie rusza, ale wczesniej czasem potrafiła mi scierpnąć skóra jak się tak intensywnie obie wpatrywały w jedno miejsce albo cos tam majstrowały
PixieDixie pisze:Dziewczyny chyba ta pogoda tak na nas dziala...
U mnie pogoda sliczna, tylko ja niewiele z tego mam bo tkwię przy kompie i piszę, żeby zdążyć z pracą w terminie
