Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 31, 2016 9:34 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

Zmęczenie, niedospanie, stres.. to wszystko, jak się skumuluje, ma później wpływ na nasz odbiór innych rzeczy. Też mi czasem nie mam do tego siły, jak po 15 godzinach na nogach poza domem, wracam a tu trzeba szorować zarzyganą podłogę czy dywan, całe łóżko w żwirze i tabuny kłaków na podłodze (jak się 2 dni nie sprząta)... ręce opadają i na prawdę chce się wyć.
I to co napisałaś, o tym, że całkowicie podporządkowujesz życie kotom, a to jeszcze mało, też robi swoje. Ja dlatego lubiłam mieć sypialnię wolną od zwierząt, bym miała miejsce dla siebie i mogła w razie czego sama uciec (a nie myśleć o wyciepaniu futrzaków :twisted: ) i odpocząć.
Ale każdy taki stan przechodzi.

:201454

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon paź 31, 2016 10:00 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

Za duzo tego

Jestem rozlazla dzisiaj w robocie sie nie umiem na niczym skupic

W noct miala dziwna sytuacja miejsce... obudzilam sie, poczlapalam do kuchni po wode. Wrocilam do lozka. Koty zaraz mnie obsiadly ... domagaly sie miziania (Pixie i Coco). PO chwili oboje prawie jak na komende "zlezli" ze mnei poszli na rog lozka. Pixior na lozku, coco na ziemie... patrzyli oboje w 1 punkt... po czym PIxior "usiadl" na tylnich lapach i przednimi usilowal cos "zlapac". Bylo to conajmniej dziwne. Pomachal tymi przednimi lapami i "spadl" z lozka.
To nie byl sen... ale to bylo dziwne... tak jak by cos siedzialo na parapecie... albo cos....

Dziwne.. przeszlo mi przez mysl ze moze to Dixior przylazl do nas, w koncu "Duzy" ma dzisiaj urodziny...

A ja w pracy potem jeszcze szybko do sklepu, a wieczorem chyba ze znajomymi na urodzinowe piwo... ehhh jutro za to do popoludnia luz i spokoj...
Nie wybieram sie daleko na groby. Jedynie jedziemy na groby od M. Ale to zakladam ze uwiniemy sie w 2h.
Nie nawidze sie poruszac samochodami we wszystkich swietych. A Mysl zeby z TG jechac 60km ... brrrrr sobie podaruje. Wychodze z zalozenia ze o zmarlych sie pamieta caly rok a nie 1szego listopada.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon paź 31, 2016 10:36 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

klaudiafj pisze:
Dyktatura pisze:My musimy malować co najmniej raz w roku, ale nie jestem z tego powodu zła.
Malowanie zawdzięczamy Nalince, która ciągle smarka. To taki gratisik od losu w zamian za życie. I na prawdę wolę mieć gile wszędzie gdzie się da niż pomyśleć że mogłoby jej nie być.

Dyktaturo a próbowałaś podnosić odporność Nalince? Mój Maciek też tak smarkał dwa lata po schronisku, a tylko dostawał antybiotyk i w końcu był wyjałowiony totalnie. A moja obecna wetka wyleczyła go tylko lekami na odporność. Więcej już nie kichał. :)

U nas nawet to nie pomogło. :(

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 31, 2016 10:54 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

Moli25 pisze:Kasiu sa takie płyny na kark.
Stosowałam to na swoich jak miałam małego rudego zapchlonego i zarobaczonego.
Kot spokojnie podczas głaskania dostaje preparat na karczycho, nie męczymy sie z tabletkami.
Faktycznie jest droższy niz tabletki, ale wole spokój kotów. Chociaz moje Koty tabletki mogą jesc bez problemu.

Nala tabletki lubi i nie ma problemu zmpodaniem ale Lilkowi dawaliśmy na kark Advocate -> http://www.skapiec.pl/site/cat/3210/com ... ry-image-1
Są też inne tego typu np. Frontline

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 31, 2016 11:00 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

Pola też dzisiaj jest niegrzeczna i wali jej pod dekielek. Miałkoli cały czas i małpa wredna udziabała mnie w rękę a dokładnie w ramię. Może czas w końcu jej futro na tyłku przetrzepać bo nigdy nie miała i w ten sposób wytrzepać z niej tego agresora.
Człowiek się stara, wszystko ma, pełną miskę, czystą kuwetę, masę zabawek, drapaków, łazi gdzie chce , śpi w łóżku i jeszcze jej nie pasi. Człowiek tuli, całuje, na rękach nosi, mizia kiedy chce i co. :evil:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 31, 2016 11:37 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

Dziewczyny chyba ta pogoda tak na nas dziala...
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon paź 31, 2016 11:39 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

Nie wiem. U nas jest pogodnie i nawet momentami słonko świeci.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 31, 2016 11:43 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

Na mnie to zdecydowanie styl życia :evil:
No ale czasem te koty potrafią podnieść człowieka na duchu mimo wszystko (zdjęcie w czasie rzeczywistym ;))
Obrazek

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon paź 31, 2016 13:05 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

Dyktatura pisze:
Moli25 pisze:Kasiu sa takie płyny na kark.
Stosowałam to na swoich jak miałam małego rudego zapchlonego i zarobaczonego.
Kot spokojnie podczas głaskania dostaje preparat na karczycho, nie męczymy sie z tabletkami.
Faktycznie jest droższy niz tabletki, ale wole spokój kotów. Chociaz moje Koty tabletki mogą jesc bez problemu.

Nala tabletki lubi i nie ma problemu zmpodaniem ale Lilkowi dawaliśmy na kark Advocate -> http://www.skapiec.pl/site/cat/3210/com ... ry-image-1
Są też inne tego typu np. Frontline


Wiem że w Polsce są takie cuda, niestety własnie mam wrażenie, że w Irlandii nie ma... przejrzałam to co mogłam w necie i widzę, że spot-on srodki są tylko na pchły i kleszcze, zresztą u weterynarza mi nigdy nawet nie wspominali o srodkach w kroplach. Tu w ogóle jest mniej leków dla zwierząt i ich wydawanie jest dosc restrykcyjne (dla ludzi zresztą też, nie możesz np. kupić 2 opakowań paracetamolu naraz). Dzisiaj wet nieczynny ale jutro się jeszcze dopytam, mam jednak podejrzenia, że nic z tego.
Widzę że np. Advocate jest w Anglii i mogłabym kupić wysyłkowo ale sprzedają tylko na receptę weterynaryjną :? Pewnie jak już kiedys pojadę do Polski to kupię zapas na rok i będę miała. Bo pocztą czy kurierem to znowu jest ryzyko że to zostanie przechwycone po drodze, już mnie kiedys wzywano do jakiegos super ważnego urzędu kontroli leków w sprawie lekarstw dla mnie, które wysłała mi mama - na szczęscie miałam oswiadczenie od lekarza po co to i że to na mój uzytek.

PixieDixie pisze:W noct miala dziwna sytuacja miejsce... obudzilam sie, poczlapalam do kuchni po wode. Wrocilam do lozka. Koty zaraz mnie obsiadly ... domagaly sie miziania (Pixie i Coco). PO chwili oboje prawie jak na komende "zlezli" ze mnei poszli na rog lozka. Pixior na lozku, coco na ziemie... patrzyli oboje w 1 punkt... po czym PIxior "usiadl" na tylnich lapach i przednimi usilowal cos "zlapac". Bylo to conajmniej dziwne. Pomachal tymi przednimi lapami i "spadl" z lozka.
To nie byl sen... ale to bylo dziwne... tak jak by cos siedzialo na parapecie... albo cos....

Moje to ciągle robią i teraz mnie to już nie rusza, ale wczesniej czasem potrafiła mi scierpnąć skóra jak się tak intensywnie obie wpatrywały w jedno miejsce albo cos tam majstrowały 8O

PixieDixie pisze:Dziewczyny chyba ta pogoda tak na nas dziala...

U mnie pogoda sliczna, tylko ja niewiele z tego mam bo tkwię przy kompie i piszę, żeby zdążyć z pracą w terminie :placz:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon paź 31, 2016 21:33 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

Coco cos na skore wlasnie miala. Na robaki.

U nas pogoda slaba jutro ma byc tylko gorzej

My dzis mielismy wyjsc... mielismy... :( Maz sie rozchorowal o 15 go rozlozylo.

Zrobilam sobie grzane piwo, zajelam jego komputer i sie racze grzancem. Koty go grzeja wszak facet jak przeziebiony to czuje sie jak kobieta rodzaca...
Taka mala zlosliwosc...

W rocznice slubu nie bylo okazji poswietowac, mielismy wjsc nie wyszlismy.... myslalam ze dzisiaj w jego urodziny gdzies pojdziemy... nie wyszlo...
i tak mi smutno

Jutro chce jechac do Dixiorka... a co mi tam! Chce i pojade!
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto lis 01, 2016 10:50 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

Pozdrów Dixiego od Nas.
Mnie ciągle jest smutno (choć to łagodnie powiedziane). Dziś znów jakieś złe sny mi się śniły...

Moje zwierzęta, nigdy nic nie widziały. Może ja odstraszam wszelakie duszki? :roll:

Pech macie z tym świętowaniem. Ale jak pogoda do D...y, to idealna na seans pod kocykiem. Wygrzejecie się, odpoczniecie.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto lis 01, 2016 13:09 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

Hej :) i bylas na cmentarzu u Dixiego? Chcialam sie dowiedziec czy dzisiaj cmentarz jest czynny :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lis 01, 2016 14:39 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

Jest jest. Do zmierzchu

Byliśmy... zaskoczył nas ruch tam na cmentarzyku
Jak nigdy!

Była jednak łyżka dziegdziu w tym wszystkim ....
wychodząc z cmentarzyka strzasnelismy sie z weterynarzem...
Tym który Dixiego doprowadził do takiego stanu
Patrzył sie na nas ale nie byłam w stanke nawet mu kiwnąć głowa
Zastanawiam sie czy skojarzył nas....choć M mówił ze wyglądał jak by kojarzył ...

Ja jestem prawie pewna ze gdyby choć trochę znał sie na swoim achy dixie mógł byc z nami dłużej
I juz zawsze bede uważać ze jest konowałem bo kto podaje kotu z anemia kroplówki dożylne?!
I wiem ze to białaczka go zabiła ale on nijako ułatwił jej zadanie....

Podcięło mi to skrzydła dzisiaj
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto lis 01, 2016 14:56 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

O wow do pozna? Szkoda ze o tym nigdzie nie pisalo :(
A moze ten weterynarz kojarzyl Was skads ale nie wie skad i tak patrzal, bo myslal..
Nie znam sie na kroplowkach. Moj Maciek tez nagle poczul sie zle przy podaniu kroplowki, dopiero byl poczatek splywania ale nie umial tego znieść. Potem zaczal chodzic jak oblakany i krzyczec. Tego dnia zmarl. Zawsze tez bede sie bac kroplowek... :/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lis 01, 2016 15:07 Re: Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita - zlot kociar 11.11

A to pech.. w taki dzień, w takim miejscu :(

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], haaszek i 8 gości